Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

wtorek, 18 lipca 2017

56. Transplantacja, Scott Sigler

Z niektórymi książkami, które przeczytałam dawno temu mam tak, iż dopiero po pewnym czasie w moim umyśle ustanawia się kompletna opinia na ich temat. Transplantacja to książka, którą przeczytałam kilka lat temu, a którą recenzuję dopiero teraz. Nie ukrywam, że musiałam odświeżyć sobie fabułę oraz bohaterów. Ze względu na to, iż na blogu w ostatnim czasie pojawiała się praktycznie sama klasyka postanowiłam troszkę ubarwić tematykę i tak też wkroczyliśmy w sferę science-fiction, technologicznego thrilleru przedstawiającego to, jak rozwój techniki potrafi przejąć kontrolę nad człowiekiem.

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze oraz tak ogromne zainteresowanie poprzednim postem.

Scott Sigler to amerykański autor science-fiction oraz literatury grozy. Swoją sławę zdobył w dosyć niezwykły sposób - najpierw został zauważony przez czytelników, dopiero później przez wydawcę. Jego twórczość była systematycznie udostępniana na portalach społecznościowych. Sigler tworzył prozę, samodzielnie nagrywał do nich audiobooki i udostępniał je zupełnie za darmo swoim czytelnikom w radiu i internecie. Jego fani nazywają siebie Junkies - ćpunami. Dlaczego? Sprawdźmy!

Zabawa w Boga może skończyć się tragicznie,
zwłaszcza jeśli w grę wchodzą pieniądze...

Transplantacja to książka, którą kupiłam przypadkowo - za namową pewnej osoby. Przyznam się, iż nie sądziłam, że ta książka w ogóle mi się spodoba. A jednak! Zawsze zwracam uwagę na oryginalny tytuł powieści i staram się domyślić co nasi polscy tłumacze mieli na myśli. W tym przypadku oryginalny tytuł brzmi Ancestor - Przodek (tłumaczenie dosłowne). Z kolei my otrzymaliśmy Transplantację. Zgodzę się z osobami, które uważają, iż polskie tłumaczenie choć odbiegające od pierwowzoru jest trafne. Przejdźmy teraz do fabuły. Akcja powieści ma miejsce w tajnej placówce badawczej na Grenlandii, w której to pracownicy Genady - grupa niezwykle uzdolnionych osób, próbuje stworzyć neutralne immunologicznie organizmy, aby następnie wykorzystać je jako dawcy organów. Już sama notka od wydawcy, którą umieściłam w poście świadczy o tym, iż zabawa w Boga zazwyczaj kończy się fatalnie. I tak też stało się tym razem. Pozornie bezpieczny eksperyment wymyka się spod kontroli. Teraz pracownicy Genady muszą walczyć nie tylko o swoje życie, ale i o to, by to co udało im się wyhodować, nie przedostało się poza teren ośrodka badawczego.

Naukowcy chcieli stworzyć coś, co przysłużyłoby się całej cywilizacji ludzkiej. W efekcie uzyskali twór skrajnie zły, głodny - twór, który nie da się opanować, kontrolować, zatrzymać... 

Choć fabuła i sama klasyfikacja gatunku brzmi ciężko, to powieść Siglera jest niezwykle łatwa w odbiorze - miejscami zabawna, ubarwiona ciekawymi osobowościami. Mroźny klimat Grenlandii, nieetyczne czyny naukowców oraz rozterki pracowników Genady udzielają się czytelnikowi. Przenoszą go w zupełnie inny - naukowy świat. Nie bójcie się naukowego żargonu, choć tu znajdziecie go całą masę - Scott Sigler wspaniale buduje dialogi. Są one naturalne, wręcz piszą się same. Fabuła wciąga - i to naprawdę mocno! Aż chce się czytać. Każdy rozdział opisany jest datami. Śledzimy poczynania bohaterów, ich każdy krok. Momentami przenosimy się do chaotycznego umysłu tworu naukowców. Największym atutem tej książki jest fakt, iż jest ona niesamowicie dopracowana. Momentami wyobrażam sobie autora trzymającego w dłoni wagę, niczym mitologiczna Temida, za pomocą której wywarza każdy element historii z niebywałą starannością.

Udana ekranizacja Transplantacji mogłaby stać się hitem kinowym. Pisząc udana mam na myśli taka, która będzie sztywno trzymała się fabuły książki. Tu nie potrzeba już niczego dodatkowego. Polecam!


komentarze

  1. Kurczę, chociaż czytałam inną serię Scotta Siglera - Alive - to nie miałam pojęcia, że napisał on jeszcze jakieś inne książki. Transplantacja wydaje się bardzo ciekawa i na pewno jest czymś kompletnie innym niż Alive. Mam nadzieję b że kiedyś się na nią natknę i będę miała okazję przeczytać. :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słuchałam oryginalnego audiobooka "Alive" na yt autora :) achh, chciałabym mieć tę książkę w polskim wydaniu w ręce! "Transplantację" polecam całym serduszkiem.

      Usuń
  2. Zapowiada się ciekawie, zapisuje sobie tytuł :).

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że udało mi się zwrócić Twoją uwagę :)

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Czytałam Alive tego autora i bardzo mi się spodobała. Transplantacja wydaje się naprawdę ciekawa! Muszę ją w najbliższym czasie zdobyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już sobie wypatrzyłam "Alive" po przystępnej cenie. Do wczoraj nawet nie wiedziałam, że jest polska wersja tej książki :)

      Usuń
  4. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale sama droga, która doprowadziła do jej wydania, jest niesamowita. Tak sobie myślę, że nie miałabym nic przeciwko poznawaniu książki w taki sposób, wiadomo że nie za często i nie w przypadku każdego tytułu, ale raz na jakiś czas - jak najbardziej tak. :) A fabuła "Transplantacji" wydaje się naprawdę interesująca. Może to dlatego, że nie czytam zbyt wiele książek o takiej tematyce, ale to w sumie bez znaczenia. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi naprawdę ciekawie. Zapiszę sobie tytuł, bo widzę, że to może mi się spodobać!
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś słyszałam o autorze, ale nigdy się nim bliżej nie interesowałam. Teraz wiem, że muszę to zmienić. Na pewno sięgnę po "Transplantację"!
    Pozdrawiam!
    Patty z Truskawkowego bloga książkowego

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, to zdecydowanie mój klimat, już sam opis fabuły mnie zachęcił, a recenzja tylko to potwierdziła :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi ciekawie. Lubię takie książki. Bardzo dawno temu czytałam "Infekcję" oraz "Alive" Siglera i były to niezłe książki, ale bez efektu 'wow'. Myślę, że chętnie spróbuje z "Transplantacją".
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń