Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

piątek, 21 czerwca 2019

234. Jaga, Katarzyna Berenika Miszczuk

Seria Kwiat Paproci już od pierwszego tomu wzbudza niesamowite zainteresowanie wśród polskich czytelników. Naprawdę nietrudno natknąć się na kolejną pozytywną recenzję lub polecajkę którejś z części historii Gosi Brzózki. Do tej pory Katarzynę Berenikę Miszczuk uwielbiałam za powieść Druga szansa. Udało mi się również zapoznać z jej debiutem, który napisała mając zaledwie piętnaście lat. Zatem po Kwiat Paproci musiałam sięgnąć obowiązkowo - jak myślicie, jakie wrażenie wywarła na mnie Jaga, czyli tak zwane 0,5? 

Katarzyna Berenika Mieszczuk - lekarka, w 2013 roku ukończyła Warszawski Uniwersytet Medyczny. Swoją debiutancką powieść Wilk (2006) napisała w wieku piętnastu lat, a wydała trzy lata później. W roku 2009 ukazała się kontynuacja tej książki - Wilczyca. Została za nią nominowana do Nagrody Nautilus, będącej corocznym plebiscytem czytelników na najlepszy polski fantastyczny utwór literacki. Jej najnowsze powieści to Ja, diablica (2010), Ja, anielica (2011) oraz Ja, potępiona (2012), czyli szalona trylogia przygód pewnej byłej diablicy, a niedoszłej anielicy. Tworzy w nurcie fantasy często wplatając do swoich utworów wątki zaczerpnięte z dawnej mitologii i obyczajowości słowiańskiej. Ogromną popularność przyniosła jej seria powieści fantastycznych Kwiat paproci. *

Pewna młoda szeptucha zupełnie inaczej wyobrażała sobie objęcie swojej pierwszej praktyki. Wiedziała, że w chatce babci Radomiły, poprzedniej bielińskiej szeptuchy, na próżno oczekiwać bieżącej wody, a za potrzebą trzeba będzie biegać do wychodka, ale... Nie spodziewała się, że na miejscu zastanie doszczętnie splądrowany dom. Co tam dom! Kredens! Kredens pełen maści, kremów, ziół i nalewek! Chociaż z drugiej strony nie można powiedzieć, by bielinianie specjalnie palili się do odwiedzin u następczyni Baby Radomiły. Kredens spokojnie mógłby sobie stać pusty. Tyle że brak klientów to brak pieniędzy. A na ich nadmiar Jaga niestety nigdy nie mogła narzekać. Gdyby to były jej jedyne problemy, poradziłaby sobie z nimi śpiewająco. Bogowie jedni wiedzą, jaki charakterek kryje się w niepozornym ciele. Na miejscowych starczyłby jeden, góra dwa uroczki. Gorzej, że świętokrzyskie miasteczko wyjątkowo upodobały sobie wszelkiej maści demony i krwiożercze upiry... **


Gdy przypomnę sobie, jak do niedawna skrzętnie omijałam powieści polskich autorów, to robi mi się samej siebie żal. Żal, bo człowiek potrafi rozbudzić w sobie ogromne pokłady antypatii do czegoś, czego zupełnie nie zna i nie ma prawa nie lubić. Z ręką na sercu przyznam, że gdyby nie współprace z wydawnictwami, zapewne do tej pory w kwestii twórczości rodaków pozostałabym totalną ignorantką. Na prawo i lewo głosiłabym, że nie lubię i czytać nie będę, bo jak polskie, to pewnie i słabe. A tu proszę: Martyna Raduchowska, Marta Kisiel, Katarzyna Puzyńska i w końcu Katarzyna Berenika Miszczuk z łatwością zdobyły moje serce, a ich powieści należą do jednych z tych najlepszych, jakie dane było mi przeczytać. Książka sygnowana nazwiskiem którejś z tych pań to swego rodzaju gwarancja udanej lektury. Po prostu wiem, że się nie zawiodę. Serię Kwiat Paproci Miszczuk rozpoczęłam w dosyć niekonwencjonalny sposób, bo choć Jaga jest prequelem historii Gosi i Mieszka, to wiele osób, które czytały serię, twierdzi, że jest to zwyczajnie tom 5. Z recenzji jednej z czytelniczek dowiedziałam się, że najlepiej ominąć prolog i epilog, ponieważ dzięki temu można wystrzec się spoilerów. I tak też zrobiłam. Z łatwością wkręciłam się w fabułę. Pióro Katarzyny Bereniki Miszczuk ma to do siebie, że czytelnik z marszu się z nim oswaja. Jest zgrabne, a przy tym proste i całkiem swojskie. Już po pierwszym rozdziale w moim brzuchu rozszalało się stado motyli - właśnie takiej książki poszukiwałam! Szukałam historii z humorem, intrygującą fabułą wypełnioną aż po brzegi mitologią słowiańską, oraz silną bohaterką, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Autorka przenosi nas do Bielin, małego miasteczka położonego w województwie świętokrzyskim, w którym wierzenia i tradycje słowiańskie zderzają się z teraźniejszością. To właśnie tam trafia Jarogniewa, która po śmierci swojej babci przejmuje jej rolę, czyli funkcję okolicznej szeptuchy. Jarogniewa to charakterna bohaterka, której nie brak urody i, mówiąc kolokwialnie, jaj. Miszczuk nie bawi się w stopniowe budowanie napięcia, aury tajemniczości - uderza w czytelnika szybko i zręcznie, już od pierwszych stron zdobywając jego zainteresowanie, które nie ustępuje aż do ostatniej strony. Na scenę wchodzą ciekawi i nietuzinkowi bohaterowie, których nietrudno polubić - zwłaszcza Mszczuj czy uroczy Feluś. 

,,Usiłowałam sobie przypomnieć wszystko, co wiem na temat wąpierzy. Nie było tego zbyt wiele. [...] Czego jak czego, ale potworów ci w tym kraju dostatek."

Jaga to historia, która przykuje czytelnika do fotela na długie godziny. Od takich książek niesamowicie trudno jest się oderwać. Każdy kolejny rozdział coraz mocniej związuje odbiorcę z bohaterami, jak i mitologią słowiańską. Jak zapewne się domyślacie, ogromną rolę w tej serii odkrywa mitologia słowiańska, która jest zarówno tłem jak i czynnikiem sprawczym fabuły. Autorka co rusz wprowadza kolejne elementy ze świata dawnych Słowian - czy to kulturowe, czy stricte religijne. Nie brak tu również całej gamy przerażających upirów: bab cmentarnych, wilkołaków, rusałek, biesów, zmor, czy płanetników. Nie ukrywam, że o kilku z nich nie miałam zielonego pojęcia, a obchody słowiańskie były dla mnie zupełnie nieznane. Zbudowanie historii bohaterów na gruncie mitologii słowiańskiej to zmyślne posunięcie ze strony Miszczuk - które w zestawieniu z jej piórem zaowocowało wspaniałą serią. Już sam jej prequel całkowicie zdobył moje serce. W tym momencie przeczytanie historii Gosi i Mieszka to mój priorytet czytelniczy. 


Tak jak się spodziewałam, Jaga zaskoczyła mnie wyjątkowo pozytywnie. Autorka zaciekawiła mnie mitologią słowiańską, o której wiedziałam niestety bardzo niewiele. Ta książka to fantastyczny spin-off serii, po który jak najbardziej warto sięgnąć. Podczas lektury nie dostrzegłam żadnych smaczków związanych z poprzednimi (czy też późniejszymi) tomami serii, więc na książkę mogą skusić się osoby, które tak jak i ja, Szeptuchy nie czytały. Wystarczy ominąć prolog i epilog. 

* materiały wydawcy
** materiały wydawcy

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu W.A.B.


komentarze

  1. Mam cały cykl w planach i zamierzam "Jagę" przeczytać dopiero na końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu nadrobić tę serię, bo każdy chwali! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Twórczości autorki jeszcze przede mną. 8

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam książkę Bereniki Miszczuk ,,Obsesja" i była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szykuje się ciekawe i przyjemne czytanie, dobre na wakacyjne nuty. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach przeczytać całą serię jednak na razie brakuje mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka bardzo fajna, ale książka raczej nie wpisuje się w moje gusta 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam "Szeptuchę", ale nie wiem, czy mam ochotę na kolejne tomy. Jednakże "Jaga" mnie interesuje. ;D

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie sięgnę jak będę miała okazję

    OdpowiedzUsuń
  10. Na Lubimy Czytać co chwile zmieniają informację o tym, który jest to tom serii :D. Zanim zaczęłam ją czytać pisało, że jest to 0.5, w trakcie czytania widziałam 5.5, a teraz znowu 0.5... Skłaniam się bardziej ku opcji nadania temu tomowi numeru 5.5, gdyż są w epilogu oraz prologu są niejakie spoilery (nie czytałam poprzednich tomów i dowiedziałam się o tym pod kończeniu „Jagi”). Jednakże ta historia bardzo mi się spodobała, uwielbiam pióro Katarzyny Bereniki Miszczuk i na pewno sięgnę po Szeptuchę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej książce naprawdę wiele i Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie umocniła w postanowieniu przeczytania Jagi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta seria jeszcze przede mną, może też zacznę od Jagi? To przecież wydarzenia przed tymi z trylogii. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już nawet nie trylogia 🙃 cztery tomy plus prequel 😊

      Usuń
    2. Ciekawe czy jeszcze coś się da z tego wyciągnąć i ile tomów ;)

      Usuń
  13. Uwielbiam książki tej autorki!
    Z chęcią przeczytam tę książkę jak tylko wpadnie w moje ręce!

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam tylko "Szeptuchę", ale z chęcią przeczytam poprzednie i tą część :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię książki tej pisarki. Właściwie chyba bez wyjątków.

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę w końcu przeczytać ten cykl, bo kusi strasznie :)
    Piękna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nie sięgnęłam nigdy po Miszczuk, jest na mojej liście wciąż :) Ale nie wiem ,czy to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czymś jeszcze z dziedziny kultury się interesujesz czy tylko książki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film, muzyka. Kiedyś bardzo, teraz trochę mniej 😊 głównie przez brak czasu niestety. Ale staram się być "na czasie" 🤓

      Usuń
  19. Niby mam problem z tą serią - nie przypadła mi do gustu po pierwszym tomie, nie ciągnie mnie do kontynuacji, ALE jakoś ten prequel mnie fascynuje i zastanawiam się, czy nie wrócić do serii tylko dla niego!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cały czas mam w pamięci tę serię i siedzi mi gdzieś z tyłu głowy, że muszę ją przeczytać, ale ciągle brak mi na to czasu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pani Bereniki-Miszczuk miałam okazję czytać trylogię Ja diablica. Jaka to bbyła dla mnie świetna seria. Bardzo mi się podobała. Wygląda na to, że będę musiała dać szansę innym jej książkom. ZobaczYmy czy też będą mi się tak podobać :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo podoba mi się okładka, jakby trochę inspirowana Japonią ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Słyszałam o tej autorce i serii, ale mnie nie kusi, żeby po nią sięgnąć. To niekoniecznie moje klimaty czytelnicze ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zachęcona przez ciebie zainteresuję się polską twórczością :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki tej autorki. Jednak widziałam wiele pozytywnych recenzji, dlatego na pewno sięgnę po jakąś pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. brzmi niezwykle ciekawie :) może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Książka ma przede wszystkim interesujący tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  28. O! A ja się na nią jeszcze nie natknęłam... brzmi jednak bardzo ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ty już dobrze wiesz, jak to jest ze mną i z tą autorką, gdzie także wyrażałam swoje zdanie na temat tej serii. Dopiszę jedynie tylko to, że dobrze, iż przy tym spin offie wystarczy pominąć prolog i epilog, by pominąć spoilery. Chociaz, czekaj... A nie lepiej zaczynać od głównej linii fabularnej, a dopiero później zrobić „skok na bok”? :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie czytałam nic jeszcze od autorki ale będe musiała to nadrobić, bo słyszałam wiele dobrego :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Też lubię polskie autorki, szczególnie Martynę Raduchowską. Miałam też okazję być na prelekcji o istotach słowiańskich prowadzonych przez autorkę "Jagi" i przekonać się, że prywatnie jest wyjątkowo sympatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  32. Czytałam pierwsze książki tej autorki, ale potem jakoś zaniechałam i w sumie to zostawiłam to za sobą. Z polskich to ja teraz Martę Kisiel ubóstwiam :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja także miałam taki sam stosunek do polskich autorów Jak ty dopóki nie poznałam książek Natalii sońskiej i Gabrieli Gargas Teraz to ja się już zakochałam w polskich autorach a w zasadzie jak na razie autorka ale autorów Także nie będę skreślać i sama też uważam że byłam głupia że do tej pory myślałam że książki polskich autorów będą słabe Bo szczerze mówiąc naprawdę mamy tutaj wiele perełek do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  34. Nic dziwnego, że Katarzyna Berenika Miszczuk zdobyła Twoje serce. Jej powieści są niesamowite i wcale nie mamy na myśli odniesienia do mitologi, słowiańskich wierzeń i szeroko pojętego fantasy. "Jagę" i cały "Kwiat paproci" czyta się doskonale, więc pozostaje nam polecać gorąco wraz z Tobą! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. A ja dopiero co przeczytałam gdzieś dość negatywną opinie o tej książce.. opis ciekawy, te nawiązania do mitologii itd, a jednak jakoś mnie nieciekawi. 😐

    OdpowiedzUsuń
  36. Już tyle słyszałam o tej autorce, że w końcu muszę się za nią zabrać. Dzisiaj akurat wybieram się do biblioteki to poszukam tej serii. Może uda się znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  37. Miszczuk bardzo lubię i czytałam jej serię "Wilk" chyba z milion razy, do tej jeszcze nie doszłam, ale mam nadzieję, że pewnego dnia i na nią przyjdzie czas :)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń