Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

środa, 22 sierpnia 2018

153. Alyssa i czary, A.G. Howard

Każdy ma swój ulubiony gatunek literacki. Moim niezmiennie jest fantastyka, a możliwość odkrywania nowych perełek fantasy jest spełnieniem moich marzeń. A.G. Howard to autorka mająca na swoim koncie całkiem poczytną serię, która na polskim rynku dopiero debiutuje. Zapraszam was na premierową recenzję książki Alyssy i czary, będącej wariacją na temat kultowej Alicji w Krainie Czarów. 

Pod pseudonimem A.G. Howard kryje się Anita Grace Howard - amerykańska bestsellerowa autorka. Kobieta mieszka w Teksasie wraz z mężem i dwójką dzieci w wieku nastoletnim (za swoje dzieci uważa również dwie świnki morskie i labradora retrievera). Anita dzieli swoje życie pomiędzy rodzinę i pisanie. Kiedy nie pisze i nie spędza czasu z najbliższymi, jeździ na rolkach, rowerze, nartach, lub zajmuje się ogródkiem. Pierwsza część serii Alyssa z Innej Krainy na zagranicznym rynku pojawiła się w 2013 roku - po Splintered następują: Unhinged, Ensnared. 

Alyssa Gardner jeszcze nigdy nie zaznała całkowitej ciszy. Dręczą ją urojenia. Nieustannie towarzyszą jej odgłosy kwiatów i owadów. Gdy odkrywa, że Kraina Czarów istnieje naprawdę, cały jej świat rozsypuje się jak domek z kart. Nie są zatem szalone - ani ona, ani jej prapraprababka, Alicja Liddell, ani Alison, jej matka zamknięta w zakładzie psychiatrycznym. Na kobietach z tej rodziny ciąży klątwa, którą zdjąć może tylko Alyssa. Musi wskoczyć do króliczej nory. Prawdziwa Kraina Czarów jest jednak zdecydowanie mroczniejsza niż jej literacki odpowiednik…


Każdy z was na pewno zna Alicję w Krainie Czarów - być może czytaliście kultową powieść Lewisa Carrolla, oglądaliście filmową bądź bajkową adaptację, lub po prostu znacie zarys zwariowanej historii Alicji, która wpadła do Króliczej Nory prowadzącej do Krainy Czarów - miejsca przerastającego wszelkie prawa logiki. Retelling w ostatnim czasie  zyskał na popularności - coraz więcej autorów decyduje się na stworzenie własnej wariacji na temat powszechnie znanych baśni. Na moim blogu możecie znaleźć współczesną wersję Pięknej i Bestii według Katy Regnery, a Alyssa i czary to książka bezpośrednio związana z Alicją w Krainie Czarów, angażująca w swą fabułę nawet Lewisa Carrolla. 

,,Od dziesiątego roku życia kolekcjonuję owady; tylko w ten sposób mogę powstrzymać ich naszeptywania."

Główną bohaterką jest Alyssa Gardner, praprapra wnuczka Alicji. Alyssa odkąd pamięta słyszy owady i kwiaty, lecz wcale nie traktuje tego jako dar, a wręcz przeciwnie - nastolatka przypisuje to chorobie psychicznej, która zniszczyła Alicję oraz trawi jej matkę w zakładzie psychiatrycznym Soul. Alyssa marzy o ciszy, normalnej i pełnej rodzinie. Ma dosyć kąśliwych uwag rówieśników, smutku w oczach ojca i piskliwych głosików owadów, które starają się z nią nawiązać kontakt. Jej świat wywraca się do góry nogami, gdy dowiaduje się, że w bełkocie jej matki jest sens i wcale nie jest on oznaką dziedzicznej choroby psychicznej. Nastolatka dostrzega w tym szansę na ocalenie rodziny. Kraina Czarów Howard zbudowana jest na fundamencie stworzonym przez Lewisa Carrolla, lecz została zdominowana przez mrok i groteskowych mieszkańców. Trudno jest doszukać się w niej kolorowych istot z pierwotnej Krainy Czarów. Wraz z Alyssą, jej przyjacielem Jebediahem Holtem wędrujemy po zgliszczach bajkowej krainy, idąc śladem Alicji. 


Wykreowana przez amerykańską autorkę Kraina Czarów jest przerażająca, mroczna i pełna tajemnic. Idąc śladem Alicji Lewisa, odkrywamy nowe mniej-bajeczne oblicze świata z dziecięcych marzeń. A.G. Howard postawiła sobie trudne zadanie, opierając swoją książkę na niedoścignionym światowym klasyku Lewisa Carrolla, lecz czy podołała zadaniu? Cóż - jej wariacja wyszła naprawdę dobrze. Alyssa i czary to książka ambitna, wymagająca od autora nie lada wyobraźni i umiejętności obiektywnej oceny swojej pracy - czy granica pomiędzy fantasy a kompletnym absurdem przypadkiem nie została przekroczona? Pierwotna Kraina Czarów czy też Dziwów (ang. Wonderland) utrzymana jest w konwencji absurdalnej logiki snu, w którym wszystko może się zdarzyć, a żadne zjawisko lub bohater nie jest ograniczony przez powszechne prawa, np. grawitacji. 

Zwariowane przygody bohaterów nie każdemu mogą przypaść do gustu, a zwłaszcza osobom twardo stąpającym po ziemi, gdyż są one kompletnie oderwane od rzeczywistości, którą znamy. W mrocznej Krainie Czarów pieczoną kaczkę podaje się wciąż żywą, a cały ocean można zmieścić w jednej małej gąbce. Alyssa i czary, choć stanowi wariację klasyku światowej literatury, to wprowadza do fantastyki młodzieżowej powiew nowości. Przyznam, że całkiem dałam się wciągnąć w to szaleństwo.  Jestem ciekawa kolejnych części, a was zapraszam do sięgnięcia po losy praprapra wnuczki Alicji, które możecie od dzisiaj nabyć w księgarniach. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros!


komentarze

  1. Mnie nie przeszkadza kompletne oderwanie od rzeczywistości. Może się skuszę na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię " Alicję w krainie czarów", ale w tej odsłonie do mnie nie przemawia.:)

      Usuń
  2. A do mnie jakoś nie przemawia ta książka, niby każdy zachwala, ale jakoś.... Nie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadal nie polubiłam się z fantastyką, ale gdy to nastąpi będę pamiętać o tej książce.
    biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna okładka, ale gatunkowo nie w moich klimatach. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Alicja" to historia mojego dzieciństwa, ale po te pozycję, przyznam szczerze, też byłabym w stanie sięgnąć....
    Wydaje się być wciągająca! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szaleństwo, które nim jednak nie jest kojarzy mi się z Marą Dyer, a że to całkiem miłe skojarzenie, to chętnie sięgnę i po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem bardzociekawa tej ksiązki, Alicję uwielbiałam, a w Krainie Czarów też nie było "normalnie", więc świat w Alyssy nie będzie mi przeszkadzał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka mnie zaciekawiła ^^ Kto wie, ale może skuszę się przeczytać :D
    Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzadko czytam ten gatunek, ale Alyssa mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa historia, jak znajdę chwilę to z pewnością po nią sięgnę!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyka to jeden z moich ulubionych gatunków literackich, więc książka jak najbardziej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest w moich planach czytelniczych :-) Koleżanka ją zachwalała, więc na pewno się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie jestem zwolenniczką takiej literatury, ale z pewnością warto.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszędzie czytam recenzje tej książki i nie mogę się doczekać aż znajdzie się ona na moim stosiku do czytania. <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Mroczna wariacja na temat Alicji w Krainie czarów... Tyle mi wystarczy. Jestem na tak! Muszę ją zdobyć jak najszybciej :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama okładka bardzo miła i zachęca do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy pomysł na powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czasem fajnie tak oderwać się od tej naszej codzienności:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak mnie ta książka wessała, że nie mogłam się oderwać! :D Czekam na drugi tom! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie przepadam za fantastyką, ale jeśli mamy tu do czynienia z motywami "Alicji w krainie czarów ", to nie mówię nie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie przepadam za pierwotną wersją "Alicji", ale ta bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  22. Być może się skuszę ;) Świetna recenzja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak jak Ty uwielbiam fantastykę. Może różnych wersji i książek inspirowanych Alicja w Krainie Czarów jest naprawdę bardzo dużo, ja jednak lubię ja wyszukiwać. To dzieło jest świetnym motywem aby z niego czerpać, bajka dla dzieci mająca drugie dno w zależności od interpretacji. "Alyssa i czary" to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Akurat potrzebuję takiej książki na już *.*

    OdpowiedzUsuń
  25. Przeczytawszy Twoją recenzję cieszę się, że nie zdecydowałam się na lekturę - nie przepadam ani za "Alicją z Krainy Czarów" i zdecydowanie wolę logiczne, rozbudowane systemy magiczne, absurd do mnie nie przemawia. A zatem zgodnie z Twoim motto - sprawdziłam, zanim przeczytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Książka chyba nie jest w moim guście, ale dzieki za dobrą recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam wszelkiego rodzaju retellingi, możliwe, że przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo chcę ją przeczytać. Twoja recenzja mnie tylko utwierdziła, że to są moje smaki ;)

    OdpowiedzUsuń