Październikowy gorący romans od wydawnictwa NieZwykłego! Płomienne uczucie, nieczyste zagrania, silni bohaterowie oraz zemsta, będąca motorem napędowym fabuły! Przygotujcie się na emocjonalną jazdę bez trzymanki - prosto w objęcia relacji love-hate.
Ewa Pirce - kochająca książki ekonomistka pochodząca z niewielkiej miejscowości położonej blisko Kielc. Matka dwójki cudownych dzieci, żona, siostra, córka oraz przyjaciółka. Miłość do pisania zrodziła się w niej z miłości do czytania. Jej największym natchnieniem i inspiracją jest, była i zapewne będzie muzyka. Znana ze swojego sarkastycznego poczucia humoru, miłośniczka gór. Cukiernik, niania i stylistka paznokci – kobieta o wielu talentach, nie potrafiąca skupić się tylko na jednym. Pasjonatka przede wszystkim życia. Pisanie to dla niej relaks i przyjemność, to momenty, kiedy może pozwolić sobie na odpoczynek, nie tylko fizyczny, ale i umysłowy. Dzień bez godziny ze słuchawkami w uszach oraz oddawania się swojej pasji – jest dniem straconym.* Pirce początkowo publikowała swoje prace na blogu, później na platformie Wattpad. Zadebiutowała w 2017 roku.
Brian Wild złożył obietnicę. Zamierzał jej dotrzymać kosztem wszystkiego, co posiadał, włączając w to rodzinę. Motorem napędowym jego działań była zemsta. By wymierzyć sprawiedliwość, gotów był podjąć każde ryzyko. Jednak gdy przeznaczenie przejmuje pióro i zaczyna za nas pisać powieść w księdze zwanej życiem, nawet najbardziej misterny, układany latami plan może lec w gruzach. Bywa, że zostajemy pokonani jednym spojrzeniem. Zniewala nas jeden uśmiech, hipnotyzuje gest, niszczy słowo. Świat staje na głowie, a narzędzie zemsty okazuje się naszą zgubą. Trzeba uważać, jakie obietnice składamy. Kilka słów spowodowanych cierpieniem i gniewem przeobraża się w bombę, która może eksplodować w naszych dłoniach, niszcząc wszystko, na co tak ciężko pracowaliśmy. **
Brian Wild dawno temu złożył obietnicę nad grobem ukochanego ojca. W tym dniu postanowił zrezygnować z własnego szczęścia w imię zemsty - na człowieku, który odebrał mu wszystko: dom, rodzinę, majątek, pozycje społeczną oraz pomyślną przyszłość. Wild przeszedł długą drogę pełną upokorzeń i poświęceń. Jest zdeterminowany i właśnie wdraża w życie swój mroczny plan, w którym kluczowym elementem jest... ona - córka największego wroga Briana.
,,To będzie jeszcze ciekawsze, niż sądziłem - wyszeptał mi do ucha...''
Obietnica to druga powieść młodej polskiej autorki Ewy Pirce, która całkowicie odbiega tematyką od swojej poprzedniczki. Pirce przeskoczyła z prozy psychologicznej do romansu z wyraźną nutą erotyzmu. Obietnica rozpoczyna się od retrospekcji, dzięki której czytelnik ma okazję dostrzec jak wielką przemianę przeszedł główny bohater powieści. Briana poznajemy jako nastolatka o dobrym sercu, który postanowił spełnić marzenie ojca, wywalczając sobie miejsce w prestiżowej szkole dzięki ciężkiej pracy. Kilkanaście lat później nie ma już śladu po tym człowieku. Brian Graves zniknął, a jego miejsce zastąpił Brian Wild - zatwardziały, arogancki, wyzuty z uczuć biznesmen, który nie cofnie się przed niczym. Obrał on drogę zemsty, na której nic i nikt go nie zatrzyma... no może oprócz nieznośnego głosu serca - czy mężczyźnie uda się odeprzeć uczucia? Ewa Pirce postawiła na pierwszoosobową narrację dzieloną na dwa głosy, w której Brian posiada pierwszy głos, Olivia drugi. Choć taki zabieg nie zawsze przynosi pozytywne efekty, to tutaj owa żonglerka narracyjna wyszła całkiem nieźle. Obie postacie posiadają swój własny, unikalny temperament, dzięki czemu z łatwością można dostrzec ich odrębność. Autorka posługuje się lekkim piórem, z zaangażowaniem snuje historię Briana i Olivii. Widać w tym pasję i niezaprzeczalną sympatię Pirce do wykreowanych bohaterów. Początek powieści rozbudza w czytelniku zainteresowanie. Obietnica posiada świetny start na przyzwoitym poziomie - niestety, poziom ten wraz z rozwojem fabuły zaczyna... spadać. Czytając tę książkę, niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że była ona pisana bez głębszego zastanowienia - pod wpływem chwili. Zachowania głównego bohatera były... dziwne. Jego porywcze reakcje ewidentnie wskazywały na ogromne problemy emocjonalne. Brian Wild został nam przedstawiony jako pragmatyk, człowiek trzymający swe uczucia w ryzach, tymczasem okazał się być niezrównoważony, pełen sprzeczności i dzikiej porywczości. Niestety, Ewa Pirce przesadziła z dramatyzmem i w pewnym momencie zgasił on współczucie dla tego bohatera. Dużo lepiej wypadła kreacja głównej bohaterki - Olivii Henderson. Panna z pozornie idealnego domu, skrywająca swe prawdziwe oblicze za maską perfekcyjnej młodej damy. Olivia ma w sobie prawdziwą iskrę, która pomimo licznych prób wciąż jaśnieje w mroku. Zarówno Brian, jak i Olivia bardzo mnie zaskoczyli - co prawda, Brian negatywnie, ale jednak. Okazali się być kimś innym, niż początkowo sądziłam. Relacja, która tworzy się pomiędzy nimi jest pełna paradoksów, pasji, niechcianych uczuć. Love-hate w czystej postaci.
Bardzo dużą rolę odgrywa tutaj muzyka. To właśnie ona towarzyszyła autorce podczas procesu tworzenia. Pirce po oddaniu swego najnowszego dzieła w ręce czytelników, nie pominęła jej istotności. Na początku każdego rozdziału znajduje się tytuł utworu, który w najlepszy sposób oddaje jego treść. Muszę przyznać, że wiele tych piosenek znalazło się na mojej prywatnej playliście. Na końcu książki znajduje się ich spis.
W ostatecznym rozrachunku, najnowsza powieść Ewy Pirce nie jest powieścią złą. Co prawda, posiada mankamenty, które niejednokrotnie bardzo mnie irytowały, a przez niezrównoważone reakcje głównego bohatera i elementy pseudodramatyczne tak bardzo wywracałam oczami, że aż dorobiłam się zakwasów. Jednakże Obietnica wciąż jest historią nieprzewidywalną, pełną zaskakujących zwrotów akcji oraz silnych emocji. Pirce posiada potencjał, który pozwala mi wierzyć, że kolejna książka autorki będzie znacznie lepsza. Bo ta, niestety nie do końca spełniła moje oczekiwania. Jednakże zachęcam każdego z was do lektury tej książki i wyrobienia sobie własnego zdania na temat bohaterów oraz pióra autorki - a następnie do wymiany zdań.
* opis wydawcy
** opis wydawcy
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe!
Czuję się zachęcona do przeczytania tej książki :D Nawet mimo tych mankamentów ;)
OdpowiedzUsuńDzięki twojej recenzji chętnie przeczytam te książkę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJakoś nie podchodzą mi tego typu książki, więc raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńO nie, romans i to jeszcze tego typu to zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCórka pedofila bardzo mi się podobała, więc ten tytuł też chętnie przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńMam tą książkę na półce i w najbliższym czasie planuję się za nią zabrać. Nawet nie wiedziałam, że muzyka odgrywa w niej tak ważną rolę. Przez to mam na nią jeszcze większą chrapkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
Klaudia z http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Kiedyś na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńCzasami lubię po takie pozycję sięgnąć. Nie patrzę wtedy na ich mankamenty, bo jestem ich świadoma, gdy po nie sięgam. Staram się dobrze bawić czytając, taka odskocznia od morderstw, rzezi i krwi, którą lubię czytać na co dzień :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie mamy podobne zdanie ;) nie końcówka nie wbiła w fotel, raczej utwierdziła w antypatii do głównego bohatera. Briana kilka razy mialam ochotę zdzielić w twarz, więc jeżeli taki był zamysł autorki - to się udało :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie jest to powieść dla mnie :) ale myslę, że wielbiciele gatunku mogą cos w niej dobrego znaleźć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie jest to książka dla mnie, ale bardzo podoba mi się Twój styl recenzji i naprawdę piękne zdjęcia masz!
OdpowiedzUsuńCzytałam już jedną książkę tej autorki i niemiłe wrażenie, które pozostało, raczej nie zachęca mnie, by sięgnąć po kolejną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Ja tutaj powtórzę się niestety kolejny raz - planowałam przeczytać tę pozycję, ale jakoś odpuściłam. Ostatnio tak mam niestety z tym Wydawnictwem i ciężko mi stwierdzić, dlaczego tak jest :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To akurat nie moja bajka, ale może gdyby była w bibliotece to moja mama by się skusiła... AKurat leży chora, to by coś poczytałą :)
OdpowiedzUsuńCzasem lubię przeczytać powieść tego typu, ale ta przez swoje mankameny nieszczególnie mnie do siebie zachęca :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją na targach i nawet mam autograf od autorki :-) Ale lektura jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że mi się spodoba :-)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie, mam przesyt takich powieści...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mam niesmak do tego wydawnictwa, więc jakoś nie po drodze mi do sięgania książek, które wydają. Wolę przeczytać tytuł w oryginale. :)
OdpowiedzUsuńTo jest oryginał :)
UsuńZ tymi zakwasami to trzeba uważać :), a tak poważnie to mogłabym spróbować zmierzyć się z tą książką.
OdpowiedzUsuńCegiełka :) Ja już dałam się namówić wszystkim, którzy pozytywnie ocenili :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po tę książkę, niebawem premiera a tu już tyle szumu. Przyznam, że opinie są jednak różne..
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/11/plener-taki-jak-ty-gabriela-gargas.html
Czekam z utęsknieniem na moment, gdy autorki przestaną do każdego romansu wrzucać erotyzm i będą myślały, że napiszę nie wiem łagodniejszą wersję Greya (co w samym założeniu nie ma sensu). Naprawdę czytam ostatnio tyle recenzji podobnych książek, że czasami mam wrażenie, że już nic innego nie ukazuje się na rynku ;<
OdpowiedzUsuńTego typu książki mi osobiście raczej nie przypadają do gustu, zatem raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozycja raczej nie w moim stylu, wiec sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńTa książka raczej nie wpasowuje się w mój czytelniczy gust. Zdecydowanie bardziej wolę fantastykę oraz jakieś dobre powieści detektywistyczne. Raczej po tę pozycję nie sięgnę, bo też nie ma sensu na siłę przekonywać się do gatunku, który totalnie mi nie pasuje.
OdpowiedzUsuńNiemniej bardzo fajna recenzja.
Pozdrawiam cieplutko ;)
Widziałam, że wydawnictwo szuka recenzentów na tę pozycję, jednak pozstanowilam, że po tę książkę akurat nie sięgnę i wyszło dobrze, bo raczej nie przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Zakwasy przez wywracanie oczami? Tego jeszcze nie słyszałam. Jestem ciekawa książki. I gdy ją kiedyś dorwę mam nadzieję, że uniknę zakwasów... ;)
OdpowiedzUsuńJestem zła, że wydawnictwo niezwykłe poszło w tę stronę i zamiast powieści psychologicznych wydaje erotyki, ich i tak jest BARDZO dużo na polskim rynku czytelniczym.
OdpowiedzUsuńErotyki to zupełnie nie moja bajka, na pewno nie przeczytam. Męczy mnie czytanie o kolejnych łóżkowych ekscesach koljenych takich samych bohaterów.
Chętnie wyrobie sobie własne zdanie. Książka ma niezłą promocję, bo ostastnio jest widoczna wszędzie.
OdpowiedzUsuńTytuły utworów na początku rozdziału to bardzo ciekawe rozwiązanie. Książka niestety nie dla mnie, bo nie przepadam za literaturą kobiecą i erotykami.
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie coś dla mnie. Jal ttylko dostanę tą książkę w rękę na bank ją przeczytam
OdpowiedzUsuńZakwasy na oczach? :D Chyba serio musiałaś nimi co kilka zdań przewracać :D
OdpowiedzUsuńNie lubię gatunku, więc się nie skuszę, ale ten tekst o zakwasach mnie rozwalił :D
Hahaha :D nadwyrężyłam sobie żyłki 😂😂
UsuńSama nie wiem czy to coś dla mnie...
OdpowiedzUsuń