Menu

czwartek, 1 września 2016

41. English matters (60), Deutsch aktuell (78)

Wrzesień to miesiąc otwierający rok nauki szkolnej, w związku z czym na rozpoczęcie kolejnego blogowego miesiąca w dzisiejszej recenzji będę rozwodzić się nad najnowszymi wydaniami magazynów służących nauce języka angielskiego oraz niemieckiego. Tak jak wcześniej wspominałam, oferta wydawnictwa Colorful Media obejmuje język angielski, rosyjski, niemiecki, hiszpański, włoski oraz francuski - także dla każdego coś dobrego. Zaczynamy!

Na pierwszy ogień obrałam sobie najnowsze wydanie English matters. Co w nim znalazłam? Na pewno znacznie więcej niż się spodziewałam. W This and That (to i owo), które zawsze otwiera magazyn mamy ciekawy zbiór wynalazków ekranu, czyli słów powstałych w telewizji - pochodzące ze Star Treka, reality-show Jersey Shore, czy np. The X Factor USA. Prócz tego mamy co nieco o dniu Świętego Patryka, kilka polecanych przemów pochodzących ze strony TED.com (którą osobiście polecam), krótkie ale baaardzo pomocne What Should I Buy Someone Who Already Has Everything? - na pewno nie pomyślelibyście o takich prezentach; oraz Funny One-liners
Sekcję People and Lifestyle otwiera postać Justina (nie Biebera) Trudeau - kanadyjskiej gwiazdy, nie tak dawno wybranego premiera. English matters postanowiło przeprowadzić śledztwo, dlaczego ten 43-letni polityk zdobył tak wiele głosów wyborców. Obszerny artykuł poświęcony jego osobie przybliża nam wiele faktów z jego życia oraz pozwala nam poznać go od ludzkiej strony - jako młodego, pełnego pasji i wigoru człowieka. Can't Buy Me Love to tekst, który niestety, pokazuje nam w jak bardzo zepsutym świecie żyjemy - gdzie główną cechą ludzką jest chciwość; świat, w którym kupowanie niepotrzebnych rzeczy zdobyło tytuł choroby o nazwie CBD (complusive buying disorder), którą przybliża nam Barbara Jasińska, autorka artykułu. Kolejny tekst w tej sekcji nosi tytuł Abortion Hot Potato from Past to Present - gdzie hot potato wcale nie znaczy, to co myślicie. Aborcja nigdy nie była tematem łatwym i nie będzie. Zdecydowanie jest to najlepszy artykuł tego wydania, ponieważ  nie tylko stawia aborcję w czarnym bądź białym świetle, ale również przybliża sam przebieg ciąży oraz fakt, iż temat aborcji w polityce często jest używany tylko po to, by zdobyć głosy ludzi. Ostatnim artykułem tej sekcji jest To Live or to Flourish? Katarzyny Szpotakowskiej, która na łamach English matters rozmawia z Darrenem Poke, zajmującym się coachingiem. Rozmawia on głównie o swojej pracy, klientach oraz blogu. Darren Poke wydaje się być człowiekiem, który potrafi zmotywować do działania i uwierzyć w samego siebie.

Sekcja Culture zawsze jest pełna ciekawych informacji - w sam raz dla mnie. Niestety, w tym wydaniu znajdują się tu tylko dwa artykuły: Holidays with Uncle Sam oraz London Actually. W pierwszym poznajemy święta obowiązujące w Stanach Zjednoczonych oraz te, które amerykanie przejęli i traktują jak własne, np. wcześniej wspomniany Dzień Świętego Patryka. Tekst jest wzbogacony w barwne ilustracje. Drugi artykuł (London Actually), tak jak sam tytuł nam podpowiada dotyczy stolicy Anglii, Londynu, który stał się inspiracją przy tworzeniu wielu znanych filmów czy piosenek - a jakich, tego dowiemy się w artykule. 

W Conversation Matters dowiemy się jak zorganizować wyjście na miasto, wyrazić swoje emocje po imprezie, poznamy kilka przydatnych idiomów oraz synonimów (np. social butterfly - dusza towarzystwa, to throw a bash - urządzać imprezę), przeczytamy kilka dialogów zawierających nowe słownictwo. 



Science to dział podejmujący tematy związane z nauką, technologią, przyszłością. Artykułem numeru w tej sekcji jest Digital Immortality, czyli cyfrowa nieśmiertelność. Uniknięcie śmierci jest marzeniem wielu ludzi, a przyszłość coraz bardziej uchyla nam drzwi do osiągnięcia owej nieśmiertelności. Dowiadujemy się tu m.in. o stronie eterni.me, dzięki której możemy zachować nasze najlepsze wspomnienia, myśli i historię dla bliskim nam osób. Sekcja Travel przenosi nas w miejsce, gdzie każde zwierze jest zabójcze - Australii. Oczywiście to miejsce zostaje nam bliżej przedstawione, królują tu przepiękne zdjęcia, ciekawostki - dowiadujemy się o najważniejszych miastach, zabytkach, zwyczajach oraz o sportach, które uprawia rodowity Australijczyk. W Leisure mamy okazję przeczytać o najsławniejszych zdrajcach (cóż za ciekawy pomysł na artykuł), m.in.Dermot MacMurrough czy Benedict Arnold. 

Wydanie 78. Deutsch Aktuell zachęca piękną okładką. Magazyn otwierają opisy wybranych książek, filmów oraz płyt muzycznych, na które powinniśmy zwrócić uwagę. Wszystkie są niemieckojęzyczne (np. film z 2016 roku pod tytułem Die Hände meiner Mutter). Następnie mamy kalendarz zawierający najważniejsze wydarzenia odbywające się we wrześniu bądź październiku. 

Sekcja Leute (ludzie) otwierana jest artykułem poświęconym Stephanowi Sigg - młodemu przedstawicielowi "Pokolenia przyszłości"  (jest to kategoria rozdawana w Szwajcarii młodym, utalentowanym ludziom, którzy mają szanse osiągnąć coś wyjątkowego dla ojczyzny), dziennikarzowi i autorowi m.in. Paliwo: płomienie modlitwy w palących sprawach. Dowiadujemy się wielu cennych informacji o tym niesamowitym człowieku. Artykułem numeru jest Zeitlos und mehr als nur Gymnastik, w którym możemy przeczytać o jodze, bardzo popularnej dyscyplinie. Prócz tego w tym wydawaniu możemy przeczytać o bio-żywności (czy faktycznie jest ona tak zdrowa, jak powszechnie się rozpowiada).Wybierzemy się do Düsseldorf oraz poznamy słownictwo typowo turystyczne. 

Serdecznie zachęcam do zaznajomieniem się z tymi wydaniami! 

Za egzemplarze serdecznie dziękuję wydawnictwu Colorful Media!

11 komentarzy:

  1. Z chęcią przeczytałabym obie te gazety :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie pierwszy raz spotykam się z tymi magazynami na blogach:) Myślę, że to idealny sposób na naukę języka obcego i bardzo mnie zachęciłaś. Powinnam podszlifowac swój jezyk.
    Pozdrawiam serdecznie!
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie czytałam tych magazynów, a wyglądają tak zachęcająco :) :) Tyle że ja nie po niemiecku xD nie umiem tego języka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym przeczytała te gazety, mieszkam w Austrii to z tą niemiecką nie byłoby chyba u mnie problemu :)
    Świetny blog, ciekawie piszesz :)
    Obserwuję,
    http://wer-pozeraczkaksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to bym z chęcią sięgnęła po wersję Rosyjską, tak żeby sprawdzić ile pamiętam i jak to by teraz było ze zrozumieniem i tłumaczeniem;)

    OdpowiedzUsuń
  6. :O! Nie miałam zielonego pojęcia, że są też inne wersje językowe "English Matters"! Świetna sprawa :D. Akurat w tym roku zaczynam naukę hiszpańskiego, więc może się zaopatrzę ^^.
    O, z tymi prezentami to bardzo praktyczne musi być.
    Uwielbiam takie kulturowe ciekawostki, a londyńskie tym bardziej.
    Chętnie odwiedziłabym kiedyś Australię, nawet jeśli to taki zabójczy kraj :P.
    Fajne są takie magazyny "uczące przez zabawę" ;).
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
  7. Magazyny angielskie zacznę kupować jak podszkolę język, z kolei niemiecki to dla mnie czarna magia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy uważasz, że lektura takiego magazynu jest dobrym sposobem na naukę języka obcego? Dla mnie każdy to czarna magia, a bardzo chciałabym to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę się z nimi zapoznać!

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja niestety musiałam zrezygnować z prenumeraty English matters z braku czasu, nad czym bardzo ubolewam :(

    OdpowiedzUsuń