Menu

poniedziałek, 4 marca 2019

207. Furia, Sandra Brown

Ceniona amerykańska autorka powraca na polski rynek z gorącym kryminałem kipiącym suspensem i pasją pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Wciąż niewyjaśniona sprawa zamachu terrorystycznego sprzed dwudziestu-pięciu lat uderza z siłą kuli armatniej, łącząc losy zupełnie obcych sobie ludzi. A to dopiero początek sieci spisków zbudowanej z kłamstw i grzechów. 


Sandra Brown (ur. 12 marca 1948) – amerykańska pisarka, autorka głównie romansów przeznaczonych dla kobiet, a także powieści kryminalnych i historycznych. Ukończyła anglistykę na Texas Christian University. początkowo pracowała jako modelka i prezenterka telewizyjna. Karierę literacką rozpoczęła pisując krótkie romanse i powieści historyczne. Używała kilku pseudonimów m.in. jako Laura Jordan i Rachel Ryan. Po sukcesie literackim zaczęła publikować pod własnym nazwiskiem. Jej utwory regularnie pojawiają się na prestiżowych listach bestsellerów w USA i innych krajach. Do najbardziej znanych jej powieści należą Francuski jedwab (1992), Szarada (1994), Świadek (1995) i Na wyłączność (1996). Łączny nakład książek Sandry Brown w 25 językach świata przekroczył 50 milionów egzemplarzy. Sandra Brown mieszka w Arlington w stanie Teksas z mężem Michaelem i dwójką dzieci. *

Dwadzieścia pięć lat temu major Franklin Trapper zyskał sławę w całym kraju. To właśnie on wyprowadził w bezpieczne miejsce garstkę osób ocalałych po ataku bombowym w jednym z hoteli w Dallas. Często udzielał wywiadów i występował publicznie. Po latach nagle zaczął unikać rozgłosu i wszelkich kontaktów z mediami. Nie zraża to jednak ambitnej dziennikarki telewizyjnej Kerry Bailey. Za wszelką cenę zamierza ona przeprowadzić wywiad z majorem. Najpierw jednak musi przekonać do tego pomysłu syna majora Johna Trappera, który jest jedyną osobą, która może ją majorowi przedstawić. John Trapper nie chce mieć nic wspólnego z ojcem, ale w końcu zgadza się pomóc Bailey. Wieczór wywiadu kończy się jednak fatalnie. Nieznani sprawcy atakują majora i dziennikarkę. Nie mogąc zaufać nikomu, w sytuacji gdy wrogowie są coraz bliżej, Bailey i Trapper łączą siły, by wytropić napastników i odkryć, kto odpowiada za zamach bombowy w Dallas. **


Furia to pierwsza książka poczytnej amerykańskiej autorki Sandry Brown, z jaką kiedykolwiek się zetknęłam. Przyznam, że nazwisko tej pani zupełnie mi gdzieś umknęło, a i w blogosferze trudno natknąć się na recenzje jej książek. Niemniej jednak, choć książka ta nie była fenomenalna, to pozwoliła mi wysunąć kilka wniosków: Sandra Brown posługuje się wyjątkowo zgrabnym piórem - pod względem stylistycznym powieść jest bardzo, ale to bardzo dobrze napisana. Autorka zabłysnęła w moich oczach również kreacją nietuzinkowych i nad wyraz wyrazistych bohaterów - swą uwagą obdarzyła nie tylko główne postaci, ale i drugoplanowe, a nawet epizodyczne. Dzięki temu czytelnik otrzymuje niebanalną i bogatą galerię charakterów. Na pozytywny odbiór czytelnika wpływa także silna, przemyślana i wiarygodna fabuła. Wydarzenia rozgrywające się w Furii spokojnie mogłoby zdarzyć się w naszym szarym i często brutalnym świecie. 

,,W naszym świecie wystarczy rzucić podejrzenie i człowiek równie dobrze mógłby być winny."


Kryminał z silnym wątkiem romantycznym to coś, po co rzadko sięgam, gdyż do tej pory nie odnalazłam w takim połączeniu nic specjalnego - z naciskiem na do tej pory, ponieważ relacja pomiędzy głównymi bohaterami jest gorąca jak ogień, a jej intensywność wcale nie przyćmiewa warstwy kryminalnej. W tej książce czuć pasję i pożądanie, oraz nutkę czegoś znacznie głębszego - od dawna skrywanego i niezbędnego uczucia: obdarzenia kogoś miłością i otrzymania tego samego. Bohaterowie niczym magnes - w zależności od sytuacji - przyciągają się i odpychają. John i Kerry uzupełniają się i idealnie do siebie pasują, choć to zupełnie odmienne charaktery. Oboje są twardzi, zdeterminowani i gotowi na poświęcenie. Kerry Bailey to sławna dziennikarka, która jako dziecko przeżyła zamach terrorystyczny na jeden z hoteli w Dallas. Straciła w nim ukochaną matkę. Jednakże Bailey nie zamknęła się w sobie - dzielnie stanęła przed światem, by prezentować ludziom jego prawdziwe oblicze. John Trapper to były agent ATF, wschodząca gwiazda agencji. Aktualnie podrzędny prywatny detektyw, którego życie wywróciło się do góry nogami. Stracił wszystko w imię prawdy, w którą nikt inny nie wierzy. To autodestrukcyjny typ, zmierzający po równi pochyłej na samo dno. Bezczelny, szorstki, nieprzewidywalny, dziki. Antyteza ideału, a jednocześnie tak jemu bliski. Trapper to zdecydowanie gwiazda tej powieści - postać, której kreacja zapiera dech w piersi. Tak skomplikowana, niejednoznaczna, pełna chemii i ludzkich słabostek. 


Zagłębiając się w fabułę, czytelnik stopniowo odkrywa obślizgłą sieć spisków zbudowanych z grzechów i ludzkich słabości. Pycha, chciwość i zazdrość wysuwają się na pierwszy plan, zmuszając odbiorcę do refleksji na temat człowieczeństwa. Nieprzewidywalne zwroty fabularne niejednokrotnie wbiły mnie w fotel, a zakończenie - cóż, w trakcie lektury w moim umyśle powstała niejedna teoria, ale to, co przygotowała Sandra Brown kompletnie mnie zaskoczyło. Furia to idealne połączenie suspensu, akcji, kryminału i romansu. Autorka rozgrzała moje serce, przyśpieszyła tętno, wprawiła moje szare komórki w ruch. 

Na samym końcu pragnę zwrócić uwagę na okładkę naszego polskiego wydania - jest fenomenalne. Zdjęcia nie oddają w całości niesamowitości szaty graficznej tej powieści. Okładka w miejscach, w których pojawia się motyw kropel deszczu pokryta jest chropowatą fakturą, która nie tylko wywołuje efekty wizualne, ale również oddziałuje na zmysł dotyku. Efekt ten jest zastosowany zarówno z przodu, jak i z tyłu. 

* wikipedia
** opis wydawcy


Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki!
 




53 komentarze:

  1. Powiem szczerze, że jeszcze czegoś takiego jak kryminał z wątkiem erotycznym nie czytałam. I czuję, że to będzie dobry pierwszy raz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też spotykam się z czymś takim po raz pierwszy.
      A okładka rzeczywiście fenomenalna.

      Usuń
    2. Trochę jak szyba w samochodzie na Titanicu ;)

      Usuń
  2. Ciekawi mnie ta autorka, ale ta więź między bohaterami zniechęca :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej autorki. Skoro taka poczytna to moze czas poznac

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio polubiłam się z kryminałami, a to, że ma wątek romantyczny to tym bardziej mam ochotę przeczytać!
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com
    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej autorce ale skoro to kryminał z wątkiem erotyvznym to chętnie przeczytam :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie okładka przyciąga wzrok, a treść kusi mnie by ją, jak najszybciej przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O! I tutaj skłonna jestem sięgnąć kiedyś po tę lekturę, bo znam i lubię książki autorki 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na tą książke i nie wiem czy poczta ją zgubiła czy co ;(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta relacja trochę mi przypomina Maggie i Rydera u Alex Kavy :D Chyba sobie zapiszę, bo też mi gdzieś umknęło jej nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi na prawdę kusząco, kilka motywów które lubie w powieściach przekonuje mnie by sięgnąć po ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi kusząco, choć zaskoczył mnie rozrzut gatunkowy autorki

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka dla mnie. ;)
    Pozdrawiam. ;**

    P.

    www.zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Kryminały nie są moim ulubionym gatunkiem czytelniczym ale to mogło by mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki miszmasz gatunkowy nie zawsze dobrze wychodzi - jak wspomniałaś, ale tu coś jest. Hmm zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna historia :) I faktycznie okładka jest cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie okładka zwróciła moją uwagę. Czytając recenzję, było tylko lepiej 😁Jestem zaintrygowana i z chęcią przeczytałam książkę tym bardziej, że nazwisko autorki jest mi zupełnie obce. W wolnej chwili na pewno sięgnę po ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdybym miała więcej czasu to z chęcią bym przeczytała :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś czuję, że będę na nią polować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Okładka i tytuł faktycznie zachęcają. A po Twojej recenzji mam ochotę przeczytać tę książkę i poznać język jakim posługuje się autorka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Na początku czepię się kadrów, prawdziwy majstersztyk, miło popatrzec a czuje sie klimat romantyzmu zmieszany z nuta kryminalną.

    OdpowiedzUsuń
  21. Sandra Brown do tej pory kojarzyła mi się z książkami obyczajowymi, romansami, a tu proszę okazuje się, że pisze również thrillery :)

    OdpowiedzUsuń
  22. W naszym świecie wystarczy rzucić podejrzenie i człowiek równie dobrze mógłby być winny... dokładnie tak

    OdpowiedzUsuń
  23. Dużo osób zachwalało mi tę autorkę. Chyba w końcu się skuszę i dam jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwsze słyszę o tej autorce, co dziwne bo znam sporo amerykańskich autorów. Niestety połączenie wątku kryminalnego wraz z romansem trochę mnie odstrasza.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Kryminał z wątkiem romantycznym nie brzmi szczególnie zachęcająco... Może kiedyś, gdybym miała okazję przeczytać tę książkę, sięgnęłabym po nią, ale wolę wybrać jednak coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  26. O widzisz, ja się powoli odkopuję z zaległości, myślę, że za dwa tygodnie będę mogła wreszcie odetchnąć, więc chętnie się zainteresuję zrobieniem kolejnych zaległości w postaci "Furii" :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Brzmi całkiem ciekawie. Nie czytałam książek tej autorki, ale chyba warto to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  28. To nie jest połączenie po które świadomie bym sięgnęła, ale opisalaś je tak dobrze, że teraz tytuł mnie kusi. Nie slyszałam o autorce i może wypadałoby to nadrobić :)

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Lektura jeszcze przede mną. Jestem bardzo ciekawa czy przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Książka może być na prawde świetna.

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytałam już kilka recenzji tej książki - wszystkie pozytywne i zachęcające do sięgnięcia po nią :) Okładka faktycznie niesamowita. Może i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Książka, która nie zapewnia ekstra mocnych wrażeń czytelniczych, a jednak intrygująco drażni wyobraźnię. Podobał mi się pomysł na fabułę, kilka warstw kluczowego wątku, pożądana niejednolitość w ocenie zdarzeń i osób. Intensywnie zabrzmiały nuty obyczajowe, choć te spotkały się z moim małym zainteresowaniem, pewnie ze względu na przesłodzenie, płaskość i przewidywalność.

    OdpowiedzUsuń
  33. Przyznam, że sama fabuła do mnie przemawia, jednak kiedy wspomniałaś, że jest to kryminał z silnym wątkiem romantycznym... wtedy nad moją głową zapaliła się lampka ostrzegawcza. Nie znam twórczości tej autorki, także nie wiem, jak mogłaby to przedstawić, co sprawia, że musiałabym sama ocenić czy ta dawka miłości popsułaby detektywistyczny, pełny dynamizmu wątek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Myślę, że mogłabym po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kurczę, kiedy przeczytałam sobie opis fabuły, byłam tak bardzo na tak. Kiedy jednak dowiedziałam się, jak dużą rolę w książce odgrywa erotyka... No, ja nie lubię tych klimatów.

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam kilka książek Sandry Brown, ale jakoś mnie do nich nie ciągnie :/

    OdpowiedzUsuń
  37. Lubię patrzeć na twoje zdjęcia!😁😍 strasznie miło mi się robi wtedy. Co do Sandry Brown i jej książki. Kurczę nie wiem czy na tą chwilę się na nią zdecyduje. Może zacznę od innej pozycji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 💕 ja za to bardzo lubię pstrykać te zdjęcia, żeby potencjalny czytelnik mógł zobaczyć, jak prezentuje się egzemplarz 😍

      Usuń
  38. Nigdy nie czytałam książek tej autorki, ta wydaje się być ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki, choć nazwisko jest mi znane. Może kiedyś spróbuję, ale na razie muszę uporać się ze stosem książek, które czekają na mnie w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  40. No to powiem Ci, że mnie zainteresowałaś i to bardzo :) Trochę mi to przypomina książki Nory Roberts, które czytam pasjami, z kryminałem i romansem, mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ej, jak to się stało, że ja nie widzialam tej ksiazki w zapowiedziach? Kurde, będę musiala to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  42. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie słyszałam dotąd o tej książce ani autorka nie wpadła mi w ucho ostatnimi czasy, wiec twój post przedstawił mi coś nowego. Recenzja rzetelna i myślę, że tak tylko nadrobie parę książek z mojej listy to tę propozycję wpisze jako następną.

    OdpowiedzUsuń
  44. Jestem ciekawa jak ja odebrałabym tą książkę, bo mnie bardzo zaciekawiła recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  45. Mnie przekonuje już sam tytuł książki :)

    OdpowiedzUsuń
  46. "Furia" zręcznie łączy kilka gatunków, postaci fascynują, a sposób narracji autorki sprawia, że książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Zdecydowanie warto sięgnąć! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Brzmi ciekawie, taka mieszanka akurat dla wymagającego czytelnika :)

    OdpowiedzUsuń