Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 6 maja 2017

53. Lśnienie księżyca, Edith Wharton

Edith Wharton to amerykańska pisarka oraz pierwsza kobieta, która zdobyła Nagrodę Pulitzera. Prócz tego, była ona wielokrotnie nominowana do Nagrody Nobla. W swojej twórczości zajmowała się uprzywilejowanymi klasami Ameryki. Akcja najczęściej miała miejsce w Nowym Jorku, a bohaterowie odwiedzali Europę, zwłaszcza Paryż. Poruszała tematy związane ze zmianami obyczajowymi, które bacznie obserwowała. 

Powieść, którą opiszę w tym poście nosi tytuł Lśnienie księżyca, w oryginale The glimpses of the Moon. Pochodzi ona z 1922 roku. Na polski rynek trafiła po raz pierwszy dzięki uprzejmości wydawnictwa MG. Głównymi bohaterami powieści jest młode małżeństwo: Nick i Susy Lansing. Oboje są dobrze urodzeni, ale niestety biedni. Specyfika ich związku jest dosyć nietypowa. Ich małżeństwo zostało zawarte dla obopólnych korzyści: przez rok mogą prowadzić szczęśliwe, bezpieczne finansowo życie na koszt swoich zamożnych znajomych. Warunek jest jeden: gdy jedno z nich będzie miało możliwość zawarcia bardziej korzystnego związku, drugie nie będzie miało nic przeciwko. Problem pojawia się, gdy pomiędzy bohaterami rodzi się uczucie. 

Początkowo żadne z nich nie ma nic przeciwko prowadzeniu pasożytniczego trybu życia. Czerpią z życia co najlepsze - podróżują, odkrywają przecudne miejsca, robią rzeczy, na które nigdy nie byłoby ich stać samodzielnie. Zakochują się. Z czasem jednak jedno z nich wyłamuje się z tego. Tą osobą jest Nick Lansing. Budzi się w nim moralista. Zauważa, że to co robią jest złe - że ich życie nie powinno tak wyglądać. Niestety, Susy nie widzi w ich czynach nic złego. I tak też kończy się miesiąc miodowy nowożeńców. Szczęście pęka i rozsypuje się niczym stłuczone szkło. Po ich uczuciu zostaje kwaśny posmak w ustach i niespełnione oczekiwania. Szybkie, nieprzemyślane decyzje prowadzą bohaterów w zupełnie inne strony. I tak też ich losy się rozchodzą. 

Czytanie tej książki miejscami niezwykle mi się dłużyło. Lśnienie księżyca to powieść średnich rozmiarów - niecałe 300 stron. Jednak jest to jedna z tych książek, których czytanie wymaga więcej czasu. Ciszy, spokoju i refleksji. Gdy nasze zmysły skupione są na czymś innym, powieść Wharton nie jest niczym wyjątkowym, lecz gdy oddajemy jej całą naszą uwagę, z łatwością można dostrzec jej magię. Autorka prezentuje nam dwie osoby: materialistkę Susy oraz moralistę Nicka. Połączyło ich uczucie, zrujnowały odmienne charaktery.

Autorka postawiła przed bohaterami trudne decyzje i ciężkie pytania. Czy warto żyć biednie, ale w miłości? Czy można w pełni zaakceptować czyjeś wady? Nick i Susy, choć znajdują się w zupełnie innych miejscach, lgną do siebie - jednak odtrącają ich wyobrażenia o poczynaniach i uczuciach drugiej osoby. Edith Wharton w swej powieści podkreśla istotność komunikacji. Zwraca uwagę czytelnika na zmiany obyczajowe, jakie mają miejsce w latach 20. XX wieku. Rozwody przestają być czymś niestosownym, ludzie przestają zwracać uwagę na miłość i wspólnie spędzone lata. Ich serca przysłania blichtr, rozrzutne życie i miłostki.

 Lśnienie księżyca to powieść warta uwagi. Napisana w stylu Wielkiego Gatsby'ego. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu MG! 

komentarze

  1. I ta powieść to przykład, że nawet powieści obyczajowe bywają wartościowe i piękne, i nagradzane wieloma poważnymi i znaczącymi nagrodami. Bardzo chętnie przeczytam, bo chcę się dowiedzieć, jak zakończył się los bohaterów, ich małżeństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie proszę o informację, jak tylko pojawi się twoja opinia :)

      Usuń
  2. Możliwe, że w przyszłości skuszę się na tę pozycję, ale na obecnie mam tego za dużo do czytania, żeby dokładać coś nowego. Ale zapamiętam tytuł.

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę powieść i mam miłe wspomnienia z nią związane:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie sam opis mnie strasznie przyciąga do tego tytułu... Chętnie bym przeczytała i pewnie kiedyś się na to zdecyduję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale czuję się zachęcona do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam wcześniejszą książkę autorki, która przypadła mi do gustu, więc chętnie i po tą sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki, także bardzo dziękuję za recenzję, bo opis mi się spodobał. Niezmiernie lubię tego typu wątki, więc bardzo możliwe, że przeczytam tę książkę.

    Pozdrawiam, Oktawia Gilbert
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz spotykam tę książkę, ale historia mnie zaciekawiła. Muszę się jej przyjrzeć z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam kilka pochlebnych opinii na temat tej książki, sama mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że z ciekawości zerknęłabym do tej książki i przekonała się jakie będą moje odczucia po jej lekturze.

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie przez całą recenzję chodził mi po głowie Gatsby i proszę :) Przyda mi się, kiedy będę potrzebowała wyciszenia i refleksji. Gatsby'ego wprost kocham, więc i ta powieść powinna mi podejść.

    www.bookish-galaxy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba książka nie do końca dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń
  13. "Wielkiego Gatsby'ego" baaardzo lubię. A do pozycji pani Wharton przede wszystkim zachęca mnie do czytania umiejscowienie akcji w tym okresie czasu. Dwie główne postacie też wydają się ciekawe :) Jak tylko będę miała więcej czasu to postaram się po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń