Nowość literacka od wydawnictwa NieZwykłego. Hold you close to książka, której byłam ogromnie ciekawa, a zmysłowa okładka rozbudziła we mnie pewne oczekiwania - jednakże czy treść powieści duetu Harlow i Michaels je spełniła? Cóż... z tymi oczekiwaniami to jest tak różnie. Właściwie po dziś dzień nie wiadomo, na co one komu.
Melanie Harlow to amerykańska pisarka, która uwielbia szpilki, wytrawne martini oraz swoje opowieści, w które wplata pikantne wątki. Mieszka niedaleko Detroit. Autorka serii Happy Crazy Love, After We Fall, One and Only.
Corinne Michaels również pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Jej twórczość jest bardziej znana polskim czytelnikom. Autorka poczytnych romansów, m.in. Consolation Duet oraz serii Wróć do mnie. Jej debiutancka powieść ukazała się w 2014 roku.
Ian Chase złamał mi serce, kiedy miałam siedemnaście lat. Kolejne osiemnaście lat mojego życia spędziłam, nienawidząc go. Ułatwia mi to jego bezczelny wyraz twarzy oraz fakt, że prowadzi życie playboya. Nie mogę tego nie zauważać, ponieważ mieszka obok mnie. Za każdym razem, gdy widzę, jak wychodzi z basenu – niemal nagi i nieprawdopodobnie seksowny – czuję, że gotuje się we mnie krew.Zawsze uwielbiałam go nienawidzić. Nigdy nie planowałam, że będę go potrzebowała.
London Parish jest najlepszą przyjaciółką mojej młodszej siostry, ale nie powstrzymało mnie to przed zakochaniem się w niej. Mamy za sobą skomplikowaną przeszłość. Wszystko, co nas łączy, to fakt, że jesteśmy rodzicami chrzestnymi trójki uroczych dzieci mojej siostry. Lecz nasze życie zmienia się za sprawą tragicznego wydarzenia. Teraz staramy się wychowywać dzieci, które kochamy, pogodzić się z niewyobrażalną stratą oraz zwalczyć rodzące się między nami pożądanie. Moje życie wywróciło się do góry nogami, więc ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuję, jest ożywianie dawnych uczuć. Nieważne, jak mocno bym ją trzymał, i tak nigdy nie będę mógł jej zatrzymać. *
Zanim przysiadłam do lektury powieści Hold you close popełniam karygodny błąd - pozwoliłam sobie na postawienie tej historii mentalnej poprzeczki, zbudowanej na niezwykle pozytywnych opiniach na temat dylogii Michaels Consolation Duet, która ukazała się na rynku nakładem wydawnictwa Szósty Zmysł. O historii Natalie i Liama było naprawdę głośno - i to w pozytywnym znaczeniu. Co rusz natrafiałam na recenzje opiewające książki Corinne. Nie ukrywam również, że okładka Hold you close bardzo mi się spodobała - zmysłowa, romantyczna, pełna uczuć. Dlatego nic dziwnego, że spodziewałam się czegoś zupełnie... innego, niżeli znalazłam wewnątrz.
Hold you close to historia o tym, jak perfekcjonistka pokochała idiotę. Niestety główny bohater - jak zapewne już się domyśliliście - kompletnie nie przypadł mi do gustu. Ian Chase miał zachowanie i teksty szesnastolatka, który wkracza w etap dojrzewania zarówno emocjonalnego, jak i seksualnego (Możesz oszczędzić mi tych melodramatów). Jego niedojrzałe i pseudozabawne zachowanie zamieniło historię z ogromnym potencjałem w książkę, którą szybko się czyta, ale również i szybko zapomina. (Rób co chcesz. Znajdę sobie jakąś nianię czy coś). Z jednej strony jest to lekka, niezobowiązująca lektura, przy której spokojnie można wysłać umysł na Bahamy, z drugiej jednak spodziewałam się czegoś... odwrotnego! Spodziewałam się mocnej, wzruszającej i dającej do myślenia historii na poziomie It ends with us Colleen Hoover, lub Tam, dokąd zmierzamy B. N. Toler. Spodziewałam się? Nie, właściwie to takiej oczekiwałam! (No, chyba powinnaś. Z nami koniec; równie dobrze możesz zawiadomić innych o tym fakcie.)
Sytuacja bohaterów oraz główna bohaterka ratuję tę powieść, jednak w pewnym momencie London swym zachowaniem zniża się do poziomu Iana (podobno idiotyzm jest zaraźliwy), daje się wciągnąć w tą dziecinną relacje o podłożu love-hate. Bardzo ubolewam nad tym, że cały ten wątek z dziećmi został zepchnięty na drugi plan. Początkowo zapowiadało się na historię w stylu filmu Och, życie z Katherine Heigl w roli głównej. Niestety autorki poszły w stronę romansu wymieszanego z pikanterią. Zaskoczyło mnie to, ale i rozczarowało.
Nie mogę powiedzieć, że Hold you close było książką złą - po prostu oczekiwałam od tej historii czegoś zupełnie innego. JA poprowadziłabym tę historię inaczej - co nie oznacza, że TY będziesz niezadowolony/a z takiego rozwoju akcji. W moim przypadku bardzo dużo namieszały oczekiwania. Jednakże w dalszym ciągu najsłabszym elementem powieści duetu Harlow i Michaels jest kreacja głównego bohatera. Powiedzmy po prostu, że Ian Chase nie jestem facetem w moim guście.