Menu

wtorek, 15 marca 2016

20. Między książkami, Gabrielle Zevin

Zupełnie zapomniałam o tej książce w podsumowaniu lutego - a jest to ostatnia powieść, jaką udało mi się przeczytać w ubiegłym miesiącu. Na zdjęciu mój egzemplarz dumnie pozuje z notatkami z językoznawstwa (jak dobrze, że mam sesję za sobą). Między książkami wylądowało u mnie tylko z jednego powodu - usłyszałam o tej powieści na pewnym vlogu, a że akurat rzuciła mi się w oczy z koszu z tanimi książkami, to jakże mogłabym jej nie porwać?   

,,Czym się różni jedna książka od drugiej? Bo przecież są różne. By się przekonać, trzeba zajrzeć do środka. Trzeba uwierzyć. I czasem się rozczarować, żeby innym razem móc się zachwycić.''


Zrzędliwy właściciel księgarni A.J. Fickry spotyka na swej drodze dwie kobiety: dwuletnią sierotę Maję oraz piękną przedstawicielkę handlową niewielkiego wydawnictwa. Obie znajomości wymagają serca, a serce A.J. od dłuższego czasu spowija smutek, samotność i żal. Dwa zdania i więcej wam nie zdradzę. Jakiś czas temu zrezygnowałam z czytania opisu z tyłu książki, dzięki czemu fabuła stanowi dla mnie tajemnicę i wam proponuję to samo. W przypadku książek, lepiej wiedzieć mniej, niż więcej. 


Między książkami to powieść o... książkach, relacjach międzyksiążkowych, które wytworzyły się pomiędzy bohaterami; to powieść o miłości, samotności, dorastaniu. Na pierwszy plan wysuwa się niezwykle specyficzny warsztat pisarski autorki. Może to kwestia tego, iż akcja dzieje się w czasie teraźniejszym? A może tego, że każdy rozdział poprzedzany jest krótkim, zazwyczaj jednostronnym fragmentem opowiadania. Zarówno tytuł jak i okładka przyciągają - nie tylko mola książkowego, ale w szczególności. Kto z nas nie chciałby przeczytać książki o książkach? Brzmi wspaniale - ale, niestety, Między książkami samo w sobie tak wspaniałe nie było. A dlaczego? Najprawdopodobniej to ja popełniłam błąd i postawiłam tej książce zbyt wygórowane oczekiwania. Ale uwierzcie mi, że recenzja tej książki, z jaką się zetknęłam nie mogła wywołać u mnie innych odczuć. Gdy zaczynałam czytać Między książkami wprost wierciłam się z ekscytacji. Co tam będzie na mnie czekać? Z pewnością treść książki była wartościowa, poruszająca i wymagająca refleksji, ale warsztat pisarski Zevin miał swoje minusy. Po pierwsze, akcja powieści choć sunęła na przód, sprawiała wrażenie zastygłej w miejscu. Część osób, które spotykały się z tą książką, zapewne w tym momencie pytają jaka akcja? Fakt. Dużo się nie działo. Po drugie, wkręcenie się w fabułę zajęło mi dosyć sporo czasu, a książka sama w sobie jest krótka - 268 stron. W trakcie czytania, odniosłam wrażenie, że zaledwie dotykam tematu poruszanego w powieści, a nie wgryzam się w niego, poznaję od środka. Czegoś tu ewidentnie brakowało. 
Samo tło przedstawionych wydarzeń było jak najbardziej pozytywne: mamy tu snobistycznego, zrzędliwego właściciela księgarni, który mieszka na małej wyspie, Alice Island. Nieszczęśliwego, samotnego wdowca, któremu pozostała tylko mała księgarnia i mieszkanko na jej piętrze. Jest to typ, którego ciężko znieść, który bez trudu potrafi odrzucić od siebie wszystkich i wszystko. Z żalem rozpamiętuje przeszłość, żyje nią. Jego zamarznięte serce potrzebuje niezwykle silnego bodźca, by znów zaczęło bić - i znajduje go w postaci dwuletniej dziewczynki, podrzutka. Rosnąca Maja potrafi zachwycić. Już od samego początku to urocze dziewczę trafia w serce! Śledząc dalsze losy Ajaya, możemy dostrzec jego ogromną, pozytywną metamorfozę. Dzięki Mai, Fickry staje się dobrym człowiekiem, a jego życie odzyskuje dawne barwy. Dzięki Amelii, Ajay na nowo poznaje szczęście i miłość. 

,,Samotność ma ten minus, że jeżeli człowiek zrobi bałagan, musi sam posprzątać."


Prócz wcześniej wspomnianych bohaterów na kartach powieści poznajemy jeszcze kilku. Każdy z nich zmaga się ze swoimi bolączkami. Szczególnie w sercu zapadła mi postać Ismay - zasługiwała na znacznie lepszy los, lepsze życie. Autorka w ciekawy sposób przeplata losy wszystkich bohaterów. Potrafi ulepić postać, a następnie manipulować nią, zmieniać i rozwijać. Przemiana Ajaya była niesamowicie rzeczywista, godna wiary. W powieści pojawia się motyw tajemnicy, którą Gabrielle Zevin sprytnie wplotła w fabułę. Pomimo braku akcji, Między książkami  nie można nazwać powieścią nudną. Jest romantycznie, uroczo, refleksyjnie. Postać dziewczynki wychowującej się wśród książek, jednocześnie pałającej tak wielką miłością i szacunkiem do nich, wprost łapała za serce. Niestety, nie była to powieść w pełni przeznaczona dla mnie.

ocena: 6/10    

38 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki, szkoda, że Tobie nie przypadła za bardzo do gustu. Też miałam względem niej duże oczekiwania :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest dość krótka, więc przeczytam, gdy nadarzy się okazja. Fabuła nieco mnie zainteresowała, ale wierzę, że warsztat taki sobie. Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam trochę o tej książce, opinie były ,,wahające'' się od ,,beznadziejna'' do ,,cudowna'' zazwyczaj ciągnie mnie do takich książek, ale teraz w sumie nie wiem... Może kiedyś, jak będę mieć więcej czasu, mniej książek do przeczytania, to sięgnę po nią.
    Bardzo dobra recenzja :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz spotykam się z tą książką i chyba nie jest ona dla mnie. Wątpię, żeby przypadła mi do gustu, aczkolwiek - kto wie? Może kiedyś się skuszę. :)
    Pozdrawiam,
    zakurzone-zapiski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że tak słabo oceniona, bo już chciałaś sięgnąć po tę pozycję. Bardzo wartościowe cytaty ♥
    Pozdrawiam, shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka ładna... ale widać to wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka już czeka na mojej półce. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o niej i to chyba nie dla mnie, więc jednak się nie zdecyduję. Chociaż relacje międzyludzkie są bardzo ważne...
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ledwo zaczęłam czytać recenzję, a już miałam ochotę umieścić tę książkę na liście "do przeczytanie", bo pomysł na fabułę wydawał się tak bardzo oryginalny, a tu takie rozczarowanie... Warsztat pisarki autora jest dla mnie bardzo ważny i obawiam się, że te niedociągnięcia mogłyby mi przeszkadzać w czytaniu. Po za tym nie przepadam za narracją w teraźniejszości. Szkoda, no może kiedyś jak nie będę miała nic ciekawszego do czytania to się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie również. Nawet najlepszy pomysł może nie pomóc, gdy warsztat jest kiepski. Jeżeli chodzi o styl pisania Zevin to w moim odczuciu był kiepski. Nie potrafilam wczuć siew w fabułę. Innej osobie może przypaść do gustu - tego nigdy nie wykluczam.

      Usuń
  10. Długo czekam aż zacznę czytać tę książkę, bo jej nigdzie nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chciałabym przeczytać tę pozycję, słyszałam o niej różne opinie i w końcu muszę ją dorwać i sprawdzić czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ze względu na temat jeśli będę miała możliwość to przeczytam. Choć też nie lubię, jeśli warsztat jest niedopracowany, to mocno odstrasza. Może na mnie wywrze inne wrazenie,;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka mnie zachwyciła, treść już niestety trochę mniej, więc chyba za tą pozycję podziękuję

    OdpowiedzUsuń
  14. Okładka mega przykuwająca wzrok, chętnie bym przeczytała ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Mój zapał co do niej po Twojej recenzji mocno się .. zmniejszył.

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka przykuwa moją uwagę, z chęcią zapoznam się z tą powieścią.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z chęcią przekonałabym się na własnej skórze jak to jest z tą książką, bo wydaje się interesująca, ale przypuszczam, że koniec końców także pewnie miałabym sporo zarzutów :>

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem ciekawa, czy moje odczucia byłyby podobne i czy również miałabym trudności z wczuciem się w fabułę. Jak utrafię własny egzemplarz, to się o tym przekonam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ładna okładka :D! Ale na tym moje uwielbienie się chyba kończy...

    OdpowiedzUsuń
  20. niby mam ją na liście książek do przeczytania, ale teraz to już sama nie wiem... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawa książka :) wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka prześliczna. A co do treści... już sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dużo dobrego słyszałam o tej powieści, ale dobrze wiedzieć, że lepiej nie oczekiwać od niej jakichś wielkich emocji. Może dzięki temu uniknę rozczarowania. W każdym razie chciałabym mimo wszystko tę historię poznać. Co do opisów na okładkach, też ich nie czytam i uważam, że to dobra strategia :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Okładka przepiękna, bardzo zachęcająca :) Dodatkowo sam temat książki niesamowicie mnie intryguje, więc bardzo chciałabym ją kiedyś przeczytam :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  25. Intrygująca książka. Zaciekawiła mnie okładka oraz Twoja recenzja. Ciekawią mnie moje odczucia względem niej. Jak tylko wpadnie mi w ręce z chęcią przeczytam i również z chęcią będę tu zaglądać ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda na to, że ta autorka jednak nie do końca zachwyca. Czytałam pierszy tom serii o czekoladowej mafii i to tez nie było zbyt dopracowane. Niemniej jednak pomysły ma fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  27. O kurczę, a tak bardzo chciałam ją przeczytać i byłam pewna, że jest fantastyczna :/ No nic, okładka jest przepiękna, chociaż tyle :D
    Pozdrawiam,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Brzmi ciekawie, ale nie jest to mój priorytet czytelniczy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie słyszałam o niej ale wydaje się całkiem ciekawa :)
    http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2016/03/maybe-someday.html

    OdpowiedzUsuń
  30. nawet nie słyszałam o tym autorze,ale z chęcią się z nim zapoznam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeszcze się zastanowię, czy kiedykolwiek siegnę po tę książkę, bo jakoś mnie do niej nie ciągnie. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wczoraj zabrałam się za tą książkę, bo też wiele o niej słyszałam i zobaczymy jakie wrażenia wywrze na mnie. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń