Jedno z najtrudniejszych dzieł literackich z jakimi zmierzyłam się do tej pory. Kipiąca absurdem i dowcipem. Lśniąca erudycją autora, którą teraz określono by słowem: niespotykana.
Lepiej śmiechem jest pisać niż łzami.
Krótkie rozdziały opowiadają nam o losach dwóch olbrzymów: Gargantui i jego syna Pantagruela. Już sama kreacja głównych bohaterów jest niezwykle nietypowa, a nawet i groteskowa. Ich celem życia jest jedzenie, picie oraz hulanka. Na pierwszy rzut oka powieść ta wydaje się być swoistym żartem, jednakże po jej przeczytaniu nadchodzi refleksja, która skłania czytelnika do stwierdzenia, iż Gargantua i Panagruel ma w sobie ukryty sen, prześmiewcze znacznie. Całość ujęta w baśniową konwencję przenosi czytelnika do zupełnie innego świata - niby realnego, jednak niezupełnie.
François Rabelais zabłysnął swą niesamowitą wyobraźnią oraz odwagą. Gargantua i Pantagruel to utwór przepełniony prześmiewczym humorem, krytykujący wady ludzkie, stosunki społeczne oraz obyczaje, w którym hierarchia wartości zostaje drastycznie odwrócona. Autor za pomocą dowcipu krytykuje ówczesne czasy, nie boi się wulgaryzmów, bawi się nad wyraz żywym językiem. Choć powieść nie wywarła na mnie ogromnego wrażenia, to i tak zdecydowanie zaliczam ją do ciekawych i nietypowych doświadczeń literackich, bowiem dotąd nie spotkałam się z tak dziwną i w specyficzny sposób zabawą lekturą. Niestety, Gargantua i Pantagruel to dzieło miejscami trudne w odbiorze, jednak potrafiące rozbawić i wciągnąć do innego świata - świata rubasznych olbrzymów, dla których przyjemność stanowiła główny cel egzystencji.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu MG!
Rzeczywiście książką wydaje się dość nietypowa, ale też intrygująca. Może i ja po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńTym razem, raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka nie dla mnie. Nie wiem, czemu, ale sama okładka mnie odrzuca. Ale nie każda książka jest dla wszystkich. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Uwielbiam Mg za wydania książek *.* Myślisz że zdążę jeszcze napisać list do Świętego Mikołaja? Może dojdzie... bo inaczej zbankrutuje w tym miesiącu jeszcze na grubo przed świętami ;)
OdpowiedzUsuńJednak podziękuję za tą książkę. Myślę, że nie przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
intrygujące. Bardzo ciekawią mnie te fragmenty trudne w odbiorze. Dawno nie zmierzyłam się z książką, która sprawiłaby mi taki problem.
OdpowiedzUsuńKinga
Lubię książki od MG. Ta wydaje się być bardzo intrygująca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się ciekawa. To może nieszczególnie moje klimaty, bo za satyrami nie przepadam, ale niewątpliwie zainteresuje miłośników "starszej literatury" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Czy to wydanie zawiera jakiekolwiek ilustracje i, jeśli tak, to czy wiele czy niewiele?
OdpowiedzUsuń