Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

poniedziałek, 9 października 2017

68. Zabójczyni, Sarah J. Maas

Losy Celaeny Sardothien pokochało tysiące czytelników na całym świecie. Zuchwała, pewna siebie, zabójcza. Barwna tożsamość głównej bohaterki, jak i oryginalne uniwersum przyniosło autorce popularność i fanów jej pióra. Ja swą przygodę z twórczością Sary J. Maas rozpoczęłam od Dworu Cierni i Róż, który ogromnie przypadł mi do gustu i zaprowadził do kolejnych powieści autorki. Serię o Celaenie zaczęłam od czterech opowiadań, których akcja ma miejsce przed Szklanym Tronem. 

Każde opowiadanie przenosi czytelnika w zupełnie inne miejsce - między innymi, do Zatoki Czaszek pełnej groźnych piratów, czy na Czerwoną Pustynię do siedziby Milczących Zabójców. Opowiadania można czytać każde osobno, jak i całościowo - Maas w kolejnych opowiadaniach odnosi się do wcześniejszych. Styl autorki można określić, jako lekki, płynny i wciągający. Opowiadania czyta się szybko i chętnie. Tom składa się z czterech opowiadaniach, których recenzje znajdują się poniżej.  


Zabójczyni i Władca Piratów

Groźna zabójczyni Celaena Sardothien pragnie odwetu. Gildia Zabójców wysłała ją na daleką wyspę na tropikalnych morzach, gdzie Celaena ma odebrać dług od władcy piratów. Gdy dowiaduje się, że spłatę uzgodniono nie w pieniądzach, ale w niewolnikach, charakter misji nagle ulega zmianie. Zabójczyni zrobi wszystko, by pokonać zło.

Pierwsze opowiadanie o losach Celaeny wyraźnie zarysowało mi postać głównej bohaterki. Jej cięty język i arogancję polubiłam z miejsca. Autorka dyskretnie wplata a fabułę informację o Celaenie - kim jest, jak znalazła się w Gildii Zabójców. Nietypowa lokalizacja opowiadania potęguje chęć czytania, bowiem Sarah J. Maas przenosi czytelników do pirackiego miasteczka. Celaena Sardothien jest zabójczynią, co prowadzi do wniosków, że życie innego człowieka nie jest dla niej istotne - jednakże w opowiadaniu Zabójczyni i Władca Piratów poznajemy ją jako osobę, która jednak ceni ludzkie istnienie i, co więcej, jest w stanie obdarzyć drugiego człowieka miłością. Celaena podejmuje kilka dramatycznych decyzji, które kompletnie zmienią jej dotychczasowe życie. Pierwsze opowiadanie zajmuje sto stron i można je spokojnie przeczytać w ciągu jednego wieczoru. Autorka głównie skupia się na dynamicznej akcji, ostrożnie wplatając w fabułę powstający wątek miłosny. 


Zabójczyni i Czerwona Pustynia 

Ranna i upokorzona Celaena wyrusza w podróż. Ma odbyć szkolenie na dalekim południu, u okrytych złą słabą Milczących Zabójców. Musi zdobyć list polecający od samego Niemego Mistrza - ten jednak decyduje się szkolić jedynie nielicznych. 

Przyznam, że opowiadanie drugie mocniej wciągnęło mnie w świat Zabójczyni. Autorka już od pierwszej strony rzuca czytelnika w wir wydarzeń, zahaczając po drodze o retrospekcje wydarzeń, które miały miejsce pomiędzy akcją pierwszego opowiadania, a Zabójczyni i Czerwonej Pustyni. Tym razem arogancka Celaena trafia w szeregi ludzi, którzy nie obnoszą się swymi osiągnięciami, czy zdolnościami. Poznaje nowych ludzi i nawiązuje pierwszą w swoim życiu przyjaźń. Ansel towarzyszy Celaenie niemalże od samego początku opowiadania, po jego koniec.  Jest postacią zaskakującą, wnoszącą  wiele  w  fabuły - wielowarstwową. Mam nadzieję, że pojawi się w Szklanym Tronie. Stanowi mocną stronę tego opowiadania. Po tym co zdarzyło się w pierwszym opowiadaniu nie mogłam się przekonać do żadnej postaci męskiej - w umyśle siedzi mi postać, która zawróciła  w głowie Celaeny w Zabójczyni i Wladcy Piratów. Siedziba Milczących Zabójców znacznie różni się klimatem od tego, jaki panuje w Gildii Zabójców Sardothien, przez co główną bohaterką targają wątpliwości.  Celaena musi zdecydować, czy wciąż chce służyć swojemu mentorowi. Zabójczyni i Czerwona Pustynia prezentują główną bohaterkę zdecydowanie z lepszej strony. Sposób, w jaki autorka zakończyła to opowiadanie zmusza czytelnika po sięgnięcia po kolejne. 

Zabójczyni i Podziemny Świat  

Celaena musi zabić Donevala, wpływowego i świetnie strzeżonego spiskowca. Zamieszana w rozgrywki polityczne bohaterka ma przejąć znajdujące się w rękach Donevala cenne dokumenty związane z handlem żywym towarem. Celem wyzwana jest nie tylko unicestwienie człowieka, lecz także walka o życie wielu zniewolonych ludzi. Czy jednak dziewczyna na pewno zabija odpowiednią osobę? 


Wygląda na to, że w przypadku Sary J. Maas - im głębiej w las, tym lepiej. Losy Celaeny z opowiadania na opowiadanie są coraz ciekawsze. Po przeczytaniu dwóch powyższych nowelek obyłam się z piórem autorki, przyzwyczaiłam się do jej stylu pisania. Trzecie opowiadanie wręcz wchłonęło mnie w pędzącą fabułę. Celaena wraca do Gildii Zabójców po odbyciu szkolenia na Czerwonej Pustyni. Wciąż targają nią wątpliwości - to co zdarzyło się wcześniej sprawiło, że nasza młoda zabójczyni straciła zaufanie do własnego mentora. Sardothien chce opuścić Arobynna, lecz zanim to zrobi, decyduje się na ostatnią misję - w której towarzyszy jej Sam. Nie ukrywam, że postać Sama wzbudziła we mnie ogromną sympatię i to głównie dzięki niemu i Celaenie tak szybko pochłonęłam opowiadanie Zabójczyni i Podziemny Świat. Dodatkowo Sarah J. Maas prezentuje czytelnikowi bohaterów, z którymi Celaena zna się od dziecka.    


Zabójczyni i Imperium Adarlanu 

Zabójczyni pragnie spłacić Gildię i odejść z ukochanym. Przedtem jednak musi wykonać jeszcze jedno zadanie. Nagroda za zabójstwo jest duża, podjęcie ryzyko ogromne, ale czy wszystko pójdzie zgodnie z planem?


Celaena oraz Sam wykupili wolność od Arobynna, Króla Zabójców Północy. Pragną opuścić Rifthold, lecz zanim to zrobią czeka ich jeszcze jedno krwawe zadanie. Zabójczy duet wkracza do akcji - lecz, czy i tym razem uda im się osiągnąć zwycięstwo? Opowiadanie rozpoczyna się od małego skoku w przód - odnajdujemy Celaenę w więzieniu, jednakże wyjaśnienie sytuacji głównej bohaterki wymaga spojrzenia wstecz. I tym sposobem cofamy się o jedenaście dni, gdy życie Celaeny nie znajdowało się w aż tak patowej sytuacji. W końcu odzyskała wymarzoną wolność - a w dodatku jej ukochanemu również udało się wyswobodzić spod władzy brutalnego Arobynna. Wszystko zmierza ku lepszemu. Od rozpoczęcia zupełnie innego życia naszych bohaterów dzieli już naprawdę nie wiele - aż tu nagle bach, i czytelnik znowu ląduje w wirze nieprzewidywalnej akcji. Zacznijmy od tego, że nasi bohaterowie wybrali sobie naprawdę trudne zadanie - zabicie szefa świata przestępczego Rifthold graniczyło z cudem. W dodatku Celaena oraz Sam nawet poprzez wykupienie swej wolności od Gildii Zabójców, tak naprawdę wciąż do niej w jakimś sensie przynależeli. Zabójczyni i Imperium Adarlanu stanowi wstęp do pierwszego tomu serii przygód młodej zabójczyni, a akcja tego opowiadania bezpośrednio ociera się o akcję Szklanego Tronu. Ostatnie opowiadanie zmiażdżyło mnie i doprowadziło do łez.


Opowiadania zebrane w książce Zabójczyni to zbiór obdarzony wartką akcją, nietypowymi bohaterami oraz oryginalnymi lokalizacjami. Zdecydowanie to gratka dla fanów serii Sary J. Maas o młodej zabójczyni oraz ciekawy dodatek do Szklanego Tronu. Dzięki opowiadaniom można poznać lepiej Celaenę, dowiedzieć się co działo się przed akcją Szklanego Tronu oraz poznać pierwszą miłość głównej bohaterki serii. Jak już wspominałam na początku recenzji, Szklany Tron dopiero przede mną - lecz po przeczytaniu nowelek Sary J. Maas, nie zostało mi nic innego, jak sięgnięcie po główną serię.    

komentarze

  1. Muszę pokazać ją mojej córce. Ona lubi takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za opowiadaniami, ale chętnie poznam serię Sary J. Maas o młodej zabójczyni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zmierzyłam się z serią, więc nie wiem czy skusze się na tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ci opowiadania serdecznie polecam - serię sama muszę przeczytać, by móc cokolwiek o niej powiedzieć :)

      Usuń
  4. Co do tej serii jestem neutralna. Nie jestem fanką, ale jakoś negatywnie nastawiona także. Chciałam nawet kupić sobie tą część na promocji w matrasie, ale nie było tylko tego. No nic, pewnie przeczytam w końcu na czytniku.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zakupiłam swój egzemplarz na ravelo z outletu. Pisało, że okładka uszkodzona i stąd obniżka ceny - po otrzymaniu przesyłki okazało się, że książka jest w świetnym stanie, tylko białe elementy (np postać zabójczyni na okładce) były troszkę brudne, ale wystarczy gumka do mazania i jak nowa :) warto się skusić.

      Usuń
  5. "Szklany tron" to seria, którą kiedyś będę musiała przeczytać, ale raczej nieprędko to nastąpi - nie spodziewam się czegoś wyjątkowo ciekawego, mimo Twojej pozytywnej recenzji opowiadań. Na razie czekam na trzeci tom Dworów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co przeczytałam pierwszy tom Dworu. Świetna książka :) a te opowiadania serdecznie polecam.

      Usuń
  6. Koło takiej fantastyki nigdy nie przejdę obojętnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Długo się wzbraniałam z przeczytaniem tych opowiadań, ale na pewno nie żałuję. Tak jak piszesz, pomagają lepiej zrozumieć Celaenę. Dla fanów "Szklanego tronu" to lektura obowiązkowa, ale tak jak Ty można zacząć swoją przygodę z tym cyklem właśnie od tej książki. Wtedy nie ma problemu z chronologią. Moim ulubionym opowiadaniem było Czerwona Pustynia oraz to łamiące serce Imperium Adarlanu.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Ostatnie opowiadanie naprawdę potrafi wstrząsnąć. To właśnie "Imperium Adarlanu" narobiło mi największej ochoty na właściwą serię Maas :)

      Usuń
  9. super, że zaczęłaś od nowelek - zrozumiesz nawiązania do przeszłości bohaterki. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo się cieszę, że dowiedziałam się o nich :) to był bardzo dobry początek.

      Usuń
  10. No to niestety, ale muszę stwierdzić, że ta książka nie będzie dla mnie. Wiem, że nie dotrwałabym do końce.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  11. O ile nie przepadam za opowiadaniami, o tyle te wprost uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To dobry dodatek do serii, porządne uzupełnienie, którego znajomość przydaje się zwłaszcza w 5 tomie.

    Bookeater Reality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprost nie mogę się doczekać serii Maas, ale póki co mam kilka książek do ogarnięcia :)

      Usuń
  13. Jestem w drugiej części Szklanego Dworu. I już niedługo zabieram się za te opowiadania, bo bardzo chcę się dowiedzieć o wcześniejszych losach bohaterki. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jestem fanką gatunku, tym niemniej recezja bardzo zachęca:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Nowelki były fajnym uzupełnieniem serii, ale tutaj Cealena była dużo bardziej irytująca niż np. w "Szklanym tronie" :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam okazję czytać ten tom, ale jeszcze żadnych innych po nim. :D mimo ze wszystkie czekają na półkach cały czas.
    Nie wiem co jest ze mną nie tak :D

    Na moim fp mozna wygrać "Listy do utraconej" zapraszam :)

    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam książki Maas <3 Niedawno również sięgnęłam po nowelki, żeby powrócić znowu na chwilę do Adarlanu :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmmm jakoś te opowiadania mnie nie zachęcają, ale z doświadczenia wiem, że czasem warto dać im szansę!

    OdpowiedzUsuń