Menu

poniedziałek, 17 lutego 2020

281. Złodzieje snów, Maggie Stiefvater

Kontynuacja Króla Kruków, czyli młodzieżowego bestsellera fantasy. Złodzieje snów to druga część czterotomowego The Raven Cycle, która bezpośrednio łączy się z poprzednim tomem, także zanim zabierzecie się za tę książkę, koniecznie przeczytajcie Króla Kruków. Seria autorstwa Maggie Stiefvater jest jedną z tych, które chciałam przeczytać od bardzo, bardzo dawna, a w trakcie oczekiwania na spotkanie z bohaterami, w moim umyśle powstał swego rodzaju obraz ich historii, jednak autorka kompletnie mnie zaskoczyła. The Raven Cycle nie jest tym, czego oczekiwałam - jednak wcale nie jest to wadą serii, gdyż zdecydowanie należy ona do tych zaskakujących i nieodkładalnych.

Maggie Stiefvater to amerykańska pisarka i artystka, absolwentka historii. Śpiewała na weselach, pracowała jako redaktor techniczny, instruktorka kaligrafii, kelnerka. Teraz, jak sama mówi, w dzień jest zawodową pisarką, a w nocy – artystką. Sama tworzy ilustracje do zwiastunów swoich książek, a razem z siostrą komponuje do nich muzykę. W Polsce ukazało się kilka jej powieści, m.in. trylogia Drżenie (Drżenie, NiepokójUkojenie) i cykl Król Kruków (Król Kruków, Złodzieje snów, Wiedźma z lustra, Przebudzenie króla). Mieszka w Virginii z mężem i dwójką dzieci. *

Ronan Lynch wciąż głębiej zapada się w swoich snach, które stają się coraz bardziej realne i coraz mocniej wkraczają w jego życie na jawie. Teraz, gdy przebudziła się linia mocy dookoła Cabeswater, nic już nie będzie takie samo. Tymczasem pewien tajemniczy Szary Mężczyzna szuka artefaktu, który pozwoliłby kraść przedmioty ze snów, i przypuszcza, że Ronan go ma. Czy czwórka przyjaciół – Ronan, Gansey, Blue i Adam – poradzi sobie z tym, co szykuje dla nich los, i czy w końcu uda im się znaleźć legendarnego Króla Kruków – Glendowera? Stawką jest wielka moc i ktoś musi być gotów, by jej użyć. **


Wielkie poszukiwania legendarnego Glendowera trwają nadal. Blue, Gansey, Adam i Ronan są zdeterminowani, by go odnaleźć - zwłaszcza Gansey, dla którego walijski władca stał się czystą, słodką obsesją. W Złodziejach snów autorka w dużej mierze skupia się na postaci Ronana Lyncha, jednego z czołowych bohaterów, niegrzecznego chłopca, który od czasu śmierci ojca znajduje się na równi pochyłej prowadzącej do najmroczniejszych obszarów swojej duszy. W pierwszym tomie postać środkowego brata Lynch niezbyt przypadła mi do gustu. Ronan to trudny, mroczny i skomplikowany bohater, który najpierw budzi w czytelniku negatywne emocje, a dopiero później coś w rodzaju tolerancji, która dopiero w drugim tomie zamienia się w sympatię oraz zrozumienie. Po przeczytaniu kontynuacji Króla Kruków, jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co Maggie Stiefvater zrobiła z tą postacią - przyznam, że przerosło to moje oczekiwania i przykuło do książki na dobre kilka godzin. Ronan Lynch to jeden z głównych powodów, dzięki którym mogę powiedzieć, że Złodzieje snów to naprawdę porządna kontynuacja serii z ogromnym potencjałem. W tej części jego postać zdecydowanie wysuwa się na pierwszy plan - we wcześniejszym tomie główne skrzypce grali Blue Sargent i Adam Parrish. Tu, choć wciąż obecni, słusznie ustępują miejsca temu zniszczonemu chłopakowi o skłonnościach autodestrukcyjnych - wypełnionemu beznadziejnością i uciekającemu w mroczny świat snów. 

,,Jeśli nigdy nie widziało się gwiazd, świeczki wystarczały''.

Akcja powieści coraz bardziej się komplikuje. Pojawiają się nowe poszlaki, zaczarowane artefakty, a także bohaterowie - złowrodzy, tajemniczy, mniej lub bardziej realni, a niektórzy zupełnie nie z tego świata. Wydarzenia z przeszłości majaczą w tle, w słowach jasnowidzących, dodając całości suspensu, magicznej aury, a także tajemnicy. 

Drugi tom zdecydowanie utwierdza czytelnika w przekonaniu, że seria ta jest dedykowana dla inteligentnego i aktywnego odbiorcy, który potrafi czytać pomiędzy wersami. Już sam język autorki nie można nazwać młodzieżowym, choć seria właśnie do fantastyki młodzieżowej należy, gdyż obfituje on w niedopowiedzenia, alegorie i liczne środki stylistyczne. Nie brak tu również odniesień do wydarzeń historycznych - właściwie cała fabuła została ugruntowana na historii. Glendower to Owain Glyndŵr, walijski książę pochodzący z królewskiego rodu Jorwerthów, spadkobierca książąt Powys, najpotężniejszy magnat Walii. Zapewne w tym miejscu znikają fakty, lecz i tak seria stanowi ciekawą wariację fantastycznych losów legendarnego księcia.  


Maggie Stiefvater w ciekawy sposób kontynuuje losy bohaterów. Barwnie rozbudowuje ich historię oraz sprytnie łączy poszczególne wątki w całość. Złodzieje snów to mroczna kontynuacja wciągająca czytelnika w umysł Ronana Lyncha wypełniony koszmarami, które zdążyły przeniknąć do rzeczywistości. Autorka zaskoczyła mnie pomysłem bezpośrednio związanym z tytułem części - jak dla mnie, fenomenalne posunięcie, dzięki któremu cała seria wiele zyskała.  W kolejce ustawiają się następne części, czyli Wiedźma z lustra oraz zakończenie historii Przebudzenie króla. 

* lubimy czytać
** materiały wydawcy

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros!
 

28 komentarzy:

  1. Tak tak, pokuś mnie jeszcze bardziej. Pragnę tego...
    no nic, trzeba będzie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam poprzednich losów bohaterów, więc muszę najpierw je nadrobić, a w planach od lat mam jeszcze jedną książkę tej autorki.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś nabyłam pierwszy tom tego cyklu i tak sobie stoi na półce, czekając na swoją kolej. Może jak skompletuję sobie wszystkie tomy i zacznę lekturę, coby odkryć całą tę magię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę, kiedy wszystkie tomy serii czekają na półce, zwłaszcza z gatunku fantasy i fantastyki.

      Usuń
    2. W przypadku niektórych serii tak się nie da. Po prostu czujesz, że musisz daną część tu i teraz przeczytać.

      Usuń
  4. Podoba mi się okładka tej książki. Oby kolejne części były dla Ciebie równie wciągające 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam nadzieję, bo jestem już na półmetku ⭐ nie chciałabym się zawieść 👁

      Usuń
  5. Lata temu czytałam pierwszy tom, więc chyba czas rozkręcić się z tą serią. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dotychczas czytałam tylko jedną książkę autorki i bardzo przypadła mi do gustu. Od dawna planuję przeczytać tę serię, ale jakoś mi zawsze nie po drodze... Ale teraz narobiłaś mi chętki :)

    Serdecznie zapraszam na rozdanie do mnie :)
    ROZDANIE na lustrzanej nadziei

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam tej serii, ale zdecydowanie mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroboros jak zwykle trafia w najlepsze cykle. Ten bardzo mnie zaciekawił, choć to YA, które nie zawsze trawię.

    OdpowiedzUsuń
  9. O pierwszym tomie już słyszałam, a teraz utwierdzam się w tym, że warto sięgnąć po cały cykl ;) Podoba mi się to, że powstają książki, w których trzeba myśleć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna seria. Przeczytałem dwie pierwsze i mogę polecić, wciąga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam tę serię i bardzo mi się podobała. Muszę kiedyś do niej wrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłośnicy fantasy na pewno się z tymi książkami polubią. Mi z tym gatunkiem raczej nie po drodze, jakoś nie umiem się do niego przekonać - ale recenzja bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię książki tej autorki, ale akurat ta seria do mnie nie przemówiła. Pierwszy tom mnie niesamowicie irytował.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czaję się na tą serię i się coś doczaić nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ja nie bardzo lubię czytać między wersami. Wystarczy, że słowa są źródłem nieporozumień

    OdpowiedzUsuń
  16. fantastyczna okładka, brałabym w ciemno ;-) chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Tylko nie snów, bo ja się lubię wyspać :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo że lubię powieści Autorki, to ta seria niestety mnie wynudziła.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem czy mam tyle mocy przerobowych, by czytać kolejną serię. Chyba sobie tym razem daruję.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ja kiedyś miałam ochotę na tę serię! Przypomniałaś mi o niej <3

    OdpowiedzUsuń
  21. O ile inne książki tej autorki bardzo lubię, to tej serii nie dałam rady czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę nadrobić książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. I ja taką książkę przegapiłam? No teraz to ja nie wiem, jak to się stało.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam nieodpartą ochotę na książki tej autorki!

    OdpowiedzUsuń