Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 15 kwietnia 2018

6 zielonych książek

W marcu przedstawiłam wam sześć fioletowych książek, w kwietniu kolorem przewodnim będzie zielony. Można się domyślić, że jest to związane z przyrodą powracającą do życia. Oto sześć tytułów, które utrzymane są w barwach zieleni (z lekkim przymrużeniem oka, bo okładka książki Collins jest w większości niebieska, ale wybaczcie mi to. To wszystko przez ten grzbiet!) - podobnie jak miesiąc temu, trzy przeczytałam, trzy mam w planach. Zapraszam do lektury!

Tim Tharp, Cudowne tu i teraz:
Cudowne tu i teraz to przede wszystkim mega pozytywna książka z mega pozytywnym głównym bohaterem, którego nie da się nie polubić. Sutter Keely to równy gość. Zawsze wszystkim pomaga, nigdy nie krytykuje, tryska poczuciem humoru, jest czarujący, potrafi poprawić humor nawet w najgorszym momencie i rozkręcić nawet najnudniejszą imprezę. To nie tylko dobry materiał na kumpla, ale i chłopaka. A przynajmniej takie wrażenie sprawił na początku. Ciąg wydarzeń i kilka przypadków sprawia, że Sutter - dusza towarzystwa, trafia na Aimee - towarzyską porażkę. Fankę science-fiction, która uwielbia książki i komiksy, marzy o pracy w NASA i pisze własną książkę. Aimee jest całkiem inna niż wszystkie dziewczyny, które dotąd pojawiły się w życiu Suttera. I potrzebuje jego pomocy. Wspaniały i jedyny w swoim rodzaju Sutterman przybywa na ratunek! I nie, tu wcale nie chodzi o seks, czy miłość - Aimee musi zacząć żyć, mówić to co myśli i poznać, czym jest dobra zabawa. Powieść Tima Tharpa jest idealną egzemplifikacją tego, że miłość zmienia - ale niekoniecznie na lepsze. Podczas lektury moje opinie na temat bohaterów ewoluowały. Początkowo Aimee mnie irytowała, jednak szybko dostrzegłam jej pozytywne strony oraz podobieństwo do mnie. Stałam po jej stronie, nawet pomimo tego, że historia była opowiadana z perspektywy Suttera. /fragment recenzji

Danielle L Jensen, Porwana pieśniarka: 
Tę powieść pragnęłam przeczytać bardzo dawno temu. Już w 2016 wspominałam o niej w swoim must-readzie! Od samego początku Porwana pieśniarka wzbudzała we mnie pozytywne odczucia, co z kolei wiązało się z naprawdę wygórowanymi oczekiwaniami co do tej książki. Spodziewałam się fenomenalnej fabuły połączonej ze sprawnym piórem pisarki, a co otrzymałam? Moi drodzy, otrzymałam znacznie więcej. Porwana pieśniarka po prostu mnie porwała. Tak samo jak główna bohaterka, Cécile de Troyes zostałam niemalże brutalnie wciągnięta do świata trolli. Z każdą stroną coraz mocniej zagłębiałam się w intrygi i toksyczny związek Tristana i Cécile. Tristan Montigny początkowo kojarzył mi się ze złem w czystej postaci - dopiero później, w tempie postrzegania Cécile, zaczynałam widzieć jego prawdziwe oblicze. Autorce udało się stworzyć postacie, które można było polubić. Udało jej się również stworzyć klimat tajemnicy - kim była mroczna czarownica? Dlaczego uwięziła trolle? Samo Trollus to niezwykle barwne miejsce - choć pogrążone w ciemnościach, to tętniące życiem. Danielle L Jensen wszystko przemyślała - w głębi mroku stworzyła piękny świat. /fragment recenzji


Rainbow Rowell, Załącznik:
Lincoln O’Neill nie może uwierzyć, że jego praca polega na czytaniu cudzych e-maili. Zgłaszając się na stanowisko „administratora bezpieczeństwa danych”, wyobrażał sobie, że będzie budował systemy zabezpieczeń i odpierał ataki hackerów – a nie pisał raport za każdym razem, gdy dziennikarz działu sportowego prześle koledze sprośny dowcip. Natrafiwszy na e-maile Beth i Jennifer, wie, że powinien wysłać im upomnienie. Ale ich pokręcona korespondencja na temat spraw osobistych bawi go i wciąga. Kiedy sobie uświadamia, że zakochał się w Beth, jest już za późno, żeby tak po prostu nawiązać z nią znajomość. Co miałby jej powiedzieć...? To ja jestem tym facetem, który czyta twoje e-maile… i kocham cię? /lubimyczytac.pl

Maggie Stiefvater, Lament królowej elfów:
Pierwsza część cyklu opowiadającego o przenikającym do ludzkiej rzeczywistości legendarnym świecie Faerie. Kręci się wokół losów szesnastoletniej Deirdre Monaghan, utalentowanej harfistki, która regularnie grywa na weselach i innych okolicznościowych przyjęciach, i doświadcza paraliżującego strachu przed występami.Ta piękna i niezwykła debiutancka powieść autorki została zaczerpnięta z celtyckiej tradycji leśnych wróżek, a okraszono ją dodatkowo - osadzoną we współczesnych realiach - historią zakazanej miłości. /lubimyczytac.pl


Katarzyna Bonda, Okularnik:
Sasza Załuska postanawia wrócić do policji. Najpierw jednak wyjeżdża na Podlasie do Hajnówki, by raz na zawsze uporządkować swoje życie osobiste. Profilerka uczestniczy w tradycyjnym białoruskim weselu i staje się świadkiem dramatycznych wydarzeń. Uprowadzona panna młoda to kolejna kobieta, związana z lokalnym przedsiębiorcą, która zaginęła bez śladu. Tymczasem w okolicznych lasach wciąż znajdowane są ludzkie szczątki. W każdej z tych niewyjaśnionych spraw przewija się auto – mercedes okularnik. Na jaw wychodzą także mroczne sekrety mieszkańców miasta silnie związane z przeszłością. W 1946 roku na terenach Podlasia oddział jednego z „żołnierzy wyklętych” – Romualda Rajsa „Burego” – dokonał pogromu wsi prawosławnych. Na oczach Saszy sielskie miasteczko zmienia się w arenę krwawych porachunków, podczas których z pełną siłą odżywają polsko-białoruskie antagonizmy. /lubimyczytac.pl

Britt Collins, Mój przyjaciel kot:
Michael King to bezdomny alkoholik, którego dawne życie w szczęściu skończyło się w momencie śmierci ukochanej osoby. Od tego czasu King pląta się po ulicach, prowadząc wędrowniczy styl życia. Pomimo bezdomności mężczyźnie udało się nawiązać trwałe przyjaźnie z ludźmi żyjącymi w podobnych warunkach. Pewnego dnia na drodze bezdomnego staje pstrokata kotka, która diametralnie odmienia życie Michaela. Na tę książkę miałam ochotę już od pierwszych zapowiedzi na stronie wydawnictwa. Wprost nie mogłam się jej doczekać, a gdy otrzymałam możliwość zrecenzowania powieści byłam przeszczęśliwa. Kto by się spodziewał, że osoba mieszkająca na ulicy od lat ma w sobie tyle dobroci, by pomóc rannemu kotowi, zaopiekować się nim i szczerze pokochać? Większość moich znajomych uważa bezdomnych za bandę nierobów, osób, które skończył alkohol - nie kłócę się z nimi, bo często to prawda, jednakże pośród tych ludzi wiele jest takich, których w życiu spotkało coś druzgocącego, co odmieniło ich na zawsze. Michael King jest jednym z nich. Czasem trzeba niewiele, by przywrócić w człowieku nadzieję. /fragment recenzji


Czy czytaliście którąś z tych książek?
Jakie zielone książki macie w swojej biblioteczce?


komentarze

  1. Muszę koniecznie zapoznać się z "Moim przyjacielem kotem" :D "Cudowne tu i teraz" ma ładny grzbiet ale nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki o których nie słyszałam, muszę się zapoznać :) kusi mnie, żeby książki na swoich półkach poukładać kolorami. Pięknie to wygląda tylko będzie mnie bolało, że serie nie będą obok siebie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym myślałam, ale właśnie przez konieczność rozdzielenia większości serii stwierdziłam, że nie jest to dobry pomysł :) serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  3. Ach, zieleń! To mój ulubiony kolor. <3

    Muszę jeszcze kiedyś spróbować przeczytać jakąś książkę Bondy. Raz próbowałam, ale nie przypadła mi do gustu. :/

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam niemal całą serię o Saszy na półce i kiedyś muszę znaleźć chwilkę, by zapoznać się z tymi opasłymi tomami :) również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Książkę " Mój przyjaciel kot" muszę koniecznie przeczytać.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tej listy najbardziej ciekawi mnie "Okularnik" Bondy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak wiosennie :) właśnie pamiętałam fioletowe książki...
    Żadnej z nic nie czytałam, ale niedługo muszę się zabrać za Porwaną Pieśniarkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Porwaną pieśniarkę" szczerze polecam :) postanowiłam utworzyć cykl z tymi kolorami :) bardzo mi się to spodobało.

      Usuń
  7. Najbardziej zaciekawiła mnie książka "Mój przyjaciel kot". Uwielbiam czytać książki i w sumie mam w planach zrobić swoją małą biblioteczkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak wiosennie :) Załacznik mnie zaitrygował, poszukam jej :) No i Bonda ale ze względu na grubość poczekam na bardziej sprzyjający moment :)

    Pozdrawiam
    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Objętość książek Bondy trochę przeraża. Również czekam na bardziej sprzyjający moment, by zabrać się za serię o Saszy.

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  9. Super zdjęcia :) Właśnie tak patrzę na swój stan który został na półce ale mało tego zielonego :(
    pozdrawiam i zapraszma do siebie :)
    http://zaczytana-ola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;* powiem Ci, że ja też trochę szukałam tych zielonych książek :) ale udało mi się znaleźć sześć.

      Na pewno Cię odwiedzę. Również pozdrawiam!

      Usuń
  10. muszę przeczytać Lament królowej elfów :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam za wiele czasu na czytanie ale na pewno coś wybiorę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie! :) Jestem ciekawa twojego wyboru. Ach, z tym czasem to zawsze tak jest :)

      Usuń
  12. Ja mam planach poznanie twórczości Bondy, ale zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z przedstawionych przez Ciebie pozycji, ja przeczytałam ,,Okularnika'' i ,, Porwaną pieśniarkę" . Piękne odcienie zieleni goszczą na Twojej biblioteczce <3

    Pozdrawiam Cię cieplutko,
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja do niedawna miałam u siebie zielone wydanie "Dziadów", ale... musiałam po 4 latach w końcu oddać je do biblioteki XD Nie polecam pożyczać książki, a potem się przeprowadzać XD

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię czytać na blogach wpisy z podziałem książek na kolory. Cieszy oko. Z powyższych tytułów czytałam jedynie "Okularnika". :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam "Okularnika" - pamiętam, jak sikałam z podekscytowania, gdy ta książka pojawiła się na rynku. Kupiłam ją zaraz po premierze i tak... leży do dziś xD
    Ale ja jestem nienormalna, to wiesz :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Aaaa, nie wiedziałam, że Stiefvater ma cykle inne niz ten kruczy i uwielbiane przeze mnie "Drżenie" :o Dzięki za informację! :D ;)

    Na swojej półce naliczyłam całe siedem zielonych pozycji :D

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam kilka, ale bardziej skupię się na Twoim poście - podoba mi się pomysł! A u mnie zielonych książek zawsze brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. "Porwana pieśniarka" również mnie zaskoczyła. Chociaż drugi tom był zdecydowanie słabszy. Na szczęście trzeci trochę nadrobił. I to zakończenie! Chyba nigdy go nie zapomnę.
    U mnie w biblioteczce mało książek z zielonymi grzbietami. "Trawa" Tepper, "Ślepe stado" Brunnera, "Szósty patrol" Łukjanienki, "Kości skryby" Sandersona najbardziej rzucają mi się w oczy, ale pewnie jeszcze kilka by się znalazło.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Żadnego tytułu nie znam, ale przeczytałabym Cudowne tu i teraz :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej, jaki fajny pomysł na post!!! Super!!!
    Czytałam Cudowne tu i teraz i jestem zdecydowanie na nie xD Niezbyt przypadła mi do gustu ta powieść. Z tego co pamiętam (a pamiętam już niewiele), to Sutter mnie denerwował, podobnie Aimee. A ta ich miłość wzięła się jak dla mnie znikąd, nie miała w sumie żadnych mocnych podstaw.
    Z kolei Porwaną pieśniarkę oceniam o wiele lepiej. To była dobra rozrywka, świetnie się to czytało, chociaż autorka nie wyszła poza schematy, pomimo obecności niezbyt często występujących w literaturze trolli :P Ale zostałam zainteresowana na tyle, że z chęcią przeczytam drugą część ^_^

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny pomysł na taką kolorystyczną klasyfikację :) i udało Ci się przypomnieć mi historię Suttera , którą już prawie zapomniałam.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ ciekawy pomysł na posta :) Chętnie przeczytałabym "Porwaną pieśniarkę". Jakoś tak do mnie przemawia, a i widzę, że ją polecasz. Z pewnością odpuszczę sobie Bondę. Czytałam jedną jej książkę i mam już dosyć. Zdecydowanie nie zostałam jej fanką.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam odcień zieleni na "Lamencie królowej elfów". Zawsze przyciąga moją uwagę. Nie czytałam jeszcze żadnej z tych książek, ale tytuły zapisałam na później. Obecnie w ślimaczym tempie brnę przez stos "do przeczytania" :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiosenny stosik z którego nic nie czytałąm ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. TAK, TAK i jeszcze raz Tak jeśli chodzi o "Porwaną pieśniarkę". :D ♥♥♥
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeśli chodzi o "Cudowne tu i teraz" to miałam w planach tę książkę, ale najpierw obejrzałam film. Niestety, nie spodobał mi się i porzuciłam chęć do czytana :( Reszty książek też nie mam raczej w planach, mimo pozytywnych opinii na przykład "Porwanej pieśniarki" (chociaż w tym przypadku jeszcze się zastanawiam) :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja czytałam Okularnika i calkiem sympatyczna lektura :)

    OdpowiedzUsuń