Czy wielkie czyny są zarezerwowane dla wielkich ludzi? Czy w świecie układów i pieniędzy, głos dziecka ma jakiekolwiek znaczenie? Książka autorstwa Artura Maciaka objęta honorowym patronatem Rzecznika Praw Dziecka jest wspaniałym dowodem na to, że dziecko potrafi zdziałać naprawdę wiele dobrego - i wcale nie potrzebuje do tego kłamstwa, czy przemocy. Czasem wystarczy prawda, wiara, determinacja i dobroć kryjąca się w (jeszcze) niewinnym sercu.
Gdy Wydawnictwo Ibis zaproponowało mi współpracę przy tytule Mali bohaterowie. Dzieci, które zmieniły świat nie spodziewałam się, że w moje ręce trafi coś takiego. Książka Artura Maciaka jest jedną z tych, które śmiało mogę określić słowem: wspaniałe. Zapadająca w pamięć treść, prawdziwi bohaterowie, niesamowite czyny zasługujące na kilkuminutowe oklaski. Na kartach tej książki drzemie prawdziwa siła i zdeterminowana walka o lepsze jutro - jutro, w którym każdy z nas będzie równy sobie; osoby chore nie będą traktowane jak ludzie drugiego, a nawet trzeciego sortu; jutro, w którym nie będzie biedy, przemocy, niewolniczej pracy za długi rodziców, a do edukacji będzie miał prawo każdy. No właśnie, edukacji. To niesamowite, że większość dzieci i nastolatków tak bardzo się przed nią wzbrania, kiedy w tym samym świecie inne osoby muszą walczyć o to, by móc się uczyć.
Wielu bohaterów, wiele historii - wniosek ten sam. Dziecko może zmienić świat. Maciak w swej książce przywołał wiele postaci, o których wcześniej nie miałam pojęcia, a za których poznanie jestem ogromnie wdzięczna. Bohaterami książki Mali bohaterowie. Dzieci które zmieniły świat są: Nkosi Johnson z RPA, który walczył w imieniu chorych na AIDS; Om Prakash Gurjara z Indii, przeciwnik zmuszania dzieci do pracy; Thandiwe Chamy z Zambii, walcząca o prawo do edukacji; Mayra Avellar Neves z Brazylii - głos dzielnic biedy; Baruani Ndume z Demokrarycznej Republiki Konga, walczący w imieniu dzieci i uchodźców; Franci Simon z Dominikany domagająca się posiadania imienia i narodowości dla każdego dziecka; Chaeli Mycroft z RPA, działaczka na rzecz osób niepełnosprawnych; Kesza Valdeza z Filipin, podający dłoń dzieciom ulicy; Malali Yousafzai z Pakistanu, propagatorka praw człowieka, a w szczególności prawa do edukacji kobiet; Nehy Gupty z Nowej Zelandii, wyciągająca pomocną dłoń w stronę sierot i potrzebujących dzieci; Abraham Keita z Liberii stojący przeciwko przemocy wobec dzieci; Kehkashan Basu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, działaczka społeczna i ekologiczna; Charlie Simpson z Wielkiej Brytanii, który postanowił pomóc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti; Anna Frank z Niemiec, ponadczasowy dowód zbrodni ludobójstwa; Iqbal Masih z Pakistanu, walczący o zniesienie niewolnictwa dzieci; Hector Pieterson z RPA, symbol walki z apartheidem; Samantha Smith z USA, która odważyła się napisać poruszający list do przywódcy ZSRR. Janek Mela z Polski, wspierający ludzi po amputacji kończyn.
Żadnego z tych nazwisk nie śmiałabym pominąć - o takich ludziach warto, a nawet powinno się mówić i pisać. Są oni niezbitym dowodem na to, jak wiele może zmienić i zrobić jeden człowiek. Jestem pod ogromnym wrażeniem odwagi i siły tych niesamowitych małych-wielkich bohaterów. Pomimo trudności dzielnie walczyli i wciąż walczą, angażują się w różnego rodzaju akcje, niczego nie oczekując w zamian. Nie chcą pieniędzy, nie chcą poklasku. Ich misją jest sprawić, by jutro było lepsze, by światło dotarło nawet do najciemniejszych zakamarków naszego świata.
Mali bohaterowie. Dzieci, które zmieniły świat to pozycja, która powinna znaleźć się na wyjątkowym miejscu w każdej bibliotece szkolnej w Polsce - co więcej, w waszej prywatnej biblioteczce również nie powinno jej zabraknąć. Nie tylko treść, ale i sposób wydania wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Książka jest schludna i przejrzysta, ilustracje wstawione z wyraźnym zamysłem. Mają zdobić treść, nie na odwrót. To słowo odgrywa tu pierwsze skrzypce, jednakże wcale nie oznacza to, że mogłabym zarzucić coś szacie graficznej. Każdemu bohaterowi poświęcone zostały cztery strony, z czego dwie to całostronicowe ilustracje przedstawiające wizerunek osoby, o której mowa, oraz scenkę tematyczną. Oprócz tekstu głównego na czytelnika czekają liczne ciekawostki, na przykład definicje trudniejszych słów, z którymi młodszy czytelnik mógłby mieć problem.
Jestem niesamowicie szczęśliwa, że udało mi się zapoznać z tą pozycją oraz jej bohaterami. O każdym z nich z chęcią dowiem się nieco więcej. Artur Maciak stworzył naprawdę niesamowitą książkę, do której (również) mam zamiar wrócić jeszcze nieraz.
Interesująca książka. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto przyjrzeć się bliżej tej publikacji. 😊
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że chętnie sięgnę po książkę, pomysł na rodzinne czytanie z moją młodzieżą, a później rozmowy o książce. :)
OdpowiedzUsuńZaiste, powinna się znaleźć w szkolnych bibliotekach. Jestem bardzo za :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę książkę. Ciekawa propozycja 😊
OdpowiedzUsuńTo jest jedna z tych książek, jakie zawsze wyszukiwałam w szkolnej czytelni :D Ale na tych rysunkach te dzieci są strasznie brzydkie... Trochę jak karykatury
OdpowiedzUsuńTeż na to zwróciłam uwagę, ale bardziej moje skojarzenia poszybowały w grafikę komiksów niż karykaturę. ;)
UsuńJeszcze nie słyszałam o tej książce, ale chyba się nią zainteresuję, lubię bowiem tego typu publikacje opowiadające o ciekawych, a mało znanych ludziach ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno warta jest uwagi, szczególnie młodszych czytelników, czy po prostu dzieci. Zgadzam się z tym, że powinna się ona znaleźć w bibliotece, aby każdy mógł kiedyś po nią sięgnąć. Osobiście raczej nie będę zakupować tej książki. Nikt nie jest za stary na pewną opowieść, ale zapewne odkładałabym ją miesiącami, a potem po prostu komuś oddała.
OdpowiedzUsuńInteresująca książka. :)
OdpowiedzUsuńCiekwe ksiazki prezentujesz. Ciesze sie ze trafilam na twoj blog.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że tak uważasz! 💞
UsuńTreść zdecydowanie zachęca, twoja recenzja również, a wydanie wpada w oko. Przyjrzę się tej pozycji bliżej. :)
OdpowiedzUsuńOsobliwe Delirium
Wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Bardzo ciekawa propozycja, szczególnie dzieci powinny ją poznać :) Ja na pewno przeczytam tę książkę!
OdpowiedzUsuńTo musi być pouczająca lektura! Pięknie, że istnieją tak świadome dzieci :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka o której powinno być głośno, a nie jest. Nie słyszałam o niej. Muszę bliżej jej się przyjrzeć, bo po Twojej recenzji widzę, że jest godna uwagi
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej książce... Świetna propozycja dla dzieci, by wzmacniać ich poczucie, że są w stanie dokonać wielkich zmienić, zmieniać świat!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej książki, już sam tytuł zachęca :)
OdpowiedzUsuńKażdy może zostać bohaterem :) Nie liczy się wiek.
OdpowiedzUsuńKsiążkę kupiłam mojemu chrześniakowi i jest zachwycony ;)
OdpowiedzUsuńWarto się zapoznać z historiami tych młodych ludzi.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie słyszałam o tej książce. Dziękuję za recenzje
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mój blog
Pierwszy raz na nią natrafiam, a widzę, że premierę miała już jakiś czas temu. Pomysł ciekawy, może kiedyś zdecyduję się sięgnąć, zwłaszcza, że nie kojarzę tych nazwisk. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiła ta książka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być bardzo ciekawa! Kiedyś może nawet po nią sięgnę! 😄
OdpowiedzUsuńSmutne, że o żadnym z nich nie jest głośno...
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i bardzo chciałabym ją mieć u siebie w domu
OdpowiedzUsuńCiekawa książka warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńOdwaga i determinacja każdej z tych osób jest z pewnością większa niż u niejednego dorosłego. Książka zdecydowanie warta uwagi, a postawa jej bohaterów może być dla nas przykładem, chętnie poznam bliżej te niezwykłe dzieci
OdpowiedzUsuńTak naprawde, wiele moglibysmy sie nauczyc od dzieci.
OdpowiedzUsuńWarta uwagi polecam
OdpowiedzUsuńKsiążka musi być bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńOgólnie dziecko zachowuje się niekiedy o wiele lepiej niż nie jeden dorosły.
Ooo to fajne. Ale okładka masakra jakaś. Nie raz mnie dziwi, że wydawnictwa takie coś wypuszczają. Chętnie się dowiem więcej o małych bohaterach.
OdpowiedzUsuńMam tą książkę. Córka czytała i teraz z siostrą wykłóca się kim zostanie w przyszłości, bo chce opiekować się zwierzętami.
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać, wygląda na bardzo dobrą pozycję literacką 😺
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy fakt, że wydawnictwo postanowiło pokazać, że aby zostać ogólnokrajowym, a nawet ogólnoświatowym bohaterem wcale nie trzeba mieć wykształcenia wyższego czy kilkudziesięciu nagród za dokonania. Ta książka udowadnia, że stwierdzenie, iż dzieci i ryby głosu nie mają powinno odejść do lamusa, bo jednak te pierwsze mają coś do powiedzenia. I to bardzo istotnego dla ludzkości! Dlatego też chętnie zapoznam się z tym tytułem. Chcę poznać te małe wielkie dzieciaki!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa publikacja. Cieszę się, że ją u Ciebie znalazłam :)
OdpowiedzUsuńTa książeczka wydaje się bardzo interesująca. Cieszę się, że powstają takie publikacje. Idealnie nada się na prezent dla ciekawego świata dziecka.
OdpowiedzUsuńMuszę jak najszybciej zaopatrzyć się w tą pozycję! Jednym z moich postanowień czytelniczych jest czytanie więcej powieści non-fiction, więc idealnie się składa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Dzieci potrafią zmieniać świat. Pierwszą zmianą, jest zmiana świata swoich rodziców ;) Sama jestem matką i wiem jak wyglądało moje życie przed urodzeniem dziecka, a jak wygląda teraz. Co do tematu książki to powiem tak.. każde dziecko ma jakiś talent, który najlepiej jest zauważyć i rozwijać na wczesnym etapie jego rozwoju. Z biegiem czasu to zaprocentuje i może nasza pociecha rzeczywiście w jakiś mniejszy lub większy sposób zmieni świat? ;)
OdpowiedzUsuń