Oprócz książek całym sercem uwielbiam zwierzęta, więc obok pozycji literackiej, z którymi przychodzę do was dzisiaj nie mogłabym przejść obojętnie. Z kotami i psami mam do czynienia na co dzień, gdyż posiadam dwa psy rasy Yorkshire Terrier (Riko, Robin) i dwie kotki, tzw. dachowce (Luna, Nela). Wychodzę z założenia, że zawsze warto poszerzać swój zakres wiedzy - nawet jeżeli chodzi o coś tak błahego, jak zwierzęta domowe. Nigdy nie wiadomo, kiedy przydadzą nam się takowe informacje.
Jak sam tytuł wskazuje, Co wie twój pies? jest publikacją poświęconą najlepszemu przyjacielowi człowieka. To niewielka w swych rozmiarach pozycja, która zawiera całym ogrom informacji przydatnych każdemu właścicielowi, bądź osobie, która planuje zaopiekować się psiakiem. Książka podzielona jest na dwie główne części: pierwszą, zmysły psa oraz ogólne postrzeganie świata przez zwierzaka; druga część zajmuje się tym, co ustalili badacze - tym, co już wiemy, oraz co staramy się ustalić. Autorka sięga daleko wstecz - do czasów Karola Darwina, a następnie wraca do teraźniejszości i nowoczesnej technologii, za pomocą której wzbogacamy naszą wiedzę na temat tych zwierząt. Sophie Collins przechodzi od ogółu do szczegółu, poruszając kwestie, m.in. widzenie barw, jak zbudowany jest psi nos, zakres dźwięków słyszanych przez zwierzaka, szósty zmysł, czyli zdolności pozazmysłowe.
Co wie twój pies? to bogate kompendium wiedzy o najlepszym przyjacielu człowieka, które uzbroi czytelnika nie tylko w wiedzę teoretyczną, ale i praktyczną, gdyż ostatnie rozdziały zawierają całą gamę gier i zabaw, które możesz wykorzystać podczas spędzania czasu ze swoim psiakiem. Dodatkowo znajdziemy również testy, dzięki którym sprecyzujesz, jakie nastawienie ma twój pies, czy posiada empatię, czy jest bystry i czy Cię słucha. Sophie Collins nie tylko stworzyła ciekawą książkę okraszoną cudownymi ilustracjami, ale przedstawiła sposób rozumienia świata przez psa - takowa wiedza pomoże właścicielowi w komunikacji oraz budowaniu więzi ze swoim czworonogiem.
Wiedza przekazywana jest w bardzo jasny sposób, czyli pytanie - odpowiedź. Autorka posługuje się prostym językiem, trzyma się konkretów. W książce nie mogłoby zabraknąć całej masy ciekawostek oraz intrygujących zestawień, na przykład, dziesięć najważniejszych ras tropiących. Co wie twój pies? to lektura, która porwała mnie już od pierwszych stron i do której jeszcze niejednokrotnie zajrzę.
Z kolei Sally Morgan swoją uwagę skierowała na koty - zwierzęta, które towarzyszą nam równie często co psy. Tajemnicze, majestatyczne, wolne. Podobnie jak w przypadku powyżej pozycji, Co wie twój kot? podzielone zostało na dwie części: pierwsza poświęcona zmysłom (superwzrok, słuch, węch, smak, dotyk i równowaga) druga inteligencji tego zwierzęcia. Jest to intrygujące źródło informacji dla właścicieli kotów - a jak wiadomo, koty to zwierzęta, które nie jest zbyt łatwo rozgryźć, także pozycja ta przyniesie wiele odpowiedzi na nurtujące tematy. Ciekawostki umilają lekturę i potrafią naprawdę zadziwić. Czy wiedzieliście, że kot, który urodził się cały biały i z niebieskimi oczami najprawdopodobniej będzie trwale głuchy?
Sally Morgan wręcza czytelnikowi książkę, która zdradza sekrety życia kotów - co robią w nocy, jak funkcjonują ich zmysły, dlaczego zachowują się w taki, a nie inny sposób względem ciebie, innych zwierząt, otoczenia. Co wie twój kot? to swego rodzaju instrukcja obsługi kota, która pozwoli wam zrozumieć to niesamowite zwierzę.
Autorka zwraca uwagę niemalże na każdy szczegół związany z zachowaniem kotów. Sporo ciekawostek i rozdziałów naprawdę mnie zadziwiło - nie sądziłam, że nawet sposób ułożenia kociego ogona ma tak wielkie znaczenie. Ze względu na to, że od zawsze byłam ogromną kociarą, pozycja ta całkowicie mnie pochłonęła. Ostatnie rozdziały (tak samo jak w Co wie twój pies?) zawierają ćwiczenia praktyczne, za pomocą których można dowiedzieć się, m.in. czy twój kot potrafi liczyć, czy jest prawo czy leworęczny. Już nie mogę się doczekać aż dowiem się nieco więcej o Lunie i Nelce.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję oficynie wydawniczej Almapress!
w domu rodzinnym też zawsze były psy i jeden z nich (ogar polski) również miał na imię Robin. Jednak ja jestem kociarą z krwi i kości więc ta druga pozycja mnie interesuje :) zdecydowanie uważam, że jeszcze nie wszystkie kocie tajemnice są dla mnie odkryte :)
OdpowiedzUsuńJestem właścicielką zarówno psa, jak i kota, więc chętnie przeczytam obie pozycje. 😊
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, jak wpadnie w moje łapki, zdecydowanie do przeczytania, chociażby z czystej ciekawości!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Wyglądają na naprawdę ciekawe książki. Mogłyby się spodobać mojej siostrze ;)
OdpowiedzUsuńIdealny sposób na poszerzenie wiedzy o moich futrzakach! Zapisuje sobię i w najbliższym czasie na pewno zamówię, szczególnie tę o kotach 🐆
OdpowiedzUsuńNie mam psa ani kota i raczej książeczki nie sa dla mnie ale moja siadiadk ma dwa koty i psa i mogła by sie zainteresować
OdpowiedzUsuńChociaż te książki zawierają wiele mądrych słów na temat zwierząt, pozwalają nam, czytelnikom kochającym te stworzenia, poznać je znacznie lepiej, to jednak jeżeli ktoś bardzo tego pragnie, to podobne informacje znajdzie w sieci. I może zdarzyć się, że natrafi się na jakieś bzdury, ale znajdują się też sprawdzone treści, stworzone przez specjalistów w tych dziedzinach. Dlatego ja podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie mam w domu zwierząt, więc to nie są książki dla mnie ;).
OdpowiedzUsuńJestem właścicielką dwóch kotów i nieuleczalną kociarą, dlatego z chęcią zapoznam się z drugą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńMam dwa koty i dwa psy, które całym sercem kocham. Nie wyobrażam sobie, że mogłaby stać się im krzywda. Mam obie książki w domu i muszę w końcu je przeczytać.
OdpowiedzUsuńW linku widziałam tylko cześć o psie i pomyślałam 'Dlaczego nie ma kota?'. A jednak jest!
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam już w życiu tyle książek o psach, że pewnie na tą bym prychnęła, bo z tego, co piszesz, dla mnie nie zawiera nic nowego. I powiem Ci jedno - naprawdę ciężko jest znaleźć porządną książkę o psach, bo we wszystkich jest praktycznie to samo. Historia psa, zmysły, rasy, żywienie, opieka - to rzeczy, które powtarzają się wszędzie i praktycznie ujęte w ten sam sposób :) Ale dla młodszego czytelnika, czy laika wydaje się w sam raz + doceniam niewielką formę :)
OdpowiedzUsuńJako kocia mama od 19 lat chyba wiem już całkiem sporo o moich futrzastych dzieciach, ale zawsze z przyjemnością o nich czytam, więc całkiem możliwe, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPsy mniej, ale koty zawsze potrafią nas czymś zaskoczyć. ;)
UsuńSzczególnie zainteresował mnie tytuł "Co wie twój pies?". Chociaż nie jestem pewna czy chciałabym wiedzieć, co mój pupil czasami o mnie myśli. :D
OdpowiedzUsuńŚwietne książki. Do tego przydałaby mi się jeszcze "Co wie Twój chomik?".
OdpowiedzUsuńSwojego własnego zwierzątka nie mam i mieć nie planuję (zajęłam się hodowlą roślinek. Roślinki potrzebują dużo uwagi, miłości i też trzeba je ciągle pielęgnować), ale taką książkę chętnie bym sprezentowała jakiemuś właścicielowi kota lub psa.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wszystkie psy, jakie kiedykolwiek "miałam" były mądrzejsze ode mnie...
Brzmi sympatycznie na prezent :). Może tę o psach kiedyś przyjaciółce kupię :)
OdpowiedzUsuńCzasem jestem ciekawa dlaczego jeden z moich psów wiecznie szczeka, a drugi nie. Może w tej książce znalazłabym odpowiedź?
OdpowiedzUsuńMyślę, że udałoby Ci się poznać odpowiedź 🙃
UsuńNie pozostaje mi nic innego, jak ją przeczytać!
UsuńWiesz co. Wydaje mi się, że to nie tylko książka dla zwierzolubnych ;) całe życie wychowywałam się z kotami, a teraz po ślubie mam psa 😁 ale w domu rodzinnym jest jeszcze papuga, pamiątka po dziadku, którego już nie ma. Ale były też chomiki i króliki. Kocham zwierzęta. I taka książka byłaby świetna by poznać zwierzęta jeszcze bliżej. Pozycja, która potrafi nam zrozumieć niektóre zachowania naszych pupili. Zresztą takie ciekawostki interesuje wiele osób. Kinga
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Mnie jest strasznie przykro, że nie możemy mieć zwierząt. Tęsknię za ich towarzystwem.
OdpowiedzUsuńjedno jest pewne, wiedzą za dużo ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe propozycje, zapisuję się na tę o kotach :-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym je przeczytała, zwłaszcza, że w domu pies, kot i rybki :)
OdpowiedzUsuńLubię literaturę o zwierzakach, sama chętnie kupie i poczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka kompletnie nie dla mnie, bo nie posiadam zwierząt. Kiedyś miałam królika, jednak było to już jakiś czas temu. Może w przyszłości sprawie sobie znowu tego przesłodkiego zwierzaka lub chomika czy świnkę morską.
OdpowiedzUsuńOd dziecka jestem ogromną psiara i kociarą. Pamiętam że sięga Mam po nie jedną taką książkę za dzieciaka :)
OdpowiedzUsuńJako właścicielka psa, bardzo zainteresowało mnie "Co wie twój pies", będę musiała się bliżej przyjrzeć tej książce :)
OdpowiedzUsuńJakbym miała zwierzętko to na pewno bym się z tym zapoznała ale narazie się na to nie zanosi. :/
OdpowiedzUsuńNa pewno to pozycja obowiązkowa dla wielbicieli psów i kotów :)
OdpowiedzUsuńJeśli pojawi się okazja, chętnie zajrzę do obu książek, lubię z empatią podchodzić do zwierząt. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i ciekawe te książeczki.
OdpowiedzUsuńMam już kilka książek o kotach, więc raczej takie byłyby mi zbędne ;) Ale okładki mają cudowne ;)
OdpowiedzUsuńO przydałoby mi sie to do mojego psa :D
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, ale wydaje mi się, że na temat najlepszego przyjaciela człowieka, wiem wystarczająco dużo
OdpowiedzUsuńKoci ogon ma zawsze znaczenie, a szczególnie wtedy, gdy się na niego przypadkiem nadepnie :D Kilka razy mi się zdarzyło i nie wiem, kto był bardziej przerażony: ja czy kot XD A życie z głuchym kotem, który jest czarny, to jest dopiero zabawa i życie na krawędzi, gdy idzie się po ciemku ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne książęczki :-) Do przeczytania, bo zwierzęta lubię bardzo :-) A szczególnie te o których są te 2 książeczki ;-)
OdpowiedzUsuńMoja córka jest kociarą, ja nie dokońca lubię te zwierzęta może dla tego że nie rozumiem ich zwyczai - czas chyba poznać kocią naturę
OdpowiedzUsuńMoi rodzice, absolutni psiarze, ostatnio przygarnęli kota, w którym się dosłownie zakochali. Myślę, że pozycja o kotach byłaby dla nich dobrym prezentem.
OdpowiedzUsuń