Menu

poniedziałek, 20 czerwca 2016

29. Hamlet, William Shakespeare

Zaraz po przeczytaniu Romea i Julii tego samego autora, wzięłam się za Hamleta, którego miałam przeczytać na egzamin (ale nie przeczytałam, niespodzianka. Przeczytałam go po egzaminie,  choć poszło mi śpiewająco - brawo dla mnie).  Nie sądziłam, że znajdę przyjemność w czytaniu dramatów, bo jak każdy człowiek, który ma za sobą szkołę średnią mam ich kilka za sobą i właściwie żadnego nie wspominam przyjemnie (choć Wesele Wyspiańskiego było całkiem w porządku). 

Romeo i Julia wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego do Hamleta podeszłam chętnie. Tym razem Shakespeare przygotował dla czytelnika coś zupełnie innego. Z upalnego, tętniącego życiem i uczuciami Rzymu przenosimy się do chłodnej, pogrążonej w żałobie Danii. Miejscem akcji dramatu jest zamek Elzynor. Historia rozpoczyna się od nagłej śmierci Króla Hamleta. Na tron wstępuje jego brat Klaudiusz, a jego żoną zostaje Gertruda, wdowa po Królu Hamlecie oraz matka głównego bohatera dramatu, Hamleta. Hamlet, cierpiący po stracie ojca, od początku wyraża niezadowolenie z tej sytuacji. Nie potrafi, jak jego matka, po utracie ukochanego ojca wrócić do dawnego życia. Jest przeciwny związku swojej matki z wujem - jest to uznawane za kazirodztwo.  

Czynnikiem sprawczym dalszych wydarzeń jest pojawienie się Ducha, który początkowo zostaje spostrzeżony przez wartowników. Następnie wartownicy nie potrafiący wyjaśnić w logiczny sposób obecności tajemniczego widziadła, wzywają Horacego - filozofa, przyjaciela Hamleta, studiującego w  Wittenberdze. To właśnie Horacy informuje Hamleta o objawiającym się na murach zamku duchu. Spotkanie z duchem uruchamia machinę, która tragicznie zakańcza dramat.  

Po przeczytaniu Hamleta ciężko określić głównego i tytułowego bohatera. Nie jest on ani złym, ani dobrym człowiekiem - na pewno jest to postać tragiczna, walcząca z samym sobą, rozważająca sens istnienia i swoich czynów. Hamlet znajduje się między młotem a kowadłem.  Dobrze wie, że jeden jego czyn uruchomi kolejny, który przyczyni się do następnych. Waha się, zastanawia, w głębi serca nie chce czynić nikomu krzywdy. 

Najmocniej w sercu zapadła mi postać Ofelii. Jest to jedyna postać dramatu, której los jest zupełnie niezasłużony. Młodziutka, niewinna dziewczyna, kochająca Hamleta. Delikatna, wrażliwa niczym kwiat.  


,,Być uczciwym w dziejach tego świata na jedno wychodzi, 
co być wybranym między tysiącami."



Czytając kolejne dzieło Szekspira utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to autor ponadczasowy. Człowiek, który urodził się ok. 1564 roku, a którego słowa są aktualne do dziś. Hamlet to dzieło trudne, pełne sprzeczności, ale które jednocześnie czyta się szybko i łatwo - tylko końcówka mi się dłużyła. Jak w Romeo i Julii wyraźniej odczułam klimat miejsca, tak tutaj duszę bohaterów. 

ocena: 10/10
Warto znać. 


28 komentarzy:

  1. Romeo i Julia było fajnym dramatem (i jedynym, który mi się podobał), ale np. już Hamlet nie podszedł mi zupełnie :D Miałam wrażenie, że i język jest trudniejszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, "Hamlet" był mniej przystępny :) coś było bardziej skomplikowanego. Może nie tyle co język, ale i historia.

      Usuń
  2. Niestety większość gimnazjalistów dałoby "Hamletowi" 1/10 a to dlatego, że "muszą" go czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmmm Hamleta czytałam właśnie bardzo niedawno jako lekturę i już kolejny raz jestem zachwycona pomysłowością autora, tym jak został skonstruowany ten dramat. Super, napewno wrócę do tej historii nie raz c;

    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) ja tak ostatnio zaczęłam coraz częściej czytać klasyki wracać do lektur :)

      Usuń
  4. Mam go w domu, ale przyznam się, że chyba nie czytałam. A jak czytałam, to już nie pamiętam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Ofelię, zresztą "Hamleta" czytało się przyjemnie, chociaż ze znanych dramatów chyba "Makbet" jest mi najdroższy. Za to z mniej popularnych polecam "Otella", którego historię uwielbiam! No i komedie Szekspira są świetne, też warto się zaznajomić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Otello" jest w moich planach. Bardzo chciałabym przeczytać również "Sen nocy letniej" :)

      Usuń
  6. Uwielbiam Szekspira! I jak najbardziej zgadzam się z tym co napisałaś o Ofelii, dla mnie to najbardziej fascynująca postać w całym dramacie ;>

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło, że ktoś czyta jeszcze takie starocie. Ja na przykład Romeo i Julię ubóstwiam, zresztą samo pióro oraz dobór słów Shakespeare'a też :) Chociaż zdecydowanie jednak wolę Makbeta niż Hamleta, rozumiem o czym traktuje, ale momentami się mimo wszystko gubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niby znam zarówno "Romea i Julię", jak i "Hamleta", ale w zasadzie nigdy ich nie czytałam... Dlatego warto byłoby to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O. Ja właśnie celowo do nich wróciłam, bo nje chce patrzeć na pewne dzieła przez pryzmat przymusu szkolnego.

      Usuń
  9. Czytałam "Romea i Julię" oraz "Makbeta". Tego pierwszego nie znoszę, zaś "Makbet" mnie uwiódł całym sobą, uwielbiam <3
    Pozdrawiam :D
    https://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam Hamleta w zeszłym roku i bardzo mi się podobał, dlatego bardzo żałuję, że mimo zadanej lektury, nie omawialiśmy jej na lekcji.

    OdpowiedzUsuń
  11. "Romeo i Julia" to jedna z niewielu lektur, które mi się podobały. Czytaliśmy chyba też "Makbeta". Za to "Hamlet" jest mi totalnie obcy. A będę musiała chyba do niego zajrzeć, bo wydaje się być ciekawą pozycją. No i trochę klasyki nie zaszkodzi :).

    OdpowiedzUsuń
  12. "Hamleta" przeczytałam w liceum z własnej woli, gdyż polonistka wybrała nam inny dramat Shakespeare'a - "Makbeta". Oba dramaty przypadły mi do gustu, a autor został jednym z moich ulubionych dramatopisarzy. :)
    Pozdrawiam,
    zakurzone-zapiski.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałabym się za to zabrać, jednak myślę, że Szekspira odstawię sobie na jakiś czas. Polonistka skutecznie obrzydziła mi go "Makbetem".

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam Cię za książki, które czytasz! Większość młodych ludzi omija je szerokim łukiem, albo czytają, bo muszą!

    OdpowiedzUsuń
  15. Hamleta czytałam wieki temu, może najwyższa pora odświeżyć sobie klasykę??

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, aż tak wysoko?! Po nasłuchaniu się tylu negatywnych słów o Hamlecie od znajomych zapomniałam, że ta książka może się komukolwiek podobać. Chyba czas wyrobić sobie o niej własne zdanie ;)

    Pozdrawiam,
    Cmentarz Zapomnianych Książek

    OdpowiedzUsuń
  17. "Hamlet" jeszcze przede mną, ale po Twojej recenzji nabrałam ochoty, aby przeczytać ten dramat przed omawianiem w szkole :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Shakespeare'a przy ,,Romeo i Julii'' płakałam przy ,,Makbecie'' stwierdziłam, że Shakespeare był dobry w tym co robił, przy ,,Śnie nocy letniej'' się śmiałam. Shakespeare to jeden z moich ulubionych pisarzy zaraz obok Christie i Bukowskiego :)
    ,,Hamlet'' również za mną i również postawiłabym mu 10/10 :)
    Pozdrawiam cieplutko :*
    Ps. Nominowałam cię do LBA, szczegóły na moim blogu :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Będąc przy "Hamlecie", polecam zerknięcie na obraz pt. "Ofelia" Johna Everetta Millaisa. Mieliśmy go zinterpretować na lekcję języka polskiego. Warto! Szekspir to jeden z moich ulubionych pisarzy. Absolutnie ponadczasowy i uniwersalny. Jak dla mnie mistrz. ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. "Hamlet" to aktualnie mój ulubiony dramat. Ma zwroty akcji, których się nie spodziewałam, a bohaterowie są wspaniale dopracowani pod względem psychologii i motywacji do działania :)

    OdpowiedzUsuń