Piękne, uwielbiane, szanowane przez poddanych, a za zimnymi murami zamku poniżane, nieistotne, zmuszane do milczenia, znoszenia upokorzeń i cierpienia z uśmiechem na twarzy. Często żyjące z kochanicami swych mężów - królów, pod jednym dachem, świadome ich niewierności, niekochane. Kobiety, które nie brały ślubu z miłości, lecz powinności - nie zaręczane, lecz sprzedawane. Królowa - jak marnie to teraz brzmi. Gdzieś pomiędzy stronami Wspomnień o Cecylii, smutnej królowej, zgubił się ten majestat, który do tej pory kojarzył mi się z tym tytułem. Cóż przy takich okolicznościach znaczy pięknie zdobiona suknia, klejnoty i korona? W rzeczywistości korona jest ciężarem, klejnoty kajdanami a suknia więzieniem.
,,Wiesz, jak gryzie zazdrość o niewiernego męża, kiedy nie ma się komu pożalić, bo cię nie lubią w obcym kraju, dokuczają ci, dopiekają obmową i kpiną... Strasznie się boisz trucizny, przekleństwa i czarów, więc umierasz z lęku... powiedz, znasz takie chwile?"
Jeżeli ślub królewski kojarzy Wam się z młodą, zakochaną po uszy parą idącą w stronę ołtarza: piękną księżniczką i młodym księciem z błyskiem w oku (niczym z Disneyowskich bajek), to nie możecie być bardziej w błędzie. Tu miłość nie miała żadnego znaczenia. Liczył się dobrze ubity interes i korzyści osobiste: zachowanie przyjaznych stosunków między państwami bądź rodami, osiągnięcie wyższego stopnia w hierarchii, przejęcie pokaźnego posagu. Zdanie księcia, czy księżniczki nie miało żadnego znaczenia. Księżniczki rozpaczały po nocach, bojąc się tego, co je czeka - opuszczenie swojego państwa, wkroczenie na obce salony, małżeństwo z obcym, często znacznie starszym mężczyzną. Przy ołtarzu nie czekał na nie młody, prężny książę, lecz często podstarzały, przygruby mężczyzna z gnijącymi zębami, który w rzeczywistości marzył o całkiem innej małżonce. Po ślubie królowe, pomimo swojego statusu były podległe swemu królowi, a ich obowiązkiem było rodzenie dzieci, zachowanie rodu. Prowadziły często samotne, smutne, pozbawione miłości życie. Pojawiały się na zamku, snuły po korytarzach niczym cienie, umierały (zdarzało się, że powodem były choroby weneryczne złapane od królów) i zostawały zapomniane - zastąpione przez kolejną królową.
Janina Lesiak postanowiła stworzyć serię literackich portretów królowych, które zostały zapomniane i często są pomijane przez historię, ponieważ nie wykazały się niczym szczególnym - charakterystyczną cechą charakteru, skandalicznymi zachowaniami bądź nawykami. Były, tzw. szarymi myszkami, które w rzeczywistości wcale szare nie były. Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej to jej debiut i zarazem pierwszy portret, który stworzyła. Stanowi on opis trzech ostatnich dni życia Cecylii Renaty Habsburżanki - żony Władysława IV z dynastii Wazów. Na 125 stronach pojawią się tylko trzy rozdziały - każdy przeznaczony na kolejny dzień. Część książki utrzymana jest w konwencji snu, bądź majaczeń spowodowanych chorobą. Do królowej przychodzą poprzednie władczynie, znajome kobiety. Cecylia Renata powoli odchodzi z tego świata. Miejscami ciężko się zorientować, co jest prawdą, a co halucynacją.
,,Kobieta wiele zniesie, ale głośny rechot z tego, co powinno być ciche, boli najbardziej"
Autorka prezentuje portret władczyni, żony, kochającej matki, milczącej buntowniczki, ofiary dynastii, filaru wizerunku rodziny królewskiej - lecz przede wszystkim kobiety, która chce być kochana, uwielbiana, zauważana przez swojego męża. A w rzeczywistości nie dostaje nawet ochłapów małżeńskiej miłości. Bo nosi skazę rodu Habsburgów, przez co nie jest piękna (nienaturalnie wysunięta szczęka), bo nie jest wymarzoną żoną króla Władysława IV, bo kazała wyrzucić jego kochanicę z zamku, bo jej rodzina nie okazuje należytego szacunku władcy polskiemu, bo... dzieci, które rodzi są martwe.
Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej to książka, która nie wymaga wiedzy historycznej, a tylko ją przybliża w zbeletryzowanej formie, znacznie przyjemniejszej w odbiorze od tych suchych faktów, które często otrzymujemy choćby w szkole. Janina Lesiak z precyzją sztukasa opisuje modę, bogato zdobione stroje, dodatki - wprowadza nas za mury zamku. Napisanie dobrego, ciekawego portretu historycznego to nie lada wyzwanie. Historia z natury wydaje się być nudna. Jednak Janina Lesiak udowadnia, że historia i nuda wcale nie muszą iść w parze. Z tej niewielkiej książeczki dowiedziałam się więcej niż z lekcji historii z czasów technikum.
Premiera Wspomnień o Cecylii, smutnej królowej miała miejsce 2 marca i wydaje mi się, że powinniście sięgnąć po tę książkę. Nie jest ona wymagająca i czasochłonna - można ją spokojnie przeczytać w jeden dzień, wieczór. Zawiera wiele cennych informacji i naprawdę przyjemnie się ją czyta. Co prawda, nie ma tu zwrotów akcji (jak i ogólnie akcji), ale pojawia się tu coś, co przyciąga. Polecam osobą, które nie tylko lubią literaturę historyczną.
Ocena: 7,5/10
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu MG
Brzmi dość interesująco. Jeśli będziemy miały okazję, to sięgniemy :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Nie nazwałabym tego korzyściami osobistymi, a korzyściami państwowymi, lub rodzinnymi. Czytałam coś nieco podobnego: moja mama zbierała kiedyś "Królowe Wikingów". To seria o tytułowych żonach królów krajów skandynawskich. Niektóre są szczęśliwe, jednak większość - nie. W każdym razie, to ciekawe historie, choć trudno nazwać je porywającymi.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Z,całą pewnością sięgnę po tę, jak i po następne jeśli powstaną, naco liczę. Historie polskich królowych przeczytam z miłą chęcią, choć pewnie większość to będą smutne historie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś tą recenzją, uwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :*
Debby
myslamipisane.blogspot.com
Chętnie sięgnęłabym po taką publikację, ale wolałabym, żeby opisano więcej portretów zapomnianych władczyń. Bo jak rozumiem autorka chce stworzyć serię, gdzie każda część poświęcona będzie innej kobiecie?
OdpowiedzUsuńOwszem, kolejne portrety będą dotyczyły innych królowych :)
UsuńUwielbiam takie książki jak ta - przybliżające historię, ale nie nużące - takie, w których fakty są pomieszane z fikcją literacką. Mam nadzieję, że Pani Janina napisze więcej książek, bo przyznam szczerze, że ta bardzo mnie zainteresowała
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Z tego co wiem, to tak - kolejne portrety są już w przygotowaniu i na pewno z chęcią się z nimi zapoznam. Dzięki tej malutkiej książce można się naprawdę sporo dowiedzieć i to bez żadnego wysiłku!
UsuńLubię takie historie, szczególnie o kobietach :) Uwielbiam czytać o ich codzienności i życiu. Myślę, że przeczytam tą powieść.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Zapowiada się naprawdę ciekawie, historie polskich królowych brzmią naprawdę zachęcająco, wreszcie znalazłam coś nie o mężczyznach u władzy. <3
OdpowiedzUsuńBuziaki!
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
Książka dla mnie, ale faktycznie wydaje się bardzo, bardzo smutna. Wydaje mi się, że powstanie z tego fascynująca seria :>
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że zapowiada się chyba dość ciekawie, a co najważniejsze, ta książka ma w sobie coś, co.. przyciąga mnie do niej. ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście czarująca recenzja książki, na którą normalnie bym nie spojrzała (znowu) :D Cóż władza, korona i inne skarby, to nie wszystko, nie takie rzeczy dają szczęście :)
OdpowiedzUsuńBądź tu teraz
Cieszę się, że udało mi się przyciągnąć Twoją uwagę :D
UsuńNigdy nie lubiłam książek, które w jakikolwiek sposób wiązały się z historią - uważałam je po prostu za nudne, ale ten fakt zmienił się, jak trafiłam do grupy z rozszerzonej historii do matury. To nieco zmieniło moje podejście do takich lektur i nawet - zachęcona przez nauczycielkę - z własnej woli sięgnęłam po Królów przeklętych, czego nie żałuję.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Wspomnienie o Cecylii mogłoby mi się spodobać, więc jeśli będę miała okazję, z pewnością przeczytam. ;)
Pozdrawiam, Koneko
recenzje-koneko.blogspot.com
"Królowie Przeklęci" są dopiero przede mną :) myślę, że ta książka będzie w sam raz dla Ciebie!
UsuńLubię książki historyczne, więc ta również mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jest to interesująca książka. Jeśli będę miała okazję, to na pewno po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńLubię książki z tłem historycznym. Myślę, że to coś dla mnie.
Pozdrawiam,
zakurzone-zapiski.blogspot.com
Książka wydaje się super. Mam nadzieję, że mi również spodoba się tak jak tobie! :)
OdpowiedzUsuńskrytaksiazka.blogspot.com
Bardzo lubię powieśći historyczne, więc na pewno przeczytam :) A ta ksiązka bardzo mnie zainteresowała- lubię poznawać życie postaci historycznych z innej, nieznanej strony, takiej, o jakiej oficjalnie się nie mówi :) /Klaudia
OdpowiedzUsuńLubię takie lektury :) Bardzo cenie sobie takie historyczne opowieści. Na pewno po nią kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do mnie na konkurs. Do wygrania fenomenalna książka "Raven" Sylvain Reynard! która ma swoją premierę już niebawem :)
Bardzo dziękuję za zaproszenie :)
Usuńcieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić!
Ja kompletnie nie przepadam za takimi książkami. Ta nie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to coś dla mnie, bo uwielbiam książki o monarchii i tym wszystkim :D
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Książka jest już u mnie na półce. Niebawem będę ją czytać.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie czytuję historycznych rzeczy, ale ta książka zaciekawiła mnie i możliwe, że na nią się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zawsze warto sięgnąć po coś nowego :)
UsuńTak się właśnie zastanawiałam czy warto po nią sięgać :)
OdpowiedzUsuńW pewien nudny wieczór z chęcią sięgnę po tę pozycję:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Piękna recenzja. Ale na książką jednak się nie skuszę, gdyż nie przepadam za literaturą historyczną.
OdpowiedzUsuńCzuję się dziwnie zobligowana do przeczytania tej książki, Władysław IV jest patronem liceum, do którego chodziłam :D Poza tym zapowiada się nieźle, więc jeśli tylko będę miała szansę to po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
PS. Niecierpliwie czekam na recenzję "Między książkami" :>
W takim razie nie pozostało Ci nic jak przeczytać tę książkę! Jak pojawi się na blogu to Cię poinformuję :*
UsuńAleż mnie zachęciłaś! Tym bardziej, że dawno nie czytałam nic z powieści historycznych! :)) Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam1 ;*
Trochę nie moja bajka, ale doceniam autorkę za sięganie po takie tematy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
requiem-dla-snu.blogspot.com
A ja bym się skusiła, lubię takie książki ;D
OdpowiedzUsuńOoo, to może być arcyciekawa lektura
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takiej publikacji, a przyznaję, że Twoja recenzja bardzo mnie do niej zachęciła. Portrety zapomnianych królowych, często będących szarymi myszkami, mogłyby mnie bardzo zainteresować. Przeczytam z dużą przyjemnością. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o Cecylii, a jestem na rozszerzonej historii O-O.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia jako królowa w tamtych czasach. Cieszę się, że urodziłam się końcem XX-tego wieku. Przynajmniej mogę wyjść za mąż z miłości, a nie z przymusu...
Nigdy nie słyszałam o tej pozycji, ale Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania jej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty, bo mogę przenieść się do zupełnie innego świata i czasu. Poza tym wyjść za kogoś z przymusu, to jest naprawdę okropne i nie wyobrażam sobie, aby w tych czasach panowały takie zasady.
Świetnie napisana recenzja, bardzo profesjonalnie :)
Pozdrawiam ♥
http://zaczytanaaax.blogspot.com/
Ehhh, to prawda, że ślub w tamtych czasach był najczęściej prawdziwą tragedią i w gruncie rzeczy niewiele miał z miłością wspólnego. Biedne księżniczki, niewolnice państwowego i rodzinnego interesu musiały wyrzec się niemal wszystkiego. Chętnie sięgnęłabym po tę książkę. Mam nadzieję, że już niedługo wpadnie w moje ręce. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kania Frania
www.kaniafrania.blogspot.com
Rzadko sięgam po literaturę historyczną, jednak dla tej powieści zrobię chyba wyjątek :) Żony królów są często w historii pomijane, dlatego przybliżenie ich postaci na kartach książki jest niezwykle ciekawym pomysłem :)
OdpowiedzUsuńA tak poza tym, to nominowałem Cię do wykonania Tagu: http://mybooktown.blogspot.com/2016/03/niepopularne-opinie-o-popularnych.html. Będzie mi niezmiernie miło, jeśli go u siebie zrobisz :)
Na razie chyba nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Nigdy nie słyszałam o tej książce i to nie są moje klimaty. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Kurczę, brzmi naprawdę ciekawie. Bardzo lubię tego typu historie, do tego osadzone w zupełnie innych czasach niż obecne. Z wielką chęcią po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuń