Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 22 października 2017

71. Dachołazy, Katherine Rundell

Powieść młodej pisarki rozgrzewająca serca czytelników - tych młodszych, jak i starszych. Dachołazy to pierwsza książka autorstwa Katherine Rundell, jaka za niedługo zagości na polskim rynku wydawniczym. Z kolei za granicą autorka wydała bardzo dużo książek i zyskała całkiem sporą popularność. Jej powieści głównie skierowane są do młodszych czytelników - dzieci, młodzieży. Jednakże sens płynący z treści również trafia i do tych starszych. 

25 października 2017 roku na półkach polskich księgarń będzie można znaleźć Dachołazy - z kolei ja już dzisiaj przybliżę Wam o czym ta powieść jest i czy warto ją przeczytać. 

Wszyscy myślą, że Sophie jest sierotą. Rzeczywiście, nie potwierdzono, aby jakakolwiek kobieta ocalała z wraku, który opuściła Sophie, dryfując w futerale po wiolonczeli przez kanał La Manche. Sophie jednak pamięta widok matki wzywającej pomocy. Jej opiekun mówi, że to niemal niemożliwe, aby jej matka wciąż żyła, jednak „niemal" oznaczało, że taka możliwość istniała. Dlatego kiedy nadszedł list z opieki społecznej, z którego wynikało, że grozi jej sierociniec, Sophie postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Uciekła do Paryża, aby odnaleźć matkę, wyposażona w jedną jedyną wskazówkę - adres lutnika, który wykonał wiolonczelę. Kim są tytułowe dachołazy i czy pomogą jej odnaleźć mamę?

W powieści Rundell na pierwszy plan wysuwa się nietypowy warsztat pisarski autorki - niby to dziecięcy, a jednak nie do końca. Trzecioosobowa narracja daje nam wnikliwy wgląd w życie bohaterów: Sophie, dziewczynki, którą znaleziono w dryfującym przez kanał La Manche futerale po wiolonczeli, oraz jej opiekuna - Charlesa, ekscentrycznego naukowca. Dorastanie pod skrzydłami tak nietuzinkowej osoby, jaką był Charles odcisnęło mocne piętno na charakterze Sophie, która jest... dosyć nietypowym dzieckiem. Dziewczynka bowiem usilnie wierzy w to, że jej mama wciąż żyje, i że jako niemowlę była w stanie zapamiętać wygląd kobiety. Ogromnie podobało mi się to, że naukowiec - osoba, która powinna patrzeć na świat przez pryzmat faktów i tego, co zostało udowodnione za pomocą mocnych dowodów, jest w stanie uwierzyć niedorzecznym słowom dziecka - dlatego, że je kocha i wierzy w siłę nadziei. 

Nigdy nie przekreślaj niemożliwego.

Choć książek o sierotach jest wiele, to ta zdecydowanie stanowi wyjątkową pozycję literacką. Autorka skupia się nie tylko na postaci Sophie czy Charlesa, ale stawia przed czytelnikiem również inne nietypowe charaktery, które potrafią na długo zapaść w pamięci oraz sercu.  To historia wielu osób - dzieci, które swe miejsce odnalazły w ukryciu, tuż nad głowami niczego nieświadomych ludzi. Katherine Rundell posiada nadzwyczajną wyobraźnię. Nie bez powodu książka Dachołazy otrzymała dwie nagrody (Nagrodę Literatury Dziecięcej Waterstonesa oraz Nagrodę Blue Peter) i trzy nominację (Medal Carnegie, Nagroda Guardiana za powieść dziecięcą, UKLA Children's Book Award).

Kim są tytułowe Dachołazy? Odpowiedzi na to pytanie wyczekiwałam z niecierpliwością. Choć po samej nazwie można się co nieco domyślić, to i tak świat, który stworzyła autorka totalnie mnie urzekł, bowiem Rundell stworzyła coś tak nietypowego (i prawdopodobnego) tuż obok nas. Co jeżeli faktycznie dachy budynków są zamieszkane przez zapomnianych ludzi? 

Powieść czyta się niezwykle szybko - wydawnictwo specjalnie dobrało rozmiar czcionki oraz interlinii, tak by młodsi czytelnicy nie mieli żadnych problemów z przyswajaniem treści. Dialogi, choć proste, to kryją w sobie głębszy sens. Autorka bawi się klimatem powieści, bohaterami. Przeplata delikatność z wartą akcją, czczą nadzieję z zaskakującymi aktami odwagi. Dachołazy to lapidarna powieść o rozległych wartościach: o miłości rodzinnej, przyjaźni, o sile nadziei i odnalezieniu swego miejsca na świecie.   

Wkrótce w Polsce ukaże się najnowsza książka autorki "Odkrywca". 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Poradnia K! 

komentarze

  1. Niestety, ale mnie jakoś ta pozycja literacka nie kusi :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie! Ostatnio jestem już tak zmęczona wiecznie powielanymi schematami w książkach że chętnie sięgnę po coś nowego i świeżego. Bardzo podoba mi się pomysł z dachowłazami, ciekawe ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta powieść jest naprawdę jedyna w swoim rodzaju :) a w dodatku takie zakończenie... polecam! :)

      Usuń
  3. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam i mimo to raczej nie zamierzam jej przeczytać :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  4. Cenię sobie wyjątkowe publikacje i wartką akcję. Ta wydaje się taka odmienna od tych, które dotychczas miałam okazję przeczytać. Może więc się skuszę, skoro książka wypadła dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie to dobra pozycja - co prawda, ta książka należy do literatury dziecięcej, ale i tak przyjemnie się ją czyta nawet nie będąc dzieckiem :) pozdrawiam.

      Usuń
  5. Powieść wydaje się być ciekawa ^^ Być może przeczytam :)
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o tej powieści - ani o wydawnictwie jeśli mam być szczera :) Lubię za to takie tytuły, które już na okładce stawiają przed czytelnikiem zagadkę do odgadnięcia. Myślę, że mogłabym przeczytać ten tytuł.
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam na twoją recenzję - cieszę się, że dzięki mojej recenzji odkryłaś nową książkę, która jest godna przeczytania :)

      Usuń
  7. Tytuł intrygujący, ale fabuła chyba nie w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  8. Intrygująca. Coś podobnego do "Małej Księżniczki", którą uwielbiam :)

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Małą księżniczkę" mam na półce i to jedna z moich ukochanych powieści z dzieciństwa <3

      również pozdrawiam!

      Usuń
  9. Brzmi ciekawie, choć nie jest to raczej lektura dla mnie ;) Ale myślę, że sprawię ją w prezencie młodszej kuzynce :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie powiem, zaciekawiłaś mnie. Pierwszy raz słyszę cokolwiek o tej książce, a już tytułowe dachołazy niezmiernie mnie intrygują. Ale żeby nie było, wątek Sophie także sprawia, że chętnie zapoznałabym się z tym tytułem. :)
    Pozdrawiam!
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł jest niezwykle zagadkowy, a Sophie to wyjątkowa dziewczynka :)

      pozdrawiam!!

      Usuń
  11. Wszystko jest bardzo intrygujące i zachęcające: twoja recenzja, tytuł, okładka! Nic tylko samemu przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie ta pozycja kręci a Ty mnie jeszcze bardziej zachęciłaś :-)

    OdpowiedzUsuń