Menu

środa, 12 sierpnia 2020

305. Jest krew..., Stephen King

Zbiór czterech opowiadań autorstwa mojego ulubionego współczesnego autora, Stephena Kinga. Jest krew... to jedno z najnowszych dzieł króla grozy, które zagościło całkiem niedawno na polskim rynku wydawniczym. Jak możecie się domyślić, do lektury podeszłam z ogromnym entuzjazmem i choć preferuję powieść od opowiadania, to i tak nie zawiodłam się. Stephen King potrafi oczarować, a także przerazić zarówno długą, jak i krótką formą. 

Stephen Edwin King (ur. 21 września 1947 w Portland) – amerykański pisarz, autor głównie literatury grozy. W przeszłości wydawał książki pod pseudonimem Richard Bachman, raz jako John Swithen. Jego książki rozeszły się w nakładzie przekraczającym 350 milionów egzemplarzy, co czyni go jednym z najbardziej poczytnych pisarzy na świecie. Jest autorem horrorów, które przeszły do klasyki gatunku, jak np. Lśnienie, Smętarz dla zwierzaków (w nowym wydaniu jako Cmętarz zwieżąt), Miasteczko Salem, Podpalaczka. Nie ogranicza się jednak do jednego gatunku, czego przykładem są: Cztery pory roku, Zielona mila, Oczy smoka, Bastion oraz 8-tomowy cykl powieści fantastycznych Mroczna WieżaJest wielokrotnym zdobywcą Nagród Brama Stokera i British Fantasy Award. W 2003 został odznaczony prestiżowym Medalem za Wybitny Wkład w Literaturę Amerykańską (Medal for Distinguished Contribution to American Letters, DCAL) przez National Book Foundation, a w 2014 – Narodowym Medalem Sztuki. Stephen King ma córkę i dwóch synów, również pisarzy: Owena Kinga oraz Joe Hilla. Zanim odniósł sukces jako pisarz, pracował jako nauczyciel języka angielskiego w szkole. * 

King po raz kolejny pokazuje pełnię swojego kunsztu. W tytułowej noweli Holly Gibney, ulubiona bohaterka czytelników (znana z trylogii o Billu Hodgesie i z Outsidera), musi stawić czoło swoim lękom i być może kolejnemu outsiderowi - tym razem w pojedynkę. Telefon pana Harrigana opisuje międzypokoleniową przyjaźń, która trwa po grób… a nawet dłużej. Życie Chucka ilustruje ideę, że każdy z nas posiada wiele osobowości. A w Szczurze niespełniony pisarz boryka się z ciemną stroną swojej ambicji. **


Zbiór rozpoczyna opowiadanie noszące tytuł Telefon pana Harrigana. Opowiada on historię Craiga - chłopca, który zaprzyjaźnia się z bogatym emerytem - tytułowym panem Harriganem. Mężczyzna jest znanym magnatem finansowym, który swą fortunę zdobył na giełdzie papierów wartościowych. Choć spora część opowiadania dzieje się za życia Harrigana, to prawdziwa akcja rozpoczyna się tuż po jego odejściu. Pierwsze opowiadanie znajduje się na pograniczu thrillera i horroru - autor wciąga czytelnika do swego mrocznego umysłu za pomocą powolnej akcji i mocnego klimatu wywołującego miejscami gęsią skórkę. Szereg tragicznych, pozornie przypadkowych zdarzeń okazuje się działaniem czegoś w rodzaju siły nadprzyrodzonej, dla człowieka zupełnie niezrozumiałej. Harrigan niczym diaboliczne deus ex machina rozwiązuje problemy dorastającego Craiga - nie zawsze proszony, lecz zawsze w brutalny sposób. Telefon pana Harrigana liczy sobie nieco ponad sto stron. Kolejne opowiadanie to Życie Chucka i już w tym miejscu mogę napisać, że jest to tekst, który wywarł na mnie najmniej pozytywne wrażenie. Choć nie miałam problemu z lekturą, to nie wniosła ona nic konkretnego - właściwie nawet do myśli przewodniej zbioru pasuje ona jak piernik do wiatraka. Utwór ciężko jednoznacznie sklasyfikować, jednakże na pewno nie określiłabym go mianem horroru. Opisuje on życie 39-letniego mężczyzny, który dowiaduje się, że jest chory na raka - nie niespodziewanie, ale czy  nawet z wieloletnim wyprzedzeniem można w pełni przygotować się na moment odejścia? 

Trzecie opowiadanie będące swego rodzaju wisienką na torcie, nie tylko współdzieli swój tytuł z tytułem całego zbioru, ale jest zdecydowanie najlepsze i najbardziej rozbudowane. Jest krew, są czołówki zajmuje 220 stron tomu i odnosi się do bestsellerowej trylogii Stephena Kinga o Billu Hodgesie (Pan Mercedes, Znalezione nie kradzione, Koniec warty) a także do jednej z najnowszych powieści króla grozy - Outsider. Główną bohaterką jest znana czytelnikom wcześniej wymienionych utworów, niejaka Holly Gibney. Jak sam autor zdradza w posłowiu, kocha Holly Gibney i choć początkowo miała być tylko poboczną bohaterką, to skradła niemalże całą całą książkę, jak i serce Kinga. Autor oddaje jej cały utwór - Jest krew, są czołówki to miejsce, gdzie Holly gra pierwsze skrzypce - i choć nie znam Trylogii Pana Mercedesa, ani Outsidera, to opowiadanie to wywarło na mnie niesamowicie pozytywne wrażenie. Mroczne, pełne akcji, kryminalnych wątków, niejasności i ciekawych bohaterów - a także zła w kingowskiej postaci. Ostatnie opowiadanie zbioru to Szczur - całkiem ciekawe i ogólnie spokojne zamknięcie całości. Historia skupia się na niejakim Drew Larson, niespełnionym autorze opowiadań, który postanawia napisać dzieło swego życia - prawdziwą powieść. Mężczyzna wyjeżdża do opuszczonej chatki, gdzie zatapia się w procesie tworzenia. Niespodziewanie na drodze Drew staje szczur, który obiecuje spełnić jedno życzenie mężczyzny - jednak każde życzenie ma swoją cenę. 


Jest krew... to zbiór opowiadań, który wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Stephen King porusza tematy znane odbiorcy, lecz jak zwykle przedstawia je w nowy, świeży sposób - dodając do tego elementu grozy. Tom może się okazać prawdziwą gratką dla fanów twórczości króla - a także trylogii o Panu Mercedesie, czy powieści Outsider. 

* wikipedia
** materiały wydawcy

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka!