Choć zimy zostało już niewiele w tym poście zaprezentuję Was sześć książek z zimą w tle. Trzy pierwsze zostały przeze mnie przeczytane w tym sezonie - kolejne trzy planuję przeczytać w przyszłym. Uwielbiam święta, zimę i śnieg (dopóki nie muszę zjechać samochodem z górki, na której mieszkam), lubię długie zimowe wieczory, kiedy mam chwilkę na ciepłą herbatkę i dobrą książkę - zwłaszcza taką, która pobudza w czytelniku świąteczno-zimowy klimat. W ciągu roku unikam zimowej literatury, przez co pod koniec listopada mam ochotę czytać tylko taką.
1. Psiego najlepszego. Był sobie pies na święta, W. Bruce Cameron
Josh Michaels nie potrafi pogodzić się z rozstaniem ze swoją ukochaną Amandą. Mieszka w domu rodzinnym w górach zupełnie sam - rodzina mężczyzny rozpadła się, gdy ten był nastolatkiem. Jak widać, autor stawia przed czytelnikiem nieszczęśliwego mężczyznę, któremu los postanowił jeszcze raz dokopać. Pewnego dnia ktoś podrzuca mu ciężarną suczkę. Pies, to ostatnie o czym marzy Josh, jednakże pod wpływem impulsu postanawia się nim zaopiekować. Mężczyzna nie ma pojęcia, że ta gwałtowna decyzja zupełnie odmieni jego życie. - RECENZJA
Książka Camerona to jedna z najbardziej uroczych historii, jaką miałam okazję przeczytać. Główny bohater z sercem na dłoni, święta, szczeniaki i rozkwitający romans.
2. Dziadek do orzechów, E.T.A. Hoffman
Święta to magiczny czas, w którym nawet najśmielsze marzenia się spełniają, zwłaszcza te dziecięce. Niewinne, trywialne, pełne nadziei na spełnienie. Klara i Fred z niecierpliwością oczekują momentu odkrycia co kryje się pod choinką. Jakież to cuda sprawił im w tym roku ich ojciec święty, sędzia Droselmajer, zegarmistrz i wynalazca? Okazuje się, że ich krewny w tym roku ofiarował im w prezencie cudowny, mechaniczny zamek, lalki, pułk ołowianych huzarów, konia na biegunach oraz dziadka do orzechów. Mały człowieczek o dużej głowie niezwykle przypada do gustu Klarze, która postanawia zaopiekować się tą zabawką. Dzięki owej zabawce Klara przenosi się w świat fantazji, swych największych dziecięcych marzeń. - RECENZJA
Klasyczne opowiadanie w sam raz na święta Bożego narodzenia. Dziadek do orzechów przenosi czytelnika w zupełnie inny świat. Serdecznie polecam wydanie MG - piękne, porządne, idealne na prezent.
3. Świąteczne marzenie, Amanda Prowse
Megan Hope życie nigdy nie oszczędzało. Najpierw dysfunkcyjna rodzina, następnie szereg rodzin zastępczych, w których dziewczynka nigdy nie czuła się potrzebna i kochana. Brak swojego miejsca na świecie, bliskich osób, strach przed bezdomnością... Życie Meg zmienia się, gdy poznaje Billa - mężczyznę, w którym całkowicie się zakochuje. Będąc w narzeczeństwie Megan odkrywa, że jest w ciąży. Niestety, Bill ginie w wypadku, a po śmierci mężczyzny wychodzą brudy z jego życia. Megan zostaje przygarnięta przez Milly i Pru - kuzynki prowadzące sieć cukierni Plum Patisserie. Kobiety dają jej pracę, dom i rodzinę. Cztery lata później Megan jest zmuszona wyjechać do Nowego Jorku tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Tam spotyka mężczyznę, który całkowicie rzuca ją na kolana. - RECENZJA
Ciepła, emocjonująca lektura, w której łączą się losy dwójki samotnych ludzi. W tle cudowny Nowy Jork zimą, szykujący się do świąt Bożego Narodzenia.
4. Zimowa opowieść, Mark Helprin
Pewnej mroźnej nocy młody Peter Lake próbuje okraść rezydencję na Manhattanie. Niespodziewanie zastaje w domu córkę właścicieli, umierającą na gruźlicę Beverly Penn. Tak zaczyna się miłość, która odmieni jego los.Potężne, niepojęte uczucie zaskakuje Petera, daje mu siłę i każe podjąć próbę zatrzymania czasu i przywrócenia przeszłości. Historia jego zmagań to jedna z najwspanialszych opowieści w literaturze amerykańskiej.
Jedna z najwspanialszych opowieści w literaturze amerykańskiej. Ujmująco piękne i mądre arcydzieło Marka Helprina przenosi nas do Nowego Jorku z początku dwudziestego wieku, targanego arktycznymi wiatrami i rozświetlonego bielą niespotykanie obfitego śniegu. Dzięki płomiennej wyobraźni autora to miasto żyje i ma duszę. - Wydawnictwo Otwarte
5. Światło, Jay Asher
Sierra prowadzi podwójne życie, a jego rytm wyznaczają święta Bożego Narodzenia. Jedno to życie w Oregonie, przy plantacji drzewek choinkowych, którą prowadzi jej rodzina. Drugie to życie świąteczne, kiedy przychodzi czas ich sprzedaży i wszyscy przenoszą się na miesiąc do Kalifornii. Gdy podczas jednej ze świątecznych podróży poznaje Caleba, wszystko się zmienia. Calebowi daleko do idealnego chłopaka. Kiedyś popełnił ogromny błąd, którego cenę wciąż płaci. Sierra potrafi w nim jednak zobaczyć coś więcej niż jego przeszłość i jest gotowa zrobić wszystko, by pomóc mu odzyskać wiarę w siebie. Sierra i Caleb odkrywają coś, co może przezwyciężyć nieporozumienia, podejrzliwość i niechęć, które narastają wokół nich: prawdziwą miłość. - Wydawnictwo Rebis
6. Cztery płatki śniegu, Joanna Szarańska
Gwiazdka za pasem, w powietrzu pachnie makowcem, goździkami i zieloną choinką. Mieszkańcy małego miasteczka myślą już o przygotowaniach świątecznych, ale na drodze lepienia uszek i łańcuchów choinkowych staną im rodzinne perypetie. Zabiegani zapomną, co naprawdę liczy się w świętach. Na szczęście ktoś im o tym przypomni.Ten wyjątkowy czas skrzyżuje ze sobą drogi małżeństwa posądzającego się wzajemnie o zdrady, młodej mamy zmęczonej dobrymi radami teściowej, sknery, którego żona marzy o dziecku, kobiety samotnie wychowującej córeczkę i pewnego przystojnego mężczyzny. Wśród codziennych problemów trudno się zatrzymać i po prostu cieszyć wspólnymi chwilami, ale w miasteczku mieszka ktoś, kto pomoże im na nowo odkryć magię świąt. - Wydawnictwo Czwarta Strona
Która książka zaciekawiła Was najbardziej?
Którą czytaliście, a na którą nie macie najmniejszej ochoty?
Jakie inne książki z zimą w tle znacie i polecacie?
Niczego nie czytałam i nie zamierzam, ale ze swojej strony mogę polecić "Księgę wyzwań Lily i Dasha" oraz "Szczęście do wzięcia" :)
OdpowiedzUsuńChyba będą musiały poczekać do przyszłej zimy. Obecnie mam zbyt napięty grafik czytelniczy.
OdpowiedzUsuńCzytałam na razie tylko Dziadka do orzechów, ale już dawno temu. Tej zimy omijałam książki zimowe. (to zdanie brzmi tak źle, ale nie potrafię tego inaczej opisać xD)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym Świąteczne marzenie, ale za rok :D
POCZYTAJ ZE MNĄ!
"Dziadek do orzechów" jest cudowny! <3
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dziadka do orzechów" i ro zdecydowanie klasyka, którą każdy powinien przeczytać. A z reszty - może sięgnę po "Światło", bo sporo o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńHm, chyba już gdzieś widziałam coś podobnego... O,już wiem! ten post do złudzenia przypomina mi serię z innego bloga.
OdpowiedzUsuńHmmm... nie przypominam sobie, żebym coś takiego widziała :) poza tym - pomysł niezbyt oryginalny, więc jakby nawet coś takiego było, to wcale się nie jestem zdziwiona :D
UsuńNo, dokładnie xD Tego typu posty to standard w blogsferze, więc w żadnym razie nie rozumiem tej próby ataku xD
UsuńToukie - nie przypominasz sobie? :D Proszę Cię, 23 lutego komentowałaś nawet jeden z nich :D
UsuńPaulinko, wybacz - nie pamiętam wszystkich postów, które komentuję. Przedstawiłam sześć książek z zimą w tle WEDŁUG MNIE - propozycji, na które czytelnicy może będą mieli ochotę, może nie. To nie jest żadna próba plagiatu, więc wyluzuj. Poza tym, po wpisaniu frazy w google "książki z zimą w tle" wyskakuje wiele podobnych postów. W czym problem? W tym, że pogrubiłam i wyśrodkowałam pytanie na końcu postu? Serio? Uwierz, tego typu posty to STANDARD.
UsuńTwoja próba posadzenia mnie o plagiat była żałosna. Idąc twoim tokiem myślenia, wszystkie posty w stylu "5 książek o miłości", "7 książek o..." to plagiat. Get a life!
Nie mam zamiaru ciągnąć tej jałowej dyskusji.
UsuńZwróciłam jedynie na coś uwagę, a Ty reagujesz w agresywnym tonie.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Odpowiedź na komentarz Katriny na twoim blogu był ewidentnym posądzeniem mnie o plagiat, także pisanie teraz, że "reaguje w agresywnym tonie" jest nieadekwatny do przebiegu tejże sytuacji.
UsuńRównież pozdrawiam, miłego wieczoru i mniejszego doszukiwania się pierdołów :)
Nie czytałam żadnej z powyższych książek, ale "Cztery płatki śniegu" mam, ale z jej przeczytaniem poczekam do przyszłej zimy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, oliviaczyta
Muszę przyznać, że żadnej nie znam. Kojarzę Światło, i miałam się na nią skusić, ale z drugiej strony jakoś specjalnie mnie nie ciągnie. No, ale nie mówię nie :D
OdpowiedzUsuń"Psiego najlepszego" i "Świąteczne marzenie" już od grudnia czeka na półce, ale nadal się jakoś za nie nie potrafię zabrać. Muszę to zmienić, póki jeszcze jest zima, haha :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Każdą z tych historii chciałabym poznać :)
OdpowiedzUsuń"Psiego najlepszego" mam na liście, a że aura iście zimowa muszę koniecznie wreszcie po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tutaj wchodzić, jest tak pięknie. Twoje recenzje są idealne, tylko i wyłącznie zachęcają do czytania. Tak samo jest i teraz. Co prawda znam te książki, ale jeszcze ich nie czytałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nową recenzję: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/dachoazy-kathriene-rundell.html
No i wreszcie dodaję do obserwowanych.
Nie czytałam żadnej z wymienionych. Na chwilę obecną nie zamierzam tego zmieniać. Z zimą kojarzą mi się "Terror" Simmonsa oraz "Dopóki nie zgasną gwiazdy" Patykiewicza, czyli książki ukazujące siłę natury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko!
houseofreaders.blogspot.com
"Psiego Najlepszego" widziałam ostatnio w empiku i zachwyciłam się tą cudną okładką jak i słodkim tytułem *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://bookcaselover.blogspot.com/
Świetny temat :) Najbardziej interesuje mnie "Zimowa opowieść" i to po nią sięgnęłabym w pierwszej kolejności :)
OdpowiedzUsuńWidząc dzisiejszy mróz, zima chyba jednak nie chce nas opuścić..niestety! Kilka z tych książek mam w planach przeczytać w okresie świątecznym, na który niestety jeszcze trochę muszę poczekać :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2018/02/szamankaodumarlakow-recenzja.html
Czytałam "Cztery płatki śniegu" i bardzo mi się podobała. Natomiast w przyszłe święta zamierzam przeczytać "Psiego najlepszego":)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Cztery płatki śniegu" - zabawa, ale i nie pozbawiona ważnych wartości powieść. A polecam jeszcze "Wszystkie pory uczuć. Zima" Magdaleny Majcher :)
OdpowiedzUsuńOkładki są coraz piękniejsze i kuszą nas :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze tyle śniegu i mrozu, że herbatka, koc i zimowa książka to najlepsze rozwiązanie. "Zimowa opowieść" brzmi świetnie i myślę, że może mi się spodobać. Ma w sobie ten klimat. Ciekawa jestem, jak ta historia się potoczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja Ci mogę polecić "Zimową miłość", "Obudź się Kopciuszku", "Zakochaj się Julio" ;)
OdpowiedzUsuńŻadnej nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej, ale "Dziadka do orzechów" chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek nie czytałam chociaż zawsze chciałam Psiego najlepszego <333 kiedyś nadrobię. Na razie wolę cieplejsze klimaty bo jest na dworze aż za zimno!
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Ja polecam jeszcze ,,Obudź się, Kopciuszku'' Natalii Sońskiej. Też ma piękną zimową okładkę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści z zimą w tle ! Niestety nie miałam okazji czytać żadnej z wymienionych przez Ciebie, ale bardzo mnie kusi "Psiego najlepszego" i "Cztery płatki śniegu" . Mogę Ci polecić jeszcze książkę "Jak płatki śniegu..." z serii Summer Harbor Denise Hunter :) Pozdrawiam bookinoman.blogspot.com
OdpowiedzUsuńżadnej nie czytalam, ale niektóre wydają się być ciekawe, może się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W sumie znam tylko dwie: "Świąteczne marzenie" oraz "Światło" i obie bardzo mi się podobały, były lekkie, przyjemne z nutką Bożego Narodzenia w tle. Czy można chcieć czegoś więcej na świąteczny czas? ♥
OdpowiedzUsuńReszty nie znam. Chciałabym poznać "Psiego najlepszego", ale miałam małe problemy z "Był sobie pies" i tak się zastanawiam, czy nie oglądnąć tylko filmu i odpuścić sobie w ogóle książek tego autora. Ale może jeszcze spróbuje zobaczymy co mi wyjdzie z tego xDD
Buziaki,
coraciemnosci.pl
Ja to w sumie nie skupiam się za bardzo na tym, chociaż tak teraz myślę, że typowo zimowej książki to chyba nie czytałam. Jasne, zima często przewija się książkach, ale nie żeby było motywem przewodnim. Jeśli zaś chodzi o powyższe powieści, to raczej na żadną nie mam ochoty :( Może, może kiedyś przeczytam "Światło", ale to prędzej za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńnajchętniej przeczytałabym książkę Joanny Szafrańskiej ale zimowe tematy zostawię sobie na następną zimę. Teraz z utęsknieniem czekam na wiosnę.
OdpowiedzUsuńBuziaki od Czytamitu z www.czytamitu.blogspot.com
Nie czytałam żadnej z tych książek, ale każdą z nich chętnie bym przeczytała. ;)
OdpowiedzUsuńnie czytałam nigdy żadnej książki ani takiej hmm "klimatycznej" typu zima wiosna itp. ani świątecznych :o ale tak myślę o tym psiaku bo jest słodki :D
OdpowiedzUsuńWszystkie gorąco polecam! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Dziadka do orzechów" i muszę przyznać, że było to dużo 'dziwniejsze' niż się spodziewałam. Ale klimacik był :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej, ale trzy mam w planach :)
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko "zimowej" literaturze, jednak jakoś nic z tego zestawu nie przykuło mojej uwagi na tyle, żeby chcież to przeczytać. Ale w sumie zima powoli (patrząc na te -10 stopni na dworze) się kończy, to może za rok znajdę coś fajnego. :D
OdpowiedzUsuńOd dawna obiecuję sobie, że w okresie świątecznym przeczytam jakieś książki z typowo świątecznym motywem - w tegoroczną zimę sięgnęłam zaledwie po jedną, a nie była ona nawet jedną z moich, które wciąż czekają na półkach. Ze świątecznymi książkami mam taki problem, że zwykle są one historiami miłosnymi, których ja zwykle nie czytam. Tak więc nic z Twojej listy raczej mnie nie zainteresowało, choc nie wykluczam sięgnięcia po Światło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
"Psiego najlepszego" czytałam w święta i bardzo ciepło będę ją wspominać. A "Cztery płatki śniegu" zostawiałam sobie na następne święta:)
OdpowiedzUsuńPod "Światłem" to i ja się podpisuję. :)
OdpowiedzUsuń