Menu

niedziela, 11 lutego 2018

94. Odkrywca, Katherine Rundell

Z twórczością Katherine Rundell miałam okazję zapoznać się w październiku zeszłego roku, dzięki uprzejmości wydawnictwa Poradnia K. Dachołazy zrobiły na mnie pozytywne wrażenie, więc gdy otrzymałam możliwość przedpremierowego przeczytania i zrecenzowania kolejnej książki autorki, która 14 marca trafi do naszych księgarń, byłam bardzo szczęśliwa. 

Katherine Rundell urzekła mnie swoją nad wyraz bujną wyobraźnią, elastycznym piórem oraz umiejętnością przekazania skomplikowanych treści w sposób prosty, a wręcz dziecinnie prosty, gdyż powieści autorki generalnie skierowane są do młodszych czytelników, co nie wyklucza, że starszy czytelnik nie odnajdzie się w jej książkach. 

Fred zawsze chciał zostać odkrywcą, jednym z wielkich podróżników i podziwianych dowódców wypraw. Kiedy samolot, którym leci, rozbija się w puszczy amazońskiej, chłopiec wraz z innymi ocalałymi dziećmi musi poradzić sobie w dżungli. Czy wiedza zdobyta dzięki lekturze przygodowych książek pozwoli mu znaleźć sposób na przetrwanie, a może i powrót do domu? Czas prawdziwej próby ma dopiero nadejść… - Poradnia K. 

Choć nie oceniam książek po okładce, to okładkę oceniam zawsze - tak samo jak samo wydanie. Gdy otworzyłam paczkę i zobaczyłam tą cudną szatę graficzną byłam zdumiona. Z okładki spoglądają na czytelnika egzotyczne zwierzęta, skryte pośród zieleni. Zarówno przód jak i tył jest ozdobiony w ten sposób. Choć nie mam w zwyczaju fotografowania książek wewnątrz, to tutaj zrobiłam wyjątek, gdyż zawartość robi również ogromne wrażenie. Strony rozpoczynające nowy rozdział pokryte są delikatnym wzorkiem. Zazwyczaj są to egzotyczne rośliny i zwierzęta, nawiązujące do treści.  Takich stron jest bardzo dużo, a na niektórych zastosowano odwrócenie kolorów - czarne tło, biały tekst oraz ilustracje (zdjęcie środkowe). Wydanie jest naprawdę niesamowite. Autorką ilustracji jest Hannah Horn.
Jak tylko obejrzałam książkę z każdej strony, zabrałam się jeszcze tego samego dnia za czytanie. Książka liczy sobie blisko 370 stron, które przeczytałam w jeden dzień. Głównymi bohaterami powieści są dzieci - Fred, Constance, Lila oraz jej młodszy braciszek Maks. Podczas podróży do Manaus samolot, którym lecieli rozbił się. Dzieciom udało się przeżyć katastrofę lotniczą, ale muszą walczyć o przetrwanie w puszczy amazońskiej. Każde z dzieci jest inne, mają odmienne temperamenty. Fred jest ciekawy świata, to odważny i mądry chłopiec. Lila jest uczuciową i opiekuńczą dziewczynką, Constance - na którą wolno było mówić tylko Con, to typ małej walkirii. A Maks - cóż, Maks to dzieciak, który uwielbia psocić. Dzieci połączył wspólny cel - przetrwać i dotrzeć do Manaus. 

Po raz kolejny Katherine Rundell zadziwiła mnie swoją wyobraźnią oraz zaimponowała mi determinacją i starannością. Autorka swe dzieciństwo spędziła w Afryce, a na potrzeby powieści odwiedziła Amazonię, co przyniosło pozytywne skutki na kartach powieści. Rundell tchnęła życie w nietuzinkowe postacie, pełne odwagi i szalonych pomysłów. Podczas czytania Odkrywcy nie ma miejsca na nudę. Dzieci budują tratwę, pływają z delfinami, wspinają się na drzewa, uciekają przed aligatorem oraz odkrywają tajemnicze ruiny miasta, w których ktoś mieszka. Ta historia nie opowiada jednak tylko o zmaganiach bohaterów z dziką przyrodą, ale skrywa w sobie uniwersalne wartości. Odkrywca to piękna powieść o przyjaźni, lojalności, sile odwagi, o pogodzeniu się z losem, oraz o szacunku do przyrody i konieczności chronienia jej - niestety - przed nami

Odkrywca otrzymał Boston Globe Horn Book Award oraz Costa Award za najlepszą powieść dziecięcą.  Jestem przekonana, że książka przypadnie wam do gustu. Ja przy niej świetnie się bawiłam, zapomniałam o świecie na dobrych kilka godzin i przeniosłam się do amazońskiej dżungli wraz z bohaterami. Dajcie jej szansę. 

Mam cichą nadzieję, że Poradnia K zdecyduje się na wydanie innych powieści autorki, np. The Wolf Wilder, The Girl Savage, One Christmas Wish. 

PREMIERA: 14.03.2018

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Poradnia K! 

24 komentarze:

  1. Myślę, że mogłabym dać jej szansę. Czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może za jakiś czas przeczytamy wspólnie z moim chrześniakiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam nigdy o tej autorce ani o jej książkach. Muszę jednak przyznać, że ta zapowiada się całkiem dobrze. Kojarzy mi się z dzieciństwem, a super byłoby przenieść się do dawnych, beztroskich czasów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam do tej pory książek tej autorki! Jednak będę mieć na uwadze tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno nie widziałam książki z taką grafiką w środku. Naprawdę robi wrażenie! I choćby dla niej samej chyba warto kupić takie cudeńko ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem szczerze, że gdyby nie Ty, to w ogóle nie zwróciłabym uwagi na ten tytuł i bez wątpienia wiele bym straciła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale podoba mi się to wydanie! Jest imponujące!
    Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zachęca mnie do tej książki fakt,że dobrze się z nią bawiłaś oraz oczywiście ta cudna okładka. Naprawdę uwielbiam tak ładnie wydane perełki i tej nie pominę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wydana książka, może się na nią kiedyś skuszę:)


    Buziaki,
    coraciemnosci.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze! Nie słyszałam o tej książce ale zaciekawiłaś mnie.Uwielbiam prostotę twoich recenzji. Strona graficzna książki jest wspaniała, mam nadzieję, że wraz z premierą mój zapał nie minie.
    Pozdrawiam słońce!

    https://cleosevhome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już wyrosłam z powieści dla dzieci...choć kiedyś lubiłam po nie sięgać. Moje dzieciaki natomiast nie dzielą mojego zamiłowania do książek :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiła mnie ta książka. Zapowiada podróż pełną przygód :)

    OdpowiedzUsuń
  13. te wzorki są prześliczne! podoba mi się też info o bujnej wyobraźni autorki. to może być szczególna książka, więc zapamiętam tytuł :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam o niej, ciekawie wygląda 😇

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że mój maluch jest jeszcze za mały na takie książki. Chętnie zabrałabym go w tą podróż.
    Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Dachołazy" okazały się wspaniałą książką, którą na długo zapamiętam, więc jestem przekona, że ta również tak będzie. Czekam z niecierpliwieniem na premierę :)

    lustrzana nadzieja

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba to niestety nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę przyznać, że książka jest przepięknie wydana. Mam nadzieję, że kiedyś wpadnie i w moje ręce.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapowiada się super! Dodatkowo nie będę oszukiwać - takie wydania robią wrażenie, uwielbiam jak wydawcy przykładają się do tego co robią.
    Przeczytam na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem ciekawa czy przypadłaby mi do gustu :) Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nawet nie wiedziałam o istnieniu tej pozycji. Ale ta książka jest łaaadna <3

    OdpowiedzUsuń