Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

wtorek, 23 lipca 2019

240. Wybrany, Taran Matharu

Popularny autor powraca z nową, obiecującą serią fantasy. Zaklinacza Tarana Matharu nie czytałam, jednak zachwyt nad wielotomówką dał się we znaki również i mnie. Postanowiłam więc zmierzyć się z jego najnowszym dziełem, czyli pierwszym tomem serii Contender, a mianowicie Wybranym

Taran Matharu urodził się w Londynie. Od dziecka uwielbiał czytać i wymyślać historie. Spisał pierwszą, gdy miał 9 lat. Ukończył z wyróżnieniem studia na wydziale zarządzania, ale nie podjął pracy w zawodzie. Postanowił odbyć staż w jednym z najbardziej prestiżowych wydawnictw Wielkiej Brytanii, Penguin Random House. Taran każdą wolną chwilę przeznacza na podróże, w tym na spotkania z czytelnikami. *

Cade Carter siedział na pokładzie samolotu i zastanawiał się, w jakim kierunku potoczy się jego życie, gdy niespodziewanie został przeniesiony do obcego świata, rojącego się od pamiątek z dziejów Ziemi. Bohaterowie natkną się na prehistoryczne zwierzęta, odnajdą pozostałości zaginionych cywilizacji, a także - co najbardziej niesamowite - spotkają osoby z odległej przeszłości. Oszołomiony, rzucony w nową, zagadkową rzeczywistość Carter nie dostanie wiele czasu na dojście do siebie. Niemal natychmiast zostanie zmuszony do walki o życie, którą stoczy w towarzystwie grupy nastolatków o szemranej przeszłości. Wszyscy staną się zawodnikami biorącymi udział w nie kończącej się, brutalnej rozgrywce, w turnieju kontrolowanym przez enigmatyczne istoty. Bohater stanie przed prostym wyborem: przystanie na reguły gry lub zginie. Czas szykować się do walki. **


Wybrany Tarana Matharu to młodzieżowe fantasy, które postawiłabym pomiędzy Więźniem Labiryntu Jamesa Dashnera (grupa chłopców, nieznany i niebezpieczny świat, współpraca) a Igrzyskami Śmierci Suzanne Collins (arena, współzawodnictwo, walka o przetrwanie). Jednak w tym miejscu pragnę zaznaczyć, że historia Cade'a Cartera nie jest kalką powyższych książek, lecz oryginalnym dziełem, zawierającym elementy wspomnianej serii i trylogii. Co prawda, zawzięty łowca schematów spokojnie mógłby doszukać się tu wielu elementów ZBYT podobnych, aby można było mówić o przypadku. Jednakże gdybyśmy wzięli pod lupkę wszystkie aktualne nowości fantasy, trudno byłoby wyłowić taką historię, która byłaby w stu procentach nieschematyczna. Jestem typem czytelnika, który przede wszystkim pragnie czerpać przyjemność z lektury, a nie rozdrabniać każdy element na czynniki pierwsze i wskazywać palcem błędy lub też podobieństwa do innych serii. Taran Matharu jest znany dzięki swojej bestsellerowej serii Zaklinacz (Początek, Wyprawa, Bitwa, Rebelia), która na polskim rynku ukazała się dzięki wydawnictwu Jaguar. Historia została bardzo dobrze przyjęta przez naszych rodaków, co zaowocowało polską wersją pierwszego tomu trylogii Contender. Autor stopniowo wprowadza czytelnika w naprawdę pokręconą sytuację, najpierw prezentując wydarzenia mające miejsce przed tajemniczymi zawodami. Już po kilku rozdziałach, gdy sprawa wygląda nieco jaśniej, dotychczasowy setting powieści  zastępuje zagadkowa i niebezpieczna arena, w której przeszłość zderza się z tym, co teraźniejsze i przyszłe. Tajemniczy ktoś śledzi poczynania grupy chłopców, do której należy nasz główny bohater - Cade Carter. Obcy świat zmusza nastolatków do ciągłej walki o przetrwanie, jednocześnie pozbawiając ich dostępu do znanej im technologii, bezpośrednio wystawiając ich na wszechobecne niebezpieczeństwo. Nastolatkowie stopniowo odkrywają, o co chodzi w tym niesamowitym świecie oraz dowiadują się, że nie bez powodu się w nim znaleźli. Jednak wiedza ta tonie w oceanie pytań i niedopowiedzeń. Z krwawej gry nie można się wycofać, a śledzący ich zegar wskazuje, że czasu jest coraz mniej...

Pierwszy tom serii Contender to intrygująca młodzieżówka z potencjałem, którą nawet warto przeczytać. To dobra pozycja dla nastoletniego czytelnika - oraz czytelniczki - lubiącego żywiołową akcję oraz zagadki - przy okazji można dowiedzieć cię co nieco na temat historii. Matharu zgrabnie i z rozmachem łączy odległe epoki historyczne, sprytnie wplata niewyjaśnione tajemnice naszego świata, czy po dzisiejszy dzień niejasne, a przy tym intrygujące zaginięcia osób, czy przedmiotów. W tle bogate tło fantasy - wybuchowe połączenie odległej przeszłości z teraźniejszością i przyszłością. Choć okładka jest przepiękna, to niestety niezbyt ma się do treści historii. Grafika przedstawia assassina, co sugeruje wpływy Bliskiego Wschodu - czego w książce nie znajdziemy. 


Głównego bohatera nie trudno polubić. Cade to sympatyczny, mądry i dobry chłopak - a przy tym zupełnie zwyczajny. Ląduje on w poprawczaku przez ingerencję osób trzecich. Już na pierwszy rzut oka widać, że nastolatek tam nie pasuje. Nie jest łobuzem, złodziejem, mordercą - lecz kozłem ofiarnym, który poniósł karę za kogoś innego. Chłopak interesuje się historią - zwłaszcza dotyczącą Rzymian. Pasję tę zaszczepił w nim ojciec - wykładowca historii. Wiedza przekazana przez tatę okazuję się bardzo przydatna w grze, w ktorą Cade zostaje brutalnie wciągnięty - staje się swoistym kluczem do zwycięstwa. To właśnie wiedza sprawia, że chłopak staje na czele grupy nastolatków. Jest ona jego siłą, tajną bronią, która niejednokrotnie wyciąga ich z tarapatów.

Wybrany to historia, którą przeczytałam bardzo szybko i chętnie, jednak nie przyniosła mi ona większych emocji. Tak jak wcześniej wspomniałam, jest to książka dedykowana nieco młodszym czytelnikom, co podczas lektury jest wyraźnie odczuwalne. Poza tym zakończenie pierwszego tomu było.... nieco dziwne. Odniosłam wrażenie, że Matharu nie wiedział do końca, jak wytłumaczyć to wszystko, co miało miejsce w pierwszy tomie. Chyba brakło tu pomysłu na finał, co zaowocowało nonsensownym i przesadnym rozwiązaniem. Tak czy siak, jestem ciekawa kontynuacji - może wynagrodzi ono zakończenie Wybranego. 


* Lubimy Czytać
** materiały wydawcy


Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar!




komentarze

  1. Szkoda, że to takie tylko czytadło. Wolę spędzić czas przy książce, która wyryje mi się w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie zachęciłaś mnie tym porównaniem do moich najukochańszych "Igrzysk", ale potem mój entuzjazm nieco opadł... Szukam ksiażek, które sprawią, że nie będę wiedziała gdzie jest góra, a gdzie dół, a na książki tylko "w porządku" trochę szkoda mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak ja. Jakoś potrzeba mi szaleństwa emocji, a nie stateczności po przeczytaniu czegoś.

      Usuń
  3. Mnie osobiście ta książka bardzo znudziła i nie było w niej nic, co mi się w niej podobało. Młodszym czytelnikom może przypaść do gustu, jednak ja już nie chcę sięgać po żadną książkę tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla młodszych czytelników... no to chyba się nie odnajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym razem niestety lektura nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę nie moje tematyka, ale recenzja bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja. Jak znajdę chwilę czasu, to z chęcią ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo interesująca okładka i tematyka w sam raz dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Taka młodzieżówka mogła by się sprawdzić podczas nudnego wieczoru do czytania. Przeczytaj i zapomnij...

    OdpowiedzUsuń
  10. Klimaty, które odpowiadają mojej młodzieży, ciekawa zatem jestem, czy skuszą się na tę przygodę czytelniczą, a jeśli tak, jakie będą ich wrażenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za literaturą fantasy. Ale może to dobry pomysł na lato?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ma genialną okładkę. Może się skuszę na tę książkę w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  13. jeśli chodzi o wielotomówki fantasy - to mam ze 2 metry bieżące Conana z Cymerii Roberta E. Howarda ;) i chyba pora go odkurzyć

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam pierwszy tom jego poprzedniej serii i mi się naprawdę podobał. Mam ochotę poznać również nową serię wiec pewnie nie długo się za nią zabiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie również ta książka przypadła do gustu :) Jest ciekawa, wciągająca oraz nawet zaskakująca! Czekam na następny tom ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka jak widzę, nie ma zbyt pozytywnych komentarzy. Lubie ksiązki, które jednak zapadają w pamięci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ta książka wcale zła nie jest, tyle że jestem na nią zwyczajnie za stara. 😂

      Usuń
  17. O to coś dla mnie! Przestanę do Ciebie przychodzić, bo za każdym razem dopisuję coś do listy do przeczytania i miejsce mi się kończy :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Sprawia wrażenie idealnej lektury na letni wieczór, no i to moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś sięgałam częściej po tego tupu książki. Teraz jestem bardziej wybredna w tym gatunku, a ta historia nie do końca mnie zainteresowała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety, nie odnajdę tu nic dla siebie
    Fantastyka to nie jest gatunek, po który sięgam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie do końca moje klimaty, więc tym razem chyba podziękuję!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety nie jest to książka dla mnie, raczej nie jestem fanka tego typu literatury ale wiem, ze są ludzie którym by się spodobała i na pewno doceniliby ta recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Co prawda wiek nastoletni mam już dawno za sobą, jednak z fantastyką dopiero zaczynam swoją przygodę. Po Twojej recenzji mam ochotę sięgnąć po "Wybranego" :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Odnoszę wrażenie, że ogólnie ten Autor ma swoje wzloty i upadki ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. To ja już chyba za stara jestem na tę serię, więc sobie odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fantasy i dla młodzieży, to raczej nie dla mnie.
    niech się młodsi cieszą :-)
    krystynabozenna

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie mój klimat, także na szczęście mogę sobie darować dopisanie jej do listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cholera, ja mam cały czas w planach jej pierwszą serię, a tu już kolejna wychodzi? Kurde...

    OdpowiedzUsuń
  29. młodszym czy nie ja chętnie ją sprawdzę, lubię fantasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też czekam na kontynuację 😁 zdecydownie ;) dobrze się czułam czytając te książkę. Na pierwszy rzut oka faktycznie można dopatrzyc się podobieństw do Dashnera i Collins, ale Matharu stworzył zdecydownie inny świat. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  31. Mimo wszystko chyba zdecyduję się na przeczytanie tej książki. Być może podobnie jak ty będę uważała, że najzwyczajniej jestem za stara na tę pozycję, a być może akurat przypadnie mi do gustu ;)
    Może i bym sobie odpuściła, ale po pierwsze to książka z gatunku fantasy a po drugie zaciekawił mnie motyw przeskoku do innego świata.

    OdpowiedzUsuń
  32. Obecnie nie mam ochoty na tego typu młodzieżówki, więc nie skorzystam z rekomendacji, ale może kiedyś skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń