Po pikantną twórczość amerykańskiej autorki Whitney G. mogę sięgać w ciemno. Przekonała mnie do siebie swym przystępnym piórem, bohaterami z krwi i kości oraz wartką akcją, fabułą ociekającą pożądaniem, humorem i emocjami. To już trzeci raz, gdy autorka gości na moim blogu i na pewno nie ostatni. Mam za sobą Thirty day boyfriend (będące wciąż moim faworytem), Naughty boss, pierwsze opowiadanie z serii Steamy Coffee Reads Collection.
Już na samym początku pragnę zaznaczyć, że twórczość Whitney G. jest tak gorąca, że lepiej nie czytać jej w obecności osób trzecich. Skutki uboczne to rumieńce, niekontrolowane wybuchy śmiechu, błędne spojrzenie. Przy Dirty doctor spędziłam bardzo miły czas - niestety, jest to opowiadanie mające niecałe 80 stron, także był to bardzo krótki czas. Jak zwykle, szybko się wciągnęłam w (banalną) fabułę i nawet nie wiem kiedy dobiegłam do końca tej historii.
Garrett to ambitny i zabójczo przystojny lekarz prowadzący prywatną rodzinną klinikę Park Avenue Wellness Group. Jest skoncentrowany na pracy, poświęca jej każą chwilę, a w wolnym czasie utrzymuje internetowy kontakt z niejaką JerseyGirl7. Natalie pragnie być lekarką. Medycyna to pasja, której oddaje się całkowicie - no prawie, bo gdy tylko ma chwilkę wysyła e-maile do niejakiego D-doctora. Kilka dni przed rozpoczęciem stażu w wymarzonym miejscu otrzymuje informację, że nie ma dla niej miejsca. Natalie zostaje skierowana przez Manhattan Medical do Park Avenue Wellness Group - gdzie poznaje swojego nowego przełożonego - Garretta Ashtona.
Czytając Dirty doctor odniosłam wrażenie, że znowu wróciłyśmy z autorką na dobrą ścieżkę. Wykreowany przez Whitney G. mężczyzna trafił w mój gust, co zdecydowanie umiliło mi lekturę. Jak wiecie, Michael z poprzedniej nowelki (Naughty boss) irytował mnie, był zwykłym chamem i dupkiem, któremu za dużo się wydawało (wybaczcie wulgaryzmy, ale są konieczne). Garrett to miły facet, szukający drugiej połówki - oczywiście, jest arogancki i zadufany w sobie (w końcu to Whitney G.) oraz nigdy wprost by się nie przyznał do tego, że chciałby z kimś być, ale można go naprawdę polubić. To jeden z tych nielicznych osobników, którzy cierpią przez sercem, a nie przez dumę.
Autorka stworzyła lekką, zabawną i uroczą historię o uczuciu, pożądaniu i zrządzeniach losu, przy której można się pośmiać i uwolnić swoje fantazje. Po raz kolejny wspomnę o genialnych dialogach - a raczej pikantnych wymianach werbalnych ciosów między głównymi bohaterami. Whitney G. to literacka królowa ciętej riposty i budowania seksualnego napięcia między bohaterami.
Whitney G. ma w sobie ogromny potencjał, tak samo jak jej nowelki - zarówno Naughty boss (gdyby tylko nie ten Michael...), jak i Dirty doctor miałyby duże możliwości jako świetne powieści, ale pozostały nowelkami, które można określić słowem: okay. Nowelkę uwieńczył wspaniały epilog, który związał wszystko w idealną całość.
Naughty boss ~ Dirty doctor ~ Cocky client
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że seria autorki Reasonable Doubt w marcu pojawi się na polskim rynku. Już miałam się za nią zabieram w języku angielskim, ale skoro będzie można nabyć ją w Polsce, to na pewno się skuszę.
Nie znam jeszcze tej autorki, ale może niedługo to zmienię. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio Turbulencję i mi się spodobała. Lekka i przyjemna. Więc z chęcią poznam inne książki autorki. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie mam najmniejszej ochoty na tego typu książkę mimo pozytywnej opinii :D
OdpowiedzUsuńAż dziw, że nie słyszałam o tej autorce i jej książkach, skoro są one tak świetnie napisane. A może słyszałam, tylko nie wiedziałam, że to ona jest ich twórczynią?
OdpowiedzUsuńOch, uwielbiam dobrze wypracowane dialogi z ciętymi ripostami i nawiązaniami seksualnymi.
Muszę się zapoznać z książkami tej pani.
Pozdrawiam ciepło ;*
Mój plam na ten rok- Koniecznie poznać twórczość autora.
OdpowiedzUsuńAaaa czyli jednak namówiłam :D Cieszę sie!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze niczego tej autorki. Wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńCzytałam Turbulencję i choć nie byłam zachwycona, to raczej polubiłam się z tą autorką ;) Uważam też, że jej książki mają świetne okładki - w naszych wydaniach, nie sprawdzałam tych oryginalnych. Chętnie poczytam te krótkie nowelki po angielsku :)
OdpowiedzUsuńNieee! Turbulencje były koszmarne :O Aż boję się zabierać za inne książki tej kobiety... ;)
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł brzmi gorąco :) Muszę poznać tę książkę. "Turbulencja" ogromnie mi się podobała. Czekam teraz na kolejne powieści autorki, które mają wkrótce pojawić się na naszym rynku i liczę na to, że z tą powieścią także będę miała okazję się zapoznać.
OdpowiedzUsuńRównież nie mogę się doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńKiedyś może się skuszę, choć kolejka książek do przeczytania zaczyna mnie przerastać :p
OdpowiedzUsuńMam w planach Oskarżyciela i Niewinną, ale może sięgnę i po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńUuu, widzę, że mam prezent dla przyjaciółki xD Czasami warto poczytać takie książki, nawet jak tym razem będzie to lekarz...
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ!
Pisałam pod którąś recenzją poprzednich nowelek, że autorkę uwielbiam i chcę przeczytać wszystko z pod jej pióra. Nowelki niekoniecznie lubię, bo zwykle akcja pędzi a jak się wkręcę w fabułę, książka się kończy. Myślę jednak, że fajnym pomysłem byłoby wydać wszystkie nowelki w jednej książce. Z pewnością zyskałyby u nas wielu fanów :)
OdpowiedzUsuńA co do cyklu "Reasonable Doubt", to czy orientujesz się może, czy te książki też są nowelkami? Bo nie mogę nigdzie znaleźć informacji o ilości stron :( A nie ukrywam, że marzą mi się spore objętościowo tomiska :D
Niestety, są krótkie :( według goodreads "Oskarżyciel" ma 78 stron, a "Niewinna" tylko 67 stron, ale ręki za to nie dam. Tak czy siak, na pewno są krótkie... Sama chętnie przeczytałam coś dłuższego od Whitney G. W tym roku na pewno sięgam po "Turbulencje" :) serdecznie pozdrawiam!
UsuńMuszę sama coś przeczytać tej Autorki...
OdpowiedzUsuń