Emily i Sloane to najlepsze przyjaciółki - tak zwane papużki nierozłączki. Choć diametralnie się różnią, łączy ich niesamowicie silna więź. Emily to wycofana, bardzo nieśmiała dziewczyna, stroniąca od szaleństw i dobrej zabawy. Jej rodzice tworzą sztuki teatralne, a młodszego brata należy szukać w górze. Z łatwością można spostrzec, że stanowi przeciwieństwo rozrywkowej i pewnej siebie Sloane, dziewczyny wywodzącej się z bogatego, ale często zmienianego domu, z rodziny, gdzie nikt nie pyta nikogo co słychać?, jak było w szkole?. Powszechnie lubiana, popularna dziewczyna potrafiąca niejednemu chłopakowi zawrócić w głowie, tchnęła życie w Emily, dla której jej osoba stała się sensem życia. Pomimo różnic dziewczyny spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, wszystko robią razem, wszędzie chodzą razem. Życie niepewnej Emily wywraca się do góry nogami, gdy Sloane nagle znika. Przestaje odbierać telefon, odpisywać na wiadomości; nikt nie wie, co się stało z nią i jej rodziną. Jednak Sloane nie zostawia Emily z niczym. Dziewczyna wkrótce otrzymuje tajemniczą listę, z czynnościami, które ma wykonać, aby ją odnaleźć. Początkowo Emily nie potrafi się odnaleźć w świecie bez Sloane, lecz misterna lista powoli przywraca ją do życia, a nawet co więcej - zupełnie je odmienia.
Pióro Morgan Matson w ekstremalnym tempie przeniosło mnie w letni czas. Wręcz fizycznie potrafiło się odczuć klimat wakacji, ciepłych wieczorów oraz zapach świeżo skoszonej trawy. Powieść zmieniała się wraz z główną bohaterką - początkowo nudnawa, dołująca, później pełna niespodzianek i życia. Odkąd Cię nie ma to książka przede wszystkim o przemianie człowieka, o przyjaźni i szukaniu samego siebie. Bo w gruncie rzeczy, Emily nie poszukiwała Sloane, lecz siebie. Przyzwyczaiła się do bycia cieniem swojej najlepszej przyjaciółki, do tego, że jej osoba nie była zauważana jako indywiduum, lecz część czegoś. Kim była Emily, gdy nie była tą co ciągle włóczy się ze Sloane? Na to pytanie musiała sobie odpowiedzieć przede wszystkim główna bohaterka trzeciej powieści amerykańskiej autorki, Morgan Matson.
,,Myślę, że nie trzeba zrobić czegoś wielkiego, by wykazać się odwagą. To drobne gesty są najtrudniejsze."
Początkowo postać Emily strasznie mnie irytowała. Przypominała zagubioną owieczkę, którą w rzeczywistości była. Autorce udało się trafnie przedstawić uczucia oraz cechy charakteru głównej bohaterki - jej niepewność, powściągliwość, bojaźliwość oraz fakt, iż samą siebie uważała za nikogo więcej, poza byciem przyjaciółką Sloane, co dla Emily było osiągnięciem życia. Nie miała innych przyjaciół, a jej życie krążyło wokół Sloane, jak Ziemia wokół Słońca. Miejscami ten fakt był ogromnie irytujący. Emily zbyt mocno idealizowała swoją przyjaciółkę, momentami wręcz gloryfikowała. Z perspektywy czytelnika, można było spostrzec, że Sloane wcale nie była taka wspaniała i cudowna, jak była przedstawiana.
Przemiana głównej bohaterki odbywała się stopniowo - powoli, ale w sposób zauważalny. I wiecie co? Był to ogromnie przyjemny widok. Emily niczym brzydkie kaczątko, powolutku stawała się pięknym łabędziem i nie mam tu na myśli fizycznych aspektów jej osoby. Za pomocą tajemniczej listy od Sloane, odkrywała samą siebie, efektywnie przesuwała poprzeczkę własnego charakteru coraz dalej, aż w końcu udało jej się zdobyć odwagę. Ogromnie spodobał mi się pewien element, pojawiający się w książce: Emily mówi, że postać w sztuce jej rodziców na początku jest wzorowana na jej osobie, ale później już nie - bo staje się odważna i pewna siebie. To chyba jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie pojawiają się w tej historii, a przynajmniej dla mnie.
Dzięki tajemniczej liście Emily udaje się ułożyć własne życie, stworzyć świat bez Sloane. Zdobywa pracę, nowych ciekawych przyjaciół oraz... zakochuje się. Z szarej myszki staje się osobą, która mówi ja to zrobię!, która potrafi korzystać z życia. Warto przejść przez początkową nudę, by w pełni poznać tę historię. Choć nie ma tu szalonych zwrotów i pędzącej na złamanie karku akcji, to jest to powieść dynamiczna, tak samo jak jej główna bohaterka.
ocena: 8,5/10
Taka historia przemiany bohaterki mogłaby mnie zainteresować. Będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie tak w ogóle;)
Dziękuję bardzo ;* mnie ta historia bardzo się podobała, choć miała swoje słabsze momenty :)
UsuńMyślę, że ta książka by mi się mogła spodobać :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Może się spodoba :)
UsuńBardzo ciekawa recenzja, klimatyczne zdjęcie. Nic tylko czytać książkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCiekawa pozycja, i przyznam sie szczerze ze nigdy o niej nie slyszalam. Moze bede miala kiedys okazję po nia sięgnąć. Bardzo ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moją uwagę zwróciła już zapowiedź tej książki :) polecam!
UsuńPiękne zdjęcie :) A okładka i tytuł, wołają do mnie odkąd ją zobaczyłam :) Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńOj tak, okładka jest piękna :)
UsuńMam już tę książkę na czytniku, więc myślę, że bliżej lata się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńhttp://julianabookworm.blogspot.com/
To super! Czekam na twoją opinię :)
UsuńPiękne zdjęcie :) Co do samej książki, to jak najbardziej chciałabym ją przeczytać i sama ocenić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) cieszę się, że udało mi się wzbudzić twoją ciekawość :)
UsuńNooo, powiem Ci, że chętnie bym tą książkę przeczytała. Zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepelnekoloru.blogspot.com/
Ta książka to ciekawa choć spokojna przygoda :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej książce, ale od teraz wiem, że gdy wpadnie w moje ręce to z chęcią ją przeczytam! Niezwykle intryguje mnie ta tajemnicza lista i zniknięcie Sloane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Ja również byłam bardzo ciekawa o co w tym wszystkim chodzi :D
UsuńPodobała mi się poprzednie książka autorki, czyli "aż po horyzont", więc tę też na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuń"Aż po horyzont" mam w planach :)
UsuńMyślę, że mnie również irytowałaby główna bohaterka, ale jestem ciekawa jak przebiegała jej przemiana i czy na końcu, jako zupełnie nowa osoba, spotkała się jeszcze kiedyś ze swoją przyjaciółką.
OdpowiedzUsuńEmily jest irytujaca głównie na początku :) później tylko w rzadkich momentach. Specjalnie o tym nie wspomniałam, czy spotkała się, czy nie :D
UsuńMnie również na początku irytowała Emily, ale z rozdziału na rozdział zaczęła mnie przekonywać. Zmieniała się, a to za zasługą ludzi, którzy nie byli pijawkami niczym Sloane. W mojej recenzji opisałam relację między Em a Slo (skróty imienne w moim wykonaniu nigdy nie wychodzą zbyt dobrze) w formie szczeniaka pozbawionego matki.
OdpowiedzUsuńTakże podobało mi się pióro Morgan Matson, jednak pierwszy rozdział to było nachalne wrzucanie towaru na taśmę. Dopiero później to się wszystko uspokoiło, a ja delektowałam się słowami.
Dobrze wiedzieć, że ktoś ma takie samo zdanie na temat tej książki jak ja. :)
Pozdrawiam!
Bluszczowe Recenzje
Cieszę się, że mamy takie same zdanie na temat "Odkąd cię nie ma". O tak, na początku miałam ochotę nią potrząsnąć, bo chodziła jak pies bez łańcucha bez Sloane i miałam już dosyć jej jujczenia, ale później wszystko było jak najbardziej na plus. Autorka fajnie poprowadziła fabułę, tak spokojnie a interesująco :)
UsuńTo jest kolejna postać o imieniu Emily, która jest irytująca. Ciekawi mnie ten motyw przyjaźni... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa początku Emily kojarzyła mi się z książkową Emily z Pretty Little Liars. Sloane była jej taką Alison :P no ale na szczęście później się pozmieniało :)
UsuńFabuła bardzo interesująca. Mogłabym się skusić na tę książkę.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest na mojej liście must read ;)
OdpowiedzUsuńTo czekam na twoją opinię! :)
UsuńWyjątkowo intrygująca książka, zastanawiam się czy osoby nieśmiałe faktycznie mogłyby w rzeczywistości skorzystać z doświadczeń Emily ;> Chyba dla niejednej osoby lektura tej książki mogłaby być odkrywaniem siebie :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie myślałam o tym w taki sposób, ale... myślę, że tak. Taka lista to dobry pomysł na przełamywanie własnych słabości :)
UsuńMam baaaardzo dużo zaległości, o czym możesz się przekonać w moim najnowszym poście;) ale gdy tylko się trochę odkopię to z chęcią po nią sięgnę;)
OdpowiedzUsuńHaha, ja również :) jestem niczym królowa zaległości!
UsuńOgólnie okładka mnie nie zachęca, ale Twoja recenzja chyba trochę mnie zachęciła :) Może kiedyś sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMnie okładka ogromnie się podoba :) taka klimatyczna i ładnie wykonana. Częściowo przez nią sięgnęłam po tę książkę :3
UsuńBardzo ciekawy opis, naprawdę zachęcił mnie do przeczytania tej pozycji ! Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu już się za nią wezmę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Oby, oby! Jakby co, to Ci przypomnę! :D
UsuńNie znam tej książki, ale po Twojej pozytywnej recenzji mam ochotę koniecznie ją przeczytać. Już zapisuje sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło z tego powodu :)
UsuńPrzeczytałam tej autorki 2 książki i bardzo mi się podobały. Chyba muszę sięgnąć i po tą, bo od dłuższego czasu mnie do niej ciągnie, a twoja pozytywna opinia bardzo mnie zachęciła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
"Odkąd cię nie ma" to pierwsza książka, którą przeczytałam od tej autorki, ale o dwóch poprzednich słyszałam i mam zamiar się za nie zabrać :)
UsuńWidziałam tą książkę jakiś czas temu na kilku blogach i niezbyt mnie zachęciła. Teraz, po Twojej recenzji, chyba jednak po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
O, cieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić do tej książki, zwłaszcza, że innym się nie udało :D mogę być z siebie dumna!
UsuńMiałam ochotę ją ostatnio kupić i się wycofałam, ale wiem że muszę ten błąd naprawić :D
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawe i dam jej szansę <3
Buziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
No, no, no! To był błąd! Tej pozycji warto dać szansę i proszę się nie zniechęcać na początku! :)
UsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę! Wiele słyszałam o niej na zagranicznym booktube i widziałam ją (z tą prześliczną okładką) na amerykańskich instagramach. A po twojej pozytywnej recenzji jak najbardziej utwierdzam się w przekonaniu, że warto po nią sięgnąć.:)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
czasdlaksiazki.blogspot.com
Jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale chętnie po nią sięgnę, mimo że nie przepadam za takim typem lektur :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/04/zwiadowcy-ponacy-most.html
Zachęciła mnie Twoja recenzja. W ogóle słyszałam o tym tytule jakiś czas temu, ale nie zwracałam na niego większej uwagi. Chyba jednak sięgnę w wolnej chwili. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Chaotyczna A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Jestem bardzo ciekawa tej historii, z przyjemnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty
OdpowiedzUsuń"Odkąd cię nie ma" mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńA Ciebie nominowałam do pewnego książkowego, krótkiego TAGu :)
Pozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Jestem skłonna zaryzykować z tą książką
OdpowiedzUsuńMyślę, że z chęcią sięgną po tą pozycję. Dodam sobie do listy "przeczytać w 2016". :3
OdpowiedzUsuńhttp://rev-from-wonderland.blogspot.com/
Od niedawna mam ją na swojej półce. Czytałam "Aż po horyzont" i "Lato drugiej szansy" i obie książki były bardzo fajne, mam nadzieję, że "Odkąd cię nie ma" również mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Na pewno dam książce, w swoim czasie, szansę ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeniosłabym się w ten letni klimat, o którym piszesz. Przeczytam z przyjemnością :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale chętnie sięgnę, chociaż nie wiem kiedy, bo trochę uzbierało mi się książek, które muszę najpierw przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie słyszałam o tej książce, ale fabuła wydaję się być fajna i ciekawi mnie. Może sięgnę w najbliższym czasie. Kto wie? W ogóle bardzo ładne zdjęcie zrobiłaś. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://coffee-and-boooks.blogspot.com/
OStatnio zastanawiałam się nad tą ksiażką! Teraz żałuję, że jej nie kupiłam, bo mnie zachęciłaś w 100% :D! Ale to nic straconego :).
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcie! Chyba je kocham!
OdpowiedzUsuńA o książce słyszałam już jakiś czas temu i sięgnę z wielką przyjemnością.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie,
Isabelle West
Z książkami przy kawie