Najlepsza książka stycznia według portalu Goodreads, debiut, który wstrząsnął książkosferą. Początkujący pisarz, którego nazwisko zapisało się w pamięci wielu osób. Kobietę w oknie wprost musiałam przeczytać - zapraszam was na wrażenia po lekturze.
Agorafobia - irracjonalny lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem, miejscami publicznymi, samotnym podróżowaniem, wywołany obawą przed napadem paniki i brakiem pomocy. Częstą cechą epizodu jest występowanie lęku napadowego. Objawami towarzyszącymi zaburzeniu są również często: depresja, natręctwa i fobia społeczna. Odwrotnością agorafobii jest klaustrofobia (lęk przed przebywaniem w ciasnych lub zamkniętych pomieszczeniach).- Tekst pochodzi z portalu Wikipedia.
Anna Fox to trzydziestoośmioletnia psycholożka dziecięca, której życie wywróciło się do góry nogami. Jeszcze rok temu żyła pełnią życia, miała przy sobie ukochaną córeczkę i męża. Teraz jest zupełnie sama i nie potrafi wyjść z domu - cierpi na agorafobię. Czas spędza na piciu merlota, rozgrywaniu internetowych partyjek w szachy, udzielaniu wsparcia online osobom cierpiącym na tą samą chorobę co ona - oraz podglądaniu sąsiadów. Samotność i depresja doskwiera kobiecie i pomimo swojego wykształcenia i doświadczenia zawodowego, nie jest ona w stanie pomóc samej sobie.
Pod pseudonimem A.J. Finn kryje się Daniel Mallory, autor teksów publikowanych na łamach Los Angeles Times czy Washington post. To rodowity nowojorczyk, który przez dziesięć lat mieszkał w Londynie, ale miłość do miasta, które nigdy nie śpi zmusiła go do powrotu. Mężczyzna przez lata zmagał się z depresją - doświadczenia mężczyzny nadały powieści rzeczywistego, wstrząsającego obrazu człowieka walczącego z poczuciem beznadziejności. Kobieta w oknie to mocny debiut, którego prawa do publikacji wykupiono aż w 40 krajach, a 20th Century Fox planuje nakręcić adaptację filmową.
Per aspera ad astra.
Przez trudy do gwiazd.
Ostatnimi czasy w literaturze pojawiło się sporo dziewczyn (Zaginiona dziewczyna, Dziewczyna z pociągu, Dziewczyna w lodzie, Ta dziewczyna) i kobiet (Kobieta w czerni) - zatem nic dziwnego, że sam tytuł powieści jakoś niezbyt mnie zachęcił, jednakże blogosfera umie zachęcić i kolejny raz to zrobiła. Zdecydowanie Kobieta w oknie to powieść, którą mogę ocenić na plus; debiut, który mogę określić słowami: bardzo dobry. Może sama fabuła nie jest wyjątkowo imponująca i wciągająca, co kreacja głównej bohaterki oraz utrzymanie powieści w klimacie klasycznych filmów noir. Po raz kolejny miałam okazję zetknąć się z niewiarygodnym narratorem. Im bliżej poznajemy dr Fox tym mniej wiarygodną osobą jest. Anna nie dość, że bierze bardzo mocne leki, to w dodatku miesza je z alkoholem. Zatem, czy można jej ufać? Czy Anna faktycznie wie, co widziała? Niejednokrotnie miałam w głowie mętlik. Zachowanie, choroba i skłonności doktor Fox nie pozwalały mi w pełni jej ufać. Zadziwiły mnie umiejętności manipulacji emocjami A.J. Finna - początkowo miałam obojętny stosunek do głównej bohaterki, potem wywoływała we mnie złość. Fakty odkryte z przeszłości kobiety gryzły się z moimi poglądami. Gdy kolejny raz na jaw wyszła prawda, a raczej niesprecyzowane fakty, ogarnęła mnie litość, a oczy zaszły łzami.
W powieści króluje atmosfera gęsta od tajemnic, zgubionych momentów i niedopowiedzeń. Życie w izolacji, kompletnym zamknięciu dodatkowo może powodować zaburzenia. Wykluczona z życia społecznego, osamotniona Anna Fox musiała nauczyć się żyć od nowa - od podstawowego uzupełniania zawartości lodówki, wykupywania leków drogą online, po rehabilitację i terapię psychologiczną. Kobieta w oknie to nie tylko wciągający thriller psychologiczny ale również książka, która w doskonały sposób przedstawia chorobę, jaką jest agorafobia oraz styl życia osób, które na nią cierpią.
A.J. Finn zaskakuje kreacją bohaterów, którzy wraz z rozwojem fabuły odkrywają swoje prawdziwe oblicza. Annie można wiele zarzucić, ale niestety, jest to postać wzbudzająca współczucie - kobieta, która walczy o resztki swojej świadomości. Co może być gorszego od utraty zdrowych zmysłów? Od momentu, w którym przestajesz sobie ufać, a obok Ciebie nie ma nikogo, kto mógłby Cię poprowadzić przez te trudne chwile?
,,Dawniej mój umysł przypominał segregator. Dziś jest jak luźny plik kartek, które rozwiewają się przy byle przeciągu."
Powieść nakręca główna bohaterka - jej fobia, lęki, emocje i przeszłość. To ona jest czynnikiem i tłem zdarzeń. To ona tworzy tę powieść. Niesamowite jest również to, jak jedno zdanie, które pojawiło się w książce zupełnie zmieniło sens wydarzeń, które miały miejsce wcześniej. Pomimo faktu, że akcja niemalże non stop dzieje się w jednym miejscu, czytelnik się nie nudzi. Kobieta w oknie zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Dużo szumu ostatnio wokół tej książki w sieci. Nawet akcja była w Warszawie. Wszystko to sprawia, że coraz bardziej jestem jej zarówno ciekawa, jak i zniechęcona... Twoja recenzja jednak skłania mnie bardziej w stronę przeczytania jej jednak :) Dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pierwsza połowa to była męczarnia. Gdybym nie dostała jej do recenzji odłożyłabym ją po 100 stronach. Ale od drugiej połowy nie mogłam się oderwać i zarwałam nocke :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Ostatnio coraz częściej sięgam po książki z tego gatunku i muszę powiedzieć, że interesuję mnie ta pozycja! Mam nadzieję, że niedługo ją przeczytam i się nie zawiodę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam już na półce :) czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że i na mnie ta książka zrobiłaby pozytywne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńTa książka jest moim Must have.
OdpowiedzUsuńI kolejna pozytywna opinia o tej książce! :) jestem bardzo ciekawa czy mi również się tak spodoba :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na przesyłkę z tą książką jestem jej bardzo ciekawa a Twoja recenzja jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
bookinoman.blogspot.com
Mnie jakos ta książka nie zachęca, chyba widzę za dużo podobieństwo z pewnym filmem;) No i mam jakoś dość tych wszystkich tytułowych dziewczyn;)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczyta tę książkę, bo lubię takie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno to znasz: wszyscy chwalą, wszystko fajnie, pięknie, a jednak Ty nie czujesz do tej książki nic.
OdpowiedzUsuńKompletnie.
A paradoksalnie im więcej pozytywnych recenzji, tym mniej mam na nią ochotę xD
Ja tak mam właśnie z ta książką :D
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Świetna powieść, mnie przekonała :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca pozycja:)
OdpowiedzUsuńSubiektywne Recenzje
Zapowiada się interesująco;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jeszcze przede mną, ale z każdą kolejną przeczytaną recenzją na jej temat, mam na nią coraz większą ochotę. Tym bardziej, że uwielbiam thrillery psychologiczne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga, tutaj jest tak przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńO tej ksiązce już wiele słyszałam, ponoć jest bardzo dobra. Jak skończę tylko czytać moje, to na pewno zakupię i ten egzemplarz.
Zapraszam do siebie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/prostota-sia-codzinnych-rytuaow-brooke.html
Tak mnie wciągnęła, że przeczytałam ją w jeden wieczór. Świetna! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie ;)
Niestety nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta pozycja, a o tej chorobie nigdy nie słyszałam. Muszę sięgnąć.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Książka miała ogólnie niezłą reklamę :) Sama mam na nią wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się psychologiczna strefa tej powieści, zarysowanie postaci głównej bohaterki.
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem, czy ją przeczytam. Ostatnio skutecznie zniechęciły mnie bardzo negatywne opinie na jej temat. Teraz widzę, że chyba nie do końca jest taka zła...
OdpowiedzUsuńJestem naprawdę mile zaskoczona tą książką! Nie jest to mój gatunek, nie jest to książka która ma w sobie wielkie pokłady akcji, ale jest w niej coś takiego przez co nie mogłam się oderwać od historii! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/
Musze się trzy razy zastanowić, czy faktycznie warto. Ostatnio thrillery mocno mnie zawodzą.
OdpowiedzUsuń