Przez wielu wyczekiwana książka coraz popularniejszej polskiej autorki, sprawczyni powieści Nomen omen, czy Toń. Choć na pierwszy rzut oka, ta małogabarytowa powiastka skierowana jest głównie do dzieci, to jej treść spokojnie mogłaby trafić do starszego odbiorcy. Małe Licho i tajemnica Niebożątka premierę miało 19 września, a ja dzisiaj przybliżę wam o czym ta książka jest i czy warto po nią sięgnąć.
Marta Kisiel-Małecka (ur. 18 października 1982 we Wrocławiu) – polska pisarka fantasy, z wykształcenia polonistka. Zadebiutowała opowiadaniem Rozmowa dyskwalifikacyjna na łamach internetowego magazynu literackiego „Fahrenheit” (nr 53/2006). W 2010 roku wydawnictwo Fabryka Słów opublikowało jej pierwszą książkę Dożywocie, należącą do serii „Asy Polskiej Fantastyki”. Trzykrotnie została nominowana do Nagrody Zajdla – powieści Nomen omen (2015), Siła niższa (2016) oraz opowiadanie Szaławiła, za które otrzymała nagrodę w 2018 roku. Fani autorki określają ją słowem ałtorka. *
W pewnym starym, niesamowitym domu na uboczu, za wysokim ogrodzeniem, mieszka chłopiec imieniem Bożek, zwany też Niebożątkiem, który nigdy nie jest sam. Bo oprócz starej skrzyni ze skarbami i najfajniejszej mamy pod słońcem ma też najprawdziwszego anioła stróża… a pod jego łóżkiem mieszka potwór, który ciągle podkrada mu kapcie. Nadchodzi jednak dzień, kiedy Bożek musi wreszcie opuścić swój niezwykły dom i poznać lepiej świat po drugiej stronie ogrodzenia — świat bez szumu anielskich skrzydeł i uścisku potwornych macek. Tylko czy jest na to gotowy? I czy sam świat również jest gotowy na Bożka oraz wielką tajemnicę, jaką skrywa chłopiec? **
W ostatnim czasie bardzo zaprzyjaźniłam się z twórczością polskich pisarek - szczególnie reprezentujących nurt fantasy. Raduchowska, Miszczuk - to były dobre odkrycia. Przyszedł czas na kolejną sztandarową postać przejawiającą się we współczesnej polskiej fantastyce: Marta Kisiel. Przygodę z jej twórczością planowałam rozpocząć od powieści Toń. Jak zwykle moje plany nieco się zmieniły i zaczęłam od książki niby przeznaczonej dla dzieci - Małe Licho i tajemnica Niebożątka. Bożek to mały buntownik poszukujący odpowiedzi na arcytrudne pytanie, które niejednokrotnie pojawia się w naszym życiu, niemalże na każdym jego etapie - kim ja właściwie jestem? Dodatkowo Niebożątko przeżywa właśnie rewolucję w postaci szkoły i znanego do tej pory tylko z opowieści osobliwych bohaterów, głupiego świata. W życiu zaledwie dziesięcioletniego chłopca dużo się zmienia, bowiem musi opuścić swoich niesamowitych współlokatorów: duchy, aniołów i potwory, i stawić czoła prawdziwemu dziwactwu - rówieśnikom, tym dzikim, bezwzględnym dzieciom. Bożek wyrusza w podróż ku dojrzewaniu, zaczyna szukać swojej tożsamości. Niestety spotyka się z odrzuceniem ze strony rówieśników, którzy uważają go za dziwadło. Prowadzi to do Wielkiej Katastrofy.
,,Dziwne, przeszło mu przez głowę, jak bardzo człowiek może być przywiązany do czegoś tak ulotnego jak oddech. Niby takie nic, prawda? Człowiek nawet nie zwraca uwagi na to całe oddychanie, ale gdy przyjdzie co do czego, to żyć się bez tego nie da. "
Pisanie książek dla dzieci to bardzo trudne zadanie, któremu Marta Kisiel podołała. Małe Licho i tajemnica Niebożątka to magiczna historia pełna uroku i fantazji, utrzymana w oryginalnym, niezależnym stylu. Całość dopieszczają intrygujące ilustracje autorstwa Pauliny Wyrt. Jest ich całkiem sporo - dużo więcej niż się spodziewałam. Ilustracje wykonane są w stylu przypominającym sztukę Tima Burtona. Książeczkę tę czytelnik może przeczytać w jeden wieczór. Dziecku zapewne zajmie to nieco więcej czasu, przenosząc je do świata osobliwych bohaterów. Jeżeli poszukujecie książki na prezent dla młodszego członka rodziny, to weźcie pod uwagę tę oto pozycję. To lekka, zabawna i mądra historia o przyjaźni, samoakceptacji, wypełniona po brzegi miłością i magią. Marta Kisiel operuje przystępnym, plastycznym piórem, a swawolna forma książki pobudza wyobraźnię - wręcz zmusza ją do pracy na pełnych obrotach. Przenosimy się w świat tytułowego Niebożątka, chłopca należącego do dwóch światów. W tytule pojawia się również Małe Licho. Jest to nieodłączny kompan Bożka, jego prywatny anioł stróż, najlepszy przyjaciel. Tęczowe oczka, pyzata buzia, puchowe bamboszki oraz serce kipiące dobrocią i miłością. Jak się tu nie zakochać w tej chodzącej słodkości?
Właśnie takie książki zapadają w pamięć, a bohaterowie pozostają w sercu czytelnika. Treść książki Marty Kisiel zawiera wiele cennych wartości, które szczególnie przydadzą się dziecku - a i wielu dorosłym należałoby je przypomnieć. Właściwie już pierwsza strona książki kompletnie mnie omamiła. Uwielbiam, gdy miejscem akcji jest stary, pozornie opuszczony dom. Uwielbiam historię o duchach - a tu też je mamy. Wydawałoby się, że miejsce akcji i jego bohaterowie wprowadzą przerażający klimat, lecz tak naprawdę dodają całości uroku i tajemniczości. Wbrew pozorom Małe Licho i tajemnica Niebożątka nie jest książką tylko dla najmłodszych, ale również i dla nas - dorosłych odbiorców. Przeczytanie tej historii zajmuje naprawdę chwilę, którą warto poświęcić. Duża czcionka i mnogość ilustracji szczególnie przypadną do gustu dziecku. Całkowicie zgadzam się z rekomendacją Joanny Olech - owszem, jest to soczysta powieść magiczna!
* wikipedia
** lubimyczytac.pl
* wikipedia
** lubimyczytac.pl
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Wilga!
Jeszcze nie było mi dane zapoznać się z twórczością tej autorki, jednak z każdą kolejną jej książką doskonale widzę, iż omija mnie wiele smakowitych historii. Także nie ma bata – w najbliższym czasie postaram się to zmienić. Choćbym miała wydać ostatnie pieniądze, to postaram się zdobyć coś z jej „asortymentu”. ;)
OdpowiedzUsuńWow! Naprawdę dobry tytuł :D Zwabił mnie... Uwielbiam fantastykę i powoli staram się przekonywać do polskich autorów, więc nie wykluczone, że ta książka trafi w moje łapki :D A cytat o oddychaniu świetny i z pewnością nie tyczy się jedynie tej oczywistej czynności :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
https://fochoblog.blogspot.com/
Uwielbiam pióro Marty Kisiel. Niebożątko przeczytane, wcześniejsze powieści też i czekam na kolejne :) Teraz w kolejce Pierwsze słowo <3 :)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki :D W ogóle dzięki Tobie zapisuję sobie na listę dużo fajnych książek :D Mam nadzieję tylko, ze czas się znajdzie :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Nie przeczytałam żadnej książki autorki, ale wiele dobrego o nich słyszę, a fabuła powyższej bardzo mnie zainteresowała. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books
Twórczość autorki jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńTwórczości autorki jeszcze nie znam, ale na pewno to zmienię. Lubię takie książki, które chociaż bardziej są skierowane dla dziecka to i są też ciekawe dla dorosłych. Bardzo chętnie po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńKocham twórczość Marty Kisiel z całego serca. Licho, Lichotkę, Konrada, Krakersa i innych pokochałam w cyklu "Dożywocie", więc od razu zamówiłam tę książeczkę. Jest cienka, za cienka :( Przeczytałam ją w kilka godzin, a to i dlatego, że specjalnie ją sobie dawkowałam po trochu. Autorce udało się stworzyć niepowtarzalny magiczny klimat. Czytając tę książkę sama czułam się jak dziecko czekające na Boże Narodzenie. Nie wiem skąd te Święta, jakoś tak jej książki kojarzą mi się z tym okresem :D.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wydana książka! :) Chętnie przeczytam, uwielbiam takie tajemnicze klimaty. :)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam już o książkach autorki, że na pewno prędzej czy później po którąś sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńDuchy? Nie miałam jeszcze okazji o nich czytać :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o autorce wiele pozytywnych opinii :) Twoja również się w nie wpisuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ałtorkę i Małe Licho również. Ogólnie jej twórczość bardzo przypadła mi do gustu, bo łatwo mówi o sprawach trudnych.
OdpowiedzUsuńTo bardzo sympatyczna i ciepła książka. Czekam na kontynuację :)
OdpowiedzUsuńNa książki Pani Kisiel czaję się od dawna i w końcu muszę po jakąś sięgnąć! Być może ta będzie dobrym wyborem. Jest coraz więcej takich książek, kierowanych dla dzieci, które z przyjemnością czytają dorośli, bo po prostu interpretują je na innym poziomie. A wcale nie jest tak prosto napisać coś dla tak szerokiego grona czytelników! Uwielbiam takie powieści :D Z baśniowym klimatem.
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Zapisuje sobie tytuł, ta książka to bedzie idealny prezent dla moich córek
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zdecydowanie przekonała mnie do lektury :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej książki autorstwa tej autorki, ale po tej recenzji widzę, że muszę to koniecznie nadrobić. 😉
OdpowiedzUsuńNo no no chyba się skuszę chociaż nie czytuję często fantasy! Ta brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość tej Autorki, bawi mnie za każdym razem. Po tę książkę sięgnę z prawdziwą przyjemnością:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Pierwsza ksiązka Pani Kisiel którą czytałam nie przypadła mi do gustu, ale ta pozytywnie mnie zaskoczyła.. Jest mądra i posiada przesłanie :)
OdpowiedzUsuń