Mroczna, pełna emocji współczesna wersja baśni braci Grimm - Jaś i Małgosia, autorstwa Katy Regnery. W zeszłym roku prezentowałam czytelnikom mojego bloga Weterana, czyli współczesny odpowiednik historii Pięknej i Bestii.
Katy Regnery to amerykańska autorka książek, które uzyskały tytuły bestsellerów. Rozpoczęła swoją karierę literacką od zapisania się na kurs kreatywnego pisania w styczniu 2012 roku - od tego czasu nie potrafi przestać tworzyć! W 2013 roku na rynek trafiła jej debiutancka powieść. Aktualnie Regnery ma na swoim koncie 30 książek, a większość z nich to bestsellery. Do jej dorobku zaliczamy, między innymi, serie The English Brothers, Blueberry Lane, Współczesne baśnie, w których znajdziemy, póki co, osiem książek: Weteran na podstawie baśni o Pięknej i Bestii, Nigdy nie pozwolę ci odejść (Jaś i Małgosia), Ginger's Heart (Czerwony Kapturek), Dark Sexy Knight (Legenda o Camelocie), Don't Speak (Mała Syrenka), Shear Heaven (Roszpunka), Fragments of Ash (Kopciuszek) - zagraniczna premiera zaplanowana na 1 października 2018 roku, oraz Swan Song (Brzydkie kaczątko), którego daty wydania jeszcze nie znamy. Katy Regnery, gdy tworzy, zamyka się w swoim pokoju z widokiem na las, który otacza jej dom. Mieszka z mężem, dwójką dzieci, dwoma psami i jednym kotem w stanie Connecticut.
W tej współczesnej wersji Jasia i Małgosi trzynastoletnie sieroty, Griselda i Holden, po trzech latach niewoli uciekają od porywacza i próbują przejść przez rzekę Shenandoah. Niestety, tylko jednemu z nich udaje się dotrzeć do bezpiecznego miejsca, a drugie zostaje w tyle. Dziesięć lat później chłopak Griseldy zabiera ją do podziemnego klubu, by obejrzeć nielegalne walki. Gdy Griselda nagle widzi na ringu Holdena, jej świat zostaje przewrócony do góry nogami. Gorzki żal, narastająca przez lata złość oraz fizyczne i psychiczne blizny stają na ich drodze; są niebezpieczne niczym nurt rzeki Shenandoah. Nigdy nie pozwolę ci odejść to opowieść o strachu i nadziei, o porażce i przetrwaniu oraz o dwojgu ludziach – kiedyś głęboko zranionych – którzy dowiadują się, że miłość jest jedyną rzeczą, jaka może sprawić, że znów staną się sobą. *
,,W świecie cierpienia, chaosu i obcych ludzi, ona wydawała się być znajoma. Była jak łaska w pozbawionym sensu świecie."
Na końcu 2018 roku wydawnictwo NieZwykłe wypuściło na rynek Nigdy nie pozwolę ci odejść, czyli drugą książkę z serii Współczesne baśnie. Po wcześniejszej powieści Regnery nie mogłam odpuścić sobie tej, bowiem Weteran wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie i zdecydowanie rozbudził ciekawość, co do dalszych poczynań autorki w rettelingu. Dodatkowo do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie jej pierwowzór. Retelling baśni szczerzy się zarówno we współczesnej literaturze, jak i szeroko pojętej kulturze popularnej. Jednakże autorzy najchętniej sięgają po Kopciuszka (Szklany tron, Sarah J. Maas; Cinder - saga księżycowa, Marissa Meyer; Cinder i Ella, Kelly Oram), czy Piękną i Bestię (Dwór cierni i róż, Sarah J. Maas; Weteran, Katy Regnery; Bestia, Alex Flinn). Osobiście jestem ogromną fanką serialu Once upon a time, w którym postacie z baśni zostały uwięzione we współczesnym świecie. Jaś i Małgosia to swego rodzaju powiew świeżości jeżeli chodzi o retelling w literaturze - wynika to zapewne z faktu, iż autorzy preferują baśnie o miłości pomiędzy kobietą a mężczyzną - nie rodzeństwem.
Katy Regnery wykazała się ogromną odwagą i kreatywnością, tworząc powieść o oryginalnej fabule - daleko tu do utartych schematów, wcześniej zastosowanych strategii. Nigdy nie pozwolę ci odejść to książka dedykowana czytelnikowi, który żąda czegoś świeżego, odurzającego i unikalnego, a przy tym jest gotowy na ogromną dawkę emocji. Historia Griseldy i Holdena brutalnie wdziera się do serca i umysłu odbiorcy już od pierwszych stron. Fabuła wciąga, a mroczna i gęsta atmosfera wzmaga ciekawość. Regnery rezygnuje z przydługich wstępów - opowieść rozpoczyna się od dramatycznego wydarzenia będącego centralnym punktem historii bohaterów - katalizatorem wszystkich dalszych zdarzeń. Po takim rozpczęciu nie da się odłożyć lektury, także zabierając się za Nigdy nie pozwolę ci odejść radzę upewnić się, że w przeciągu kilku następnych godzin nie macie nic ważnego do zrobienia.
W tym miejscu pragnę wyjaśnić dwie bardzo ważne kwestie: po pierwsze, w powieści Regnery nie pojawia się kazirodztwo. Griselda i Holden nie są rodzeństwem, lecz dwójką niespokrewnionych osób, które trafiły do tej samej rodziny zastępczej. Po drugie, skoro jest motyw porwania, to może i molestowania - na szczęście nie, choć autorka poruszyła ten temat w bardzo delikatny sposób.
Griselda i Holden to postacie tragiczne. Ich dzieciństwo usłane było smutkiem, rozczarowaniami i traumatycznymi przeżyciami. Od zawsze towarzyszyło im poczucie odrzucenia i beznadziei - w ich świecie nie było miejsca na beztroskę, czy marzenia, a porwanie stanowiło kwintesencję ich nieszczęść. Trzy lata w niewoli odcisnęło niezmywalne piętno na Griseldzie i Holdenie. Katy Regnery postawiła przed czytelnikiem bardzo trudne pytanie - czy para ludzi, którzy wspólnie przeżyli tak traumatyczne przeżycia, są w stanie stworzyć zdrowy związek? Wydawałoby się, że dziesięć lat rozłąki potrafią zniszczyć każdy związek, jednakże amerykańska autorka w piękny i wzruszający sposób udowodniła, że prawdziwa miłość nie posiada daty ważności, a wręcz przeciwnie. Z czasem wzrasta w siłę. Holden i Griselda zarówno osobno, jak i wspólnie przeszli przez wiele trudnych sytuacji i zdarzeń, które niejedną osobę doszczętnie by załamały - i choć nie raz ich życie wisiało na włosku, to od dna odpychał ich wizerunek ukochanej osoby.
Katy Regnery specjalizuje się w kreacji autentycznych, wręcz swojskich postaci, oraz tła wydarzeń zbudowanego na fundamencie szarej rzeczywistości (wszystkie historie z serii Współczesne baśnie mają miejsce w południowej części Stanów Zjednoczonych). Jej pióro można porównać do Mii Sheridan.
Historia bohaterów zaskakuje i wciąga, jednakże miejscami czytelnik może odczuć swego rodzaju przesyt, który w efekcie powoduje lekkie znużenie. Losy Holdena i Griseldy spokojnie można byłoby rozdzielić na dwie części. Choć nie jestem fanką takich wyciskaczy portfeli, to w tym przypadku mogłoby to przynieść pozytywny efekt. Autorka rozważała taki manewr, ale po konsultacji z Mią Sheridan zdecydowała się na opasłą jednotomówkę - Nigdy nie pozwolę ci odejść liczy sobie niemalże pięćset stron, w których mieści się ogromny kawał historii. Cechą przewodnią są uczucia - a raczej tony uczuć, które wrażliwego czytelnika mogą zwyczajnie przytłoczyć. Współczesna wersja Jasia i Małgosi w wykonaniu Katy Regnery to swoisty wyciskacz łez.
Nigdy nie pozwolę ci odejść nie jest powieścią bez wad. Pierwsze pół książki niemalże uzależnia, z kolei drugie pół zdecydowanie nie trzyma tak wysokiego poziomu. Głównym powodem jest zbędny dramatyzm i ciągłe rzucanie kłód pod nogi bohaterom. W pewnym momencie jest tego zwyczajnie za dużo, co definitywnie wpływa na ocenę całości. Poboczny powód znajduje się w zbyt dużej ilości retrospekcji i przemyśleń bohaterów, które zaburzały dynamikę akcji i wybijały czytelnika z rytmu. Dodatkowo przemyślenia te krążyły wokół... właściwie jednego tematu - a temat ten zbyt wiele razy podkreślony, tracił swą wyrazistość i siłę. Jednakże nawet pomimo tych drobnych niedoskonałości, historia Griseldy i Holdena jest... niesamowita. Podziwiam autorkę za pomysł, za rzetelne oddanie południowoamerykańskich realiów, za bohaterów z krwi i kości i... za stworzenie historii, która na pewno zapisze się w mojej pamięci. Teraz pozostało mi wyczekiwać na trzecią książkę z serii Współczesne baśnie, czyli Ginger's Heart.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe!
Niestety do mnie ta historia prawie w ogóle nie przemówiła. Książka strasznie mnie nudziła, a porównanie głównych bohaterów do Jasia i Małgosi tylko spowodowało, że oceniłam tę historię jeszcze niżej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Wolę te baśniowe, nadal fantastyczne retellingi :D Np "Bestia" jest cudowna <3 <3 Ten sobie odpuszczę, nie lubię trudnych tematów
OdpowiedzUsuńNie do końca interesuje mnie ta książka. Mocno kojarzy mi się ze "Skradzionymi Laleczkami" tego samego wydawnictwa :/
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, także szybko muszę nadrobić pierwszą część. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążki można czytać wedle własnego uznania :) należą one tylko do tej samej serii i są na podstawie różnych baśni, a cała reszta się różni :) także nie musisz nadrabiać "Weterana" przed tą książką :)
UsuńJakoś z dystansem podchodzę do tej serii.. może w końcu się przekonam:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ja jestem ogromną fanką retellingu, więc długo nie trzeba było mnie przekonywać 😊
UsuńNa początku byłam zachwycona, jednak pióro podobne do Mii Sherdian, której wprost nie znoszę oraz zbytnie nagromadzenie nieprzeczywistych komplikacji skuteczne mnie zniechęciło.
OdpowiedzUsuńMam mieszane odczucia co do tej książki. Zachęca mnie koncept, ale to "rzucanie kłód pod nogi bohaterów" i "dramatyzm" mnie zniechęca... Chyba już za dużo podobnych mam za sobą ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie w moim klimacie, chociaż niby mroczna - ale historia chyba taka nie moja. A z baśni to i tak wolałam zawsze Królową sniegu :D
OdpowiedzUsuńPrzesadny dramatyzm zaczyna mi wychodzić bokiem :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tego wydawnictwa. Weterana mam w domu więc kiedyś pewnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńRzetelna recenzja.
OdpowiedzUsuńJa chyba sobie odpuszczę tę książkę bo ostatnio dużo jest takich, w których doczytujesz do połowy, a potem wszystko nagle siada. Jest to męczące.Autorzy mogliby wcześniej kończyć swoje powieści, a nie ciągnąć fabułę na siłę
Ja jeszcze nie przeczytałam jej 1 książki, a tu już druga ?! 😱 OMG muszę ją przeczytać również kocham baśnie szczególnie te przerobione😍 Obowiązkowa moja lektura :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam baśnie 💕 zachęcam gorąco do tej serii!
UsuńPomysł na fabułę bardzo ciekawy, scenariusz emocji też dobrze rozpisany, jednak mimo wszystko nie skuszę się na książkę, nie mam nic przeciwko huśtawce uczuć, ale co za dużo, to jednak nie zdrowo. :)
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo pomimo mankamentów, to wciąż piękna historia 😊
UsuńA piękne historie historie potrafią ciepło otulić, przegnać życiowe smuteczki i rozczarowania. :)
UsuńCzytałam pierwszą część tej serii i podobała mi się, tak więc myślę, że sięgnę również i po tą :) Tym bardziej, że polecasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
fabuła sama w sobie mi się podoba:) może się skuszę w wolnej chwili :) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) na pewno Cię odwiedzę :)
UsuńMuszę przyznać, że pomysł na książkę naprawdę mnie zaintrygował. Niestety wątpię, że sięgnę po tę książkę - mimo wszystko nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńZ jednym się z Tobą nie zgodzę. Nie można porównywać Mii Sheridan i Regnery, dla mnie te autorki mają zupełnie inny styl. No jakoś mi to nie pasuje i już, się to mija opinią. Też bardzo lubię książki tej autorki i obydwie bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńGypsy_Girl_Recenzuje
Nie musimy mieć takiej samej opinii :) jak dla mnie styl Regnery jest podobny do stylu - twórczości Sheridan. Obie panie piszą o szarej rzeczywistości, tworzą bohaterów, którzy przeszli w życiu przez bardzo dużo tragicznych zdarzeń, ale potrafią odnaleźć w nich siłę; oraz przede wszystkim tworzą cudowne związki pomiędzy dwójką zupełnie różnych ludzi, od których aż bije autentyczność. A jeżeli chodzi o sam warsztat, to tutaj przede wszystkim cechą wspólną jest swojskość - w przypadku tych pań, "amerykańskość" :)
UsuńMiałaś mnie już po pierwszym zdaniu, i każdym kolejnym coraz bardziej. Zakazałam sobie kupować nowe książki dopóki nie przeczytam już kupionych, ale lecę przegrzebać katalog biblioteczny!
OdpowiedzUsuńKurczę, dużo czytałam nie fajnych opinii na jej temat. Nie wiem czy po nią sięgnę. Na razie podziękuje.
OdpowiedzUsuńAle Ci ją zazdroszczę! "Weterana" pokochałam, a ten tytuł znajduje się na mojej obowiązkowej liście, jednak póki co czekam na przesyłkę od księgarni Gandalf, w której książka ma się znaleźć. Mam nadzieję, że nie będę musiała długo jej wyczekiwać.
OdpowiedzUsuńKlimat bardzo podobny do książek Paris. Nie wiem jednak, czy to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiestety to chyba nie moja tematyka 😕
OdpowiedzUsuńWydawnictwa również nie kojarzę.
Lawendowa Salvatore Book
Nie lubię uwspółcześniania baśni i innych znanych dzieł, więc tym razem odpuszczę. Uważam, że genialnych rzeczy nie powinno się zmieniać, ani pisać na nowo.
OdpowiedzUsuńNaczytałam się już tylu pozytywów na temat tej książki, że teraz już na nią poluję :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten klimat:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu wcześniej nie natknęłam się na tą serię. Definitywnie muszę ją kupić. Akurat jest w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńCzeka na mnie ta książka. Mam nadzieję że uda mi się ją szybko przeczytać, bo ogromnie jestem jej ciekawa ❤️
OdpowiedzUsuńBuziaki
Coraciemnosci.blogspot.com
Koniecznie będę musiała ją przeczytać! Czytałam poprzednią z tej serii i bardzo mi się podobała, więc tej nie mogę odpuścić :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Bardzo wnikliwa recenzja, pięknie napisana. Nie wiem, czy ta książka nie byłaby dla mnie za mocna, ale napisałaś o niej świetnie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!!
UsuńNie czytałam wcześniej żadnej z książek tej autorki, jednak zaintrygowałaś mnie jej twórczością. Przyznam szczerze, że opis nieco rzeczywiście przypomina mi historię z "Caldera" i "Eden" Mii Sheridan, a bardzo lubię tę autorkę. Koniecznie będę musiałą poznać Katy Regnery bliżej :)
OdpowiedzUsuńCzeka na mnie na półce i już nie mogę się doczekać, kiedy po nią sięgnę *.* Świetna recenzja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwww.woceanieslow.pl
Mignela mi już kilka razy, nawet mnie zainteresowala ;) Teraz jeszcze bardziej chcę to przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPrzygladajac się okładce, myślałam, że jest to smutna historia,która rozgrywa się w jakiejś rodzinie za zamkniętymi drzwiami. A tu coś takiego! Jestem zaintrygowanie ta publikacją jak i resztą z tej serii.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym tą książkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na serię opowieści, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń