Król Kruków to pierwszy tom serii, którą chciałam przeczytać od bardzo dawna. Niemalże co chwilę napotykam się na kolejną pozytywną recenzję którejś z części The Raven Cycle. Wystarczy wpisać tytuł serii w wyszukiwarkę, by przekonać się, że ma ona sporą rzeszę fanów oraz nieźle rozbudowaną bazę twórczości czytelników związanej z historią stworzoną przez Maggie Stiefvater. Autorka ta ma na koncie sporo bardzo udanych i dobrze przyjętych książek, więc obok tej serii nie mogłam przejść obojętnie. Zresztą... spójrzcie tylko na tę okładkę!
Maggie Stiefvater to amerykańska pisarka i artystka, absolwentka historii. Śpiewała na weselach, pracowała jako redaktor techniczny, instruktorka kaligrafii, kelnerka. Teraz, jak sama mówi, w dzień jest zawodową pisarką, a w nocy – artystką. Sama tworzy ilustracje do zwiastunów swoich książek, a razem z siostrą komponuje do nich muzykę. W Polsce ukazało się kilka jej powieści, m.in. trylogia Drżenie (Drżenie, Niepokój, Ukojenie) i cykl Król Kruków (Król Kruków, Złodzieje snów, Wiedźma z lustra, Przebudzenie króla). Mieszka w Virginii z mężem i dwójką dzieci. *
Jedna dziewczyna i trzech chłopaków. Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych. Gansey, Adam i Ronan, trzej przyjaciele w elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków - Glendowera. Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń. Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo... Przerażające tajemnice, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii... **
Na serię Maggie Stiefvater czaiłam się od dosyć dawna - każda kolejna pozytywna recenzja wzbudzała we mnie jeszcze większą chęć poznania losów bohaterów. Właściwie jeszcze przed lekturą wiedziałam, że książki niesamowicie mi się spodobają. Uwielbiam magię, zagadki i niełatwych bohaterów, a The Raven Cycle zawiera w sobie to wszystko w idealnych proporcjach. I choć jest to seria młodzieżowa, to porusza także trudne tematy - między innymi przemoc domową.
Król Kruków to pierwsza część czterotomowej serii, która bardzo mnie zaskoczyła, ponieważ spodziewałam się po tej książce czegoś zupełnie innego - i zanim wysnujecie błędne wnioski, pragnę zaznaczyć, że historia Blue Sargent oraz trójki chłopaków z elitarnej szkoły Aglionby bardzo przypadła mi do gustu. Sądziłam, że będzie to typowa fantastyka młodzieżowa, jednak zarówno dojrzałe pióro autorki, jak i wielowarstwowa, skomplikowana kreacja bohaterów odbiegają od wielu książek i serii z tego gatunku, które przeczytałam - a uwierzcie mi, że jest tego sporo.
,,Krzyczą tylko ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać''.
Maggie Stiefvater poprzez narrację trzecioosobową snuje historię jednej dziewczyny i trójki chłopaków, lecz niech nie zmylą was pozory, gdyż w książce nie znajdziecie trójkąta miłosnego. Główną bohaterką jest Blue Sargent wywodząca się z rodziny wróżek, jednak dziewczyna sama wróżką nie jest. Jest za to swego rodzaju wzmacniaczem mocy. Dzięki niej wizje są wyraźniejsze, a słowa umarłych głośniejsze. To typ outsiderki i indywidualistki. Gansey pragnie odnaleźć Glendowera - legendarnego walijskiego króla, który zaginął dawno, dawno temu. Chłopak ma obsesję na punkcie dawno zapomnianej legendy oraz linii mocy, które śledzi od dawna - ponoć jedna z nich przepływa przez Henriette, miasteczko będące miejscem akcji historii. Ronan Lynch (bad boy) po śmierci swojego ukochanego ojca Nialla walczy z najgorszą wersją siebie. Z kolei Adam Parrish stara się jak może, by stać się najlepszą wersją siebie i uwolnić się od toksycznego ojca. Jest jeszcze Noah przypominający promyk słońca w pochmurny dzień. Nastolatkowie wspólnie postanawiają spełnić marzenie jednego z nich - dokonać czegoś równie niemożliwego, co magicznego.
Dawno nie zdarzyło mi się trafić na książkę, o której tyle bym myślała już po przeczytaniu jej. Król Kruków zarówno w trakcie, jak i po lekturze zawładnął moimi myślami. Wróżki, duchy, legendy, zaczarowany las, przeklęci kochankowie i uśpiony król. Maggie Stiefvater w magiczny sposób łączy wszystkie te elementy, tworząc historię jedyną w swoim rodzaju. W powieści nie brak zagadek, które czytelnik częściowo będzie musiał sam rozwiązać - bądź czym prędzej sięgnąć po kontynuację. Choć Król Kruków bardzo mi się spodobał, to muszę przyznać, że przez niemalże połowę książki nie do końca wiedziałam co się dzieje. Wynikało to z ilości bohaterów - samych głównych postaci jest dosyć sporo, bo cztery plus jeszcze więcej drugoplanowych - oraz akcji przypominającej swego rodzaju wir, który wciąga czytelnika bez reszty. Każdy z bohaterów jest zupełnie inny i każdy z nich posiada swoją indywidualną historię. Jest też sporo postaci drugoplanowych, które na pewno nieźle namieszają w kolejnych częściach serii. W pierwszym tomie dużo dowiadujemy się o Adamie Parrishu, który w tym momencie jest moim ulubionym bohaterem. Adam to marzyciel, ale i człowiek czynu, który postanawia wyłącznie własnymi rękami zbudować lepsze jutro. Ambitny, dumny, zdeterminowany i zdolny do poświęceń. Jako jedyny z uczniów Aglionby pochodzi z biednej i patologicznej rodziny, a miejsce w elitarnej szkole zawdzięcza tylko i wyłącznie sobie. Pomimo stanu portfela Adam jest o wiele bogatszy od swoich rówieśników, gdyż posiada twardy kodeks moralny oraz kieruje się wartościami zdobytymi przez ciężką pracę.
Król Kruków to rozpoczęcie, które wiele obiecuje - oczarowuje i wręcz zmusza czytelnika do sięgnięcia po drugi tom, czyli Złodziei snów. Po przeczytaniu pierwszej części jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów. Zwłaszcza po emocjonującym, ale i zagadkowym zakończeniu.
* lubimy czytać
** materiały wydawcy
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros!